jejku ale macie tempo, czytam, że wiele z Was siedzi w domku na L4 to już wiem dlaczego takie tempo na wątku jest

fajnie macie, korzystajcie ile wlezie.
jakoś nie mogę się nigdy wbić w rozmowę :-( pewnie dlatego, że nie mam Was czasu czytać bo codziennie najpierw praca a potem korepetycje, póki dobrze się czuję próbuję zarobić ciut więcej co by potem było na wyprawkę
w piątek umówiłam się na wizytę ale teraz dla odmiany prywatnie (chodziłam do tego Gina prywatnie ponad rok gdy staraliśmy się o Maluszka, drogi jak cholera ale ma najlepszy sprzęt w mieście więc może powie mi coś na temat kto tam mieszka w brzuszku, o ile Bąbelek nie będzie się wstydził) nawet dobrze się składa bo dzięki tej wizycie mogę się zwolnić z połowy Rady Pedagogicznej i nie muszę siedzieć w pracy do 19 <jupi> ;-)
trzymam kciuki za Wasze wizyty,
sorry, że nie odniosę się do każdej ale jakoś wpadło mi w oko to co pisała
julia, nie ma się co martwić na zapas, może to jakieś błędy w pomiarach, bądź dobrej myśli!!!!