liwus
Mama Rozalki i Adasia :)
Ja też sobie nie wyobrażam zycia poza granicami kraju mimo iż w naszym przypadku łatwo nie jest. Ja od razu po studiach - bezrobotna , a M pracuje ale to kokosy też nie są. Ale zawsze sobie mówię że mogłoby być gorzej. I wiem że gdyby nie rodzina to pewnie nie dalibyśmy rady.
Ale tak jak Kamu pisze stać nas na kino czy kolację na mieście , a z drgiej strony takich wypadów nie robi się codziennie
Trzeba się cieszyć z tego co się ma , bo inaczej to mozna by było sobie w łeb strzelić.
Więc Pearl nie zastanawiaj się tylko wracaj..:-)
Ale tak jak Kamu pisze stać nas na kino czy kolację na mieście , a z drgiej strony takich wypadów nie robi się codziennie

Trzeba się cieszyć z tego co się ma , bo inaczej to mozna by było sobie w łeb strzelić.
Więc Pearl nie zastanawiaj się tylko wracaj..:-)