reklama
survivor26
Mamy lipcowe'08
Izabelka współczuję, ale może dobrze, że niania od razu na wejście pokazała co potrafi i wiesz od razu, że trzeba szukać nowej! Na pewno się poukłada, a Wercia znajdzie lepszą nianię;-)
U nas też dziś nerwówa i smuta, mąż po 3 tygodniach urlopu do pracy wrócił, siostra właśnie zmierza w kierunku Okęcia, żeby odlecieć w siną dal - wymarzłyśmy się pieruńsko na dworcu, pociągi pospóźniane, wszystko na ostatni dzwonek, a jeszcze winda padła i musiałyśmy na dworzec sunąć piechotką w nosidełku
Pleców nie czuję, mam tylko nadzieję, że się obie nie pochorujemy....jedyny plus, że Młoda śnieg w końcu zobaczyła, no i newsy Post wybitnie podniosły mi humor
U nas też dziś nerwówa i smuta, mąż po 3 tygodniach urlopu do pracy wrócił, siostra właśnie zmierza w kierunku Okęcia, żeby odlecieć w siną dal - wymarzłyśmy się pieruńsko na dworcu, pociągi pospóźniane, wszystko na ostatni dzwonek, a jeszcze winda padła i musiałyśmy na dworzec sunąć piechotką w nosidełku


Izabelka trzymam kciuki za pomyslny obrot spraw.Ja tez mysle,ze dobrze sie stalo,ze niania od poczatku pokazala na co ja stac,mala sie jeszcze do niej nie przyzwyczaila,wiec mozna poszukac nowej.Powodzenia i zdrowka dla Oskara.
Survivor no obyscie sie nie pochorowaly.
My bylismy na spacerze ze 20 min,ale mysle,ze jak na pierwszy spacer po chorobie to wystarczy.Nie moglam sobie odpuscic,chcialam zeby jeszcze pred wyjazdem Macius popatrzyl na snieg,nawet troche na niego napruszylo,ale byl zdziwiony
Survivor no obyscie sie nie pochorowaly.
My bylismy na spacerze ze 20 min,ale mysle,ze jak na pierwszy spacer po chorobie to wystarczy.Nie moglam sobie odpuscic,chcialam zeby jeszcze pred wyjazdem Macius popatrzyl na snieg,nawet troche na niego napruszylo,ale byl zdziwiony

Ewa-Krystyna
Mamy lipcowe'08 30-tki , przyszłe mamusie
Isabelka-wspolczuje przygod z niania.... sama przez lata pracowalam jako niania i nigdy nie zadzwonilam w ostatniej chwili,ze nie przyjde.... tzn. zadzwonilam kilka razy,ale wtedy opiekowalam sie juz nastoletkami i beze mnie spokojnie sobie poradzili jeden dzien :-)
Tosika-nie wiem co ci doradzic....
u mnie tez w swieta powrocil temat mojego powrotu do pracy i bardzo mnie to wkurzylo,bo mam macierzynski jeszcze do konca maja i ta rozmowa pojawila sie przy swiatecznym stole zainicjowana przez Joe rodzicow..... skonczylo sie na tym,ze jego mama sie obrazila na mnie.... ona chce koniecznie nam "pomoc" i opiekowac sie Adrianna,zebym ja mogla wrocic do pracy tylko,ze ja nie chce ani wrocic do pracy ani zeby ona zajmowala sie moim dzieckiem..... problem w tym,ze jesli wroce do pracy normalnej to nie bedzie mnie w domu od ok 7h30 do 18h30 czyli caly bozy dzien,a to jak dla mnie za duzo i niepotrzebne.... poza tym jego mama ma juz 62 lata i jest troche schorowana,chociaz nie chce tego przyznac i nie porosze juz kwestii,ze ma 1000% inne podejscie do wychowywania niz ja..... i co gorsze ja jej nie ufam,ze bedzie stosowac sie do moich wskazowek..... oczywiscie nie powiedzialam jej tego..... w ogole duzo by pisac na ten temat..... a moj plan jest taki,ze zosataje w domu i organizuje taki mini zlobek,tzn. we wrzesniu wezme do opieki u mnie w domu jedno lub dwoje dzieci w wieku Adrianny lub bardzo zblizonym.... zarobie tyle co podczas macierzynskiego lub nawet wiecej - nie bede to wielkie sumy,ale nam beda musialy wystarczyc :-) bardzo dlugo czekalam na dzieci i rownie dlugo pracowalam jako niania i w zlobku,zeby wiedziec czego nie chce dla moich jesli mam wybor.....
a co do rodzenstwa dla Adrianny to moj Joe chcialby synka i juz zapowiedzial,ze w odpowiednim czasie zrobi rozeznania jak to jest,zeby byl chlopiec, "bo przeciez musi byc jakis sposob" - to jego slowa
.... w pewnym momencie uslyszal w radio,ze kobieta powinna jesc codziennie sniadanie na chlopca (?!) i mnie tym "oswiecil" dopiero mina mu ciut zrzedla,jak mu powiedzialam,ze czego jak czego ale sniadania ja nigdy nie omijam ;-)
.....
Tosika-nie wiem co ci doradzic....
u mnie tez w swieta powrocil temat mojego powrotu do pracy i bardzo mnie to wkurzylo,bo mam macierzynski jeszcze do konca maja i ta rozmowa pojawila sie przy swiatecznym stole zainicjowana przez Joe rodzicow..... skonczylo sie na tym,ze jego mama sie obrazila na mnie.... ona chce koniecznie nam "pomoc" i opiekowac sie Adrianna,zebym ja mogla wrocic do pracy tylko,ze ja nie chce ani wrocic do pracy ani zeby ona zajmowala sie moim dzieckiem..... problem w tym,ze jesli wroce do pracy normalnej to nie bedzie mnie w domu od ok 7h30 do 18h30 czyli caly bozy dzien,a to jak dla mnie za duzo i niepotrzebne.... poza tym jego mama ma juz 62 lata i jest troche schorowana,chociaz nie chce tego przyznac i nie porosze juz kwestii,ze ma 1000% inne podejscie do wychowywania niz ja..... i co gorsze ja jej nie ufam,ze bedzie stosowac sie do moich wskazowek..... oczywiscie nie powiedzialam jej tego..... w ogole duzo by pisac na ten temat..... a moj plan jest taki,ze zosataje w domu i organizuje taki mini zlobek,tzn. we wrzesniu wezme do opieki u mnie w domu jedno lub dwoje dzieci w wieku Adrianny lub bardzo zblizonym.... zarobie tyle co podczas macierzynskiego lub nawet wiecej - nie bede to wielkie sumy,ale nam beda musialy wystarczyc :-) bardzo dlugo czekalam na dzieci i rownie dlugo pracowalam jako niania i w zlobku,zeby wiedziec czego nie chce dla moich jesli mam wybor.....
a co do rodzenstwa dla Adrianny to moj Joe chcialby synka i juz zapowiedzial,ze w odpowiednim czasie zrobi rozeznania jak to jest,zeby byl chlopiec, "bo przeciez musi byc jakis sposob" - to jego slowa




