oj te kupki i kolki
u nas akcja "czopek"zakończyła sie pomyślnie
wczoraj o 17tej 1/2 glicerynki wsadziłam w pupkę a o 23.30 przebudził mnie grzmot :-)
więc z synem pod kran, później jeszcze dokarmienie (bo się oczywiście miejsce zrobiło) a za 15 min kolejne zbawienne działanie czopka i powtórka z rozrywki;-)
ulżyło mi przede wszystkim
surviv może u Was za dużo tych jabłek i jest skutek odwrotny od zamierzonego?
ja tak piłam te koperkowe nalewki w ilościach megalitrowych i przez nie tylko zagazowałam synka
no a póki co wypoczywamy - to jest niesamowite jak pomocni są babcia i dziadek
czasem normalnie zapominam, że mam dziecko (oczywiście góra 30min bo zaraz tęskno mi)

u nas akcja "czopek"zakończyła sie pomyślnie
wczoraj o 17tej 1/2 glicerynki wsadziłam w pupkę a o 23.30 przebudził mnie grzmot :-)
więc z synem pod kran, później jeszcze dokarmienie (bo się oczywiście miejsce zrobiło) a za 15 min kolejne zbawienne działanie czopka i powtórka z rozrywki;-)
ulżyło mi przede wszystkim

surviv może u Was za dużo tych jabłek i jest skutek odwrotny od zamierzonego?
ja tak piłam te koperkowe nalewki w ilościach megalitrowych i przez nie tylko zagazowałam synka
no a póki co wypoczywamy - to jest niesamowite jak pomocni są babcia i dziadek
czasem normalnie zapominam, że mam dziecko (oczywiście góra 30min bo zaraz tęskno mi)

)
i tak po butli wreszcie sie uspokoił i zasnął łaskawie, teaz sie zastanawiam kiedy zacznie być głodny.A darl się jakbym go ze skóry obdzierała- mąż aż się zastanawia czy całkiem nie przejść na butle.