liwus
Mama Rozalki i Adasia :)
Tak tak ..dziewczyny dobrze piszą Adaś miał udrażniany kanalik zresztą Antosia tak samo. No i nestety wpija się igłe w oczko , ale ...uważam teraz z perspektywy czasu że gdybym wiedziała że po zabiegu będzie tak jak teraz to zrobiłabym to szybciej. Zabieg mieliśmy 2 miesiące temu i ani nie ropieje ani nie łzawi nic. Nawet powiem Wam że nawet przestałam mu przemywać solą fizjologiczną oczy ( a jak miał zapchany kanalik to robiłam to po każdej kąpieli i czasem w ciągu dnia ).
ewelink@ nie masz się czym przejmować ( łatwo poeiwdzieć ) zabieg i cała procedura wygląda tak że idziesz ze skierowaniem do szpotala do poradni okulistycznej tam jeszcze raz pani dr patrzy na oczko i kwalifikuje do zabiegu , następnie idziesz dalej i pani piguła
przymuje Cię na oddział, gdy już się na nim znajdziecie( dostajecie łóżko) i nazbierają się dzieci do zabiegu to dostajesz syropek dla małego ok40 minut przed zabiegiem coś na styl "głupiego jasia " , dziecko będzie wyglądało i zachowywało się jak na ćpane. Dostaje także w dupkę paracetamol i czekacie jakieś 40 minut , potem przychodzi pielegniarka i pojedyńczo zabiera dzieci - Ty nie jesteś przy zabiegu. Zabieg trwa max.5 minut. Jak przynoszą dziecko to raczej nie płacze( bo go nie boli bo znieczulone) , dopiero jak się do Ciebie przytuli i poczuje że to Mamusia to się zapewne rozpłacze( w końcu tyle nowych twarzy i jeszcze robią mu coś z oczkiem czego dzieci nie lubią). Po zabiegu dziecko nie może jeść 2 h więc pamietaj żeby nakarmić małą przed podaniem syropku znieczulającego ( ja wzięłam do szpitala deserek w słoiczku i soczek )
No i na końcu dostajesz wypis i do domu oraz receptę na KOLEJNE krople ( też okulista przepisal mi drogie krople a potem po zabiegu dostalismy znowu receptę ale już na tanie). To się liczy jako pobyt dzienny więc nastaw się na pobyt w szpitalu w godzinach 8:00-14:00 i mnóstwo papierkowej pisaniny. Po tygodniu jest sprawdzenie kontrolne oczka i koniec. Jakieś 2 dni po zabiegu jeszcze może ropieć czy łzawić a potem już jest rewelacja.
Także nie martw się jak Adaś i Antosia przeżyli to Oliwka też da radę :-)
Także trzymaj się bo najbardziej to Ty będziesz przeżywać...
Powiedziała też że niektóre dzieci w ogóle tego kanalika nie mają i wtedy jest większy problem.
ewelink@ nie masz się czym przejmować ( łatwo poeiwdzieć ) zabieg i cała procedura wygląda tak że idziesz ze skierowaniem do szpotala do poradni okulistycznej tam jeszcze raz pani dr patrzy na oczko i kwalifikuje do zabiegu , następnie idziesz dalej i pani piguła
przymuje Cię na oddział, gdy już się na nim znajdziecie( dostajecie łóżko) i nazbierają się dzieci do zabiegu to dostajesz syropek dla małego ok40 minut przed zabiegiem coś na styl "głupiego jasia " , dziecko będzie wyglądało i zachowywało się jak na ćpane. Dostaje także w dupkę paracetamol i czekacie jakieś 40 minut , potem przychodzi pielegniarka i pojedyńczo zabiera dzieci - Ty nie jesteś przy zabiegu. Zabieg trwa max.5 minut. Jak przynoszą dziecko to raczej nie płacze( bo go nie boli bo znieczulone) , dopiero jak się do Ciebie przytuli i poczuje że to Mamusia to się zapewne rozpłacze( w końcu tyle nowych twarzy i jeszcze robią mu coś z oczkiem czego dzieci nie lubią). Po zabiegu dziecko nie może jeść 2 h więc pamietaj żeby nakarmić małą przed podaniem syropku znieczulającego ( ja wzięłam do szpitala deserek w słoiczku i soczek )No i na końcu dostajesz wypis i do domu oraz receptę na KOLEJNE krople ( też okulista przepisal mi drogie krople a potem po zabiegu dostalismy znowu receptę ale już na tanie). To się liczy jako pobyt dzienny więc nastaw się na pobyt w szpitalu w godzinach 8:00-14:00 i mnóstwo papierkowej pisaniny. Po tygodniu jest sprawdzenie kontrolne oczka i koniec. Jakieś 2 dni po zabiegu jeszcze może ropieć czy łzawić a potem już jest rewelacja.
Także nie martw się jak Adaś i Antosia przeżyli to Oliwka też da radę :-)
Także trzymaj się bo najbardziej to Ty będziesz przeżywać...
Nam tez powiedział okulista że to zatkany kanlik łzowo-nosowy a po głębszym zabadaniu pani dr powiedziała że ten kanlik był zarośnięty- nie wykształcony , więc u nas domowe sposoby by nie poskutkowaly....zastosowałam domowy sposób na przeczyszczenie kanalików.
Powiedziała też że niektóre dzieci w ogóle tego kanalika nie mają i wtedy jest większy problem.
Ostatnia edycja:
no no no!!!
a co gorsze pomyslu nie ma jakiegos konkretnego i boje sie co by glupoty nie zrobic z wloskami moimi;-)
prawdą jest że w kącik oka wbijana jest igła ale tak naprawe to jest tępa igła i dziecka naprawdę to nie boli