ale popisałyście przez weekend
wszystko przeczytałam ale czy pamietam co miałam odpisać
Karmić zamierzam do roku
Izabelka zdrówka życze dla Oskarka no i współczuej przygód z niania
Serdeczne zycznia dla Blu
Obiadki daje ze słoiczka, jak mały pozna smaki to zaczne mu gotować, jakoś nie mam wyrzytu sumienia ze je słiczki
bardzo mu smakuja
MT nie mam ale moze sie skusze:-)
Surv no oby nie przyplątało sie przeziębienie po takich ekscesach, smutno pozegnać siostre, ja za to bede witac 23 bo przylatuje z Anglii
u nas snieu duuuuzo i uwilbiam jak jest biało
bylismy u learza ale to na innym watku


Karmić zamierzam do roku

Serdeczne zycznia dla Blu

Obiadki daje ze słoiczka, jak mały pozna smaki to zaczne mu gotować, jakoś nie mam wyrzytu sumienia ze je słiczki


MT nie mam ale moze sie skusze:-)
Surv no oby nie przyplątało sie przeziębienie po takich ekscesach, smutno pozegnać siostre, ja za to bede witac 23 bo przylatuje z Anglii

u nas snieu duuuuzo i uwilbiam jak jest biało

bylismy u learza ale to na innym watku

{agnieszka}
styczniówka'06 lipiec'08
Izabelka też przyłączam sie do opinii o zmianie tej niani.
Ewa-Krystyna dobrze że możesz zostać z dziecmi i podoba mi sie pomysł mini żłobka- super
ja sobie dalej jeżdze a raczej ucze się jeździc- szkoda ze w domu poćwiczyć nie moge- zawsze mój mąż mówi ze pojedziemy na parking i sobie potrenuje, niestety nigdy nic z tego nie wychodzi, bo on ma tyle zajęć.....
Wiktor z zapamietaniem przekręca sie na brzuch a potem zaraz uderza w płacz
Ewa-Krystyna dobrze że możesz zostać z dziecmi i podoba mi sie pomysł mini żłobka- super
ja sobie dalej jeżdze a raczej ucze się jeździc- szkoda ze w domu poćwiczyć nie moge- zawsze mój mąż mówi ze pojedziemy na parking i sobie potrenuje, niestety nigdy nic z tego nie wychodzi, bo on ma tyle zajęć.....

Wiktor z zapamietaniem przekręca sie na brzuch a potem zaraz uderza w płacz

beaa
Mamy lipcowe'08
Izabelka- nieciekawa sytuacja z ta opiekunka, a moze pech. Chociaz jak to byly korzonki to chyba nie bylaby w stanie zajac sie mala. Mam znajoma, ktora ma problemy z korzonkami i wtedy musi plackiem lezec z lozku (dodam, ze to mloda kobieta).
Madzia- dzieki za przepis
, faktycznie nie jest skomplikowany.
Dziewczyny a jak jest z pogoda w Polsce, a raczej temperatura? Wlasnie ogladam informacje na Polsacie i mowia, ze rano w Olsztynie bylo -29 przy gruncie

. Wychodzicie z dzieciakami na spacerki?
Madzia- dzieki za przepis

Dziewczyny a jak jest z pogoda w Polsce, a raczej temperatura? Wlasnie ogladam informacje na Polsacie i mowia, ze rano w Olsztynie bylo -29 przy gruncie



liwus
Mama Rozalki i Adasia :)
Ja wychodzę ale na troszkę , teraz coprawda siedzę w domu bo chora jestem ale wczoraj M był z Malym na spacerze. A o 7:00 rano było trochę ponad -20 na termometrze.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 9 tys
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 10 tys
- Odpowiedzi
- 25 tys
- Wyświetleń
- 2M
- Odpowiedzi
- 26
- Wyświetleń
- 9 tys
Podziel się: