kropka&pączek
Fanka BB :)
Hej My już od 6 na nogach Także nie narzekajcie, że Was ktoś obudził o 8, czy jakos tak (ostatnio któraś pisała) Ja codziennie mam pobudkę o tej godzinie. Z jednej strony masakra, a z drugiej będzie mi łatwiej wstawać do maluszka Tak się pocieszam przynajmniej
Pisałyście o tym, że się boicie upałów i ja dołączam. Od początku jak znałam przybliżony termin porodu to się przeraziłam. Nie wyobrażam sobie spacerów z Mikim jak będzie tak gorąco, jak mam biegać za nim z wielkim brzuchem?
Wam też już jest tak ciężko? Mnie szczególnie wieczorem, ledwo chodzę...
Ciężko bardzo, w dzień daje radę, ale wieczorem to jestem już tak padnięta że o 22 maks muszę się położyć... Mój synek też mnie codziennie budzi o 6 rano, czasami (może raz w miesiącu) robi nam święto i śpi do 7! Ale dzisiaj to już przegiąl, obudził się o 5:30 i za chiny nie chciał juz spać


Pytanie!Czy Was też tak wkurzają Wasi mężowie/ faceci? Mnie mój strasznie dziś zdenerwował aż się przez niego popłakałam.
mój mnie wkurza strasznie, wieśniak jeden, ostatnio jest w miarę ok, ale jakieś 2 tyg temu mieliśmy taką sprzeczkę, że masakra... Skończyło się na kilku cichych dniach, oczywiście nie przeprosił i wydaje mu się że to moja wina! Czasami sobie myślę czy damy radę razem z 2 dzieci? wiele par takie coś wykańcza, ale będę dobrej myśli
ka.wo - super, że Ci to zaliczylija nie zwymiotowałam tym razem i też mam to za sobą. możemy być z siebie dumne
co do płaczących dzieci i siedzenia w domu, dziad mi powiedział dziś w tramwaju, że jak jestem ciężarna to POWINNAM W DOMU SIEDZIEĆ I NA PORÓD CZEKAĆ, A NIE TRAMWAJAMI JEŹDZIĆ, na co ja niewychowanaodpowiedziałam, że JA MOGĘ SIEDZIEĆ W DOMU I CZEKAĆ NA PORÓD, A ON MOŻE SIEDZIEĆ W DOMU I CZEKAĆ NA ŚMIERĆ muszę napisać o nich książkę, bo za dużo mam takich przypadków
hehe, czad! niektórych ludzi trzeba niestety do parteru sprowadzać
Jagódka, głowa do góry, nie przejmuj sie! Faceci sa z innej planety...