No i d*** blada, nie popiszę dziś za wiele, bo mnei robota przywaliła

Generalnie miło zważywszy, że R na zwolnieniu i pensja niższa, ale kręgosłup protestuje...
U nas też już dziś duchota, a od jutra do soboty podobno znowu 30 stopni, po czym na weekend ulewy

My wyjeżdżamy akurat na wieś i myslałam, że dziecko po łąkach pohasa, a tu się nie zanosi... Boję się tego wyjazdu, bo musze jechać za kierownicą, ale nie ma wyboru...mamy potężne kłopoty z kolejnymi nabywcami naszej posiadłości...nawet pisać mi się już nie chce, ale nie zaplacili, a nie chcą się wyprowadzić, musimy tam iśc z policją, a potem robić eksmisję, płacić za nich 8 miesięcy niepopłaconych rachunków etc. itp....moze któraś z Was jest chętna na nawiedzony dom?

Oddam za darmo byle się cholery pozbyć
Kamu, no to super, że w koncu auto macie! Oby już teraz więcej się nie psuło
Izabelka, to widze, ze brak koperku zbilansowałaś ubraniami

Ja też powinnam kiszone nastawić, ale nie mam kiedy...no i nie wiem, czy warto, bo nigdy w słoikach bezpośrendio nie robiłam, więc pewnie nie wyjdą..
Dobra, wracam do roboty, ktoś musi zapracować na rodzinę, dzikich lokatorow i cholera wie co jeszcze
