Cześć dziewczyny
Czytałam wiadomość o Kasi, bardzo mi przykro, szczególnie jak pomyśli się że zostały 2 małe córeczki. Tak jak któraś pisała ludzie życie sobie odbierają a innych śmierć zabiera pomimo że walczą o każdą minutę
Wczoraj byliśmy z Mż na zajęciach w szkole rodzenia. Wczorajszy temat poród cz.II. Odwiedziliśmy z całą gr odział położniczy szpitala, w którym chcemy rodzić. Były też film o różnych pozycjach do porodu. Po obejrzeniu filmu moje nastawienie do porodu sn legło w gruzach. Zaczęłam się trząść jak galaretka. Boję się czy sobie poradzę, czy nie opadnę z sił. Niesamowicie się cieszę, że mój Mż będzie ze mną. Sama myśl że nie będę sama dużo mi daję. Czy można się jakoś przygotować do porodu sn? mamy ćwiczenia na oddech i Kegla a czy któraś ćwiczy, np jogę dla ciężarnych? Tak myślę że jak się ciało nie rusza, mięśnie nie pracują to jak w momencie porodu to wszystko ma zadziałać?