reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2008

Witajcie kochane,czuje sie lepiej,tylko lekki kaszel został. Pogoda u mnie brzudka,pada snieg,wieje wiatr i od wczoraj mamy nowych sasiadów,wprowadzali sie do 24 w nocy,hałas był straszny,maja małego synka 6 miesiecy ma,nie wiem jak to dziecko zniosło tak hałasliwe wnoszenie mebli.Ale to juz nie moja sprawa,Mieszkamy w domku który wynajelismy,dól zajmuja Ci nowi a góre my,wiec wszystko słychac,ten malutki strasznie płakał w nocy,a moj Mateusz obudzil sie o 2.40 i nie uwiezycie koniecznie chciał sie bawic,wiec miałam czytanie bajek do 6.30.Jak zasnoł to ja juz sie nie kładłam tylko do szkoły dziewczynki wyszykowałam,a teraz chce mi sie spac,
Clue super ze Twój maluszek jest taki mądry.
Moj bąbel to straszny nerwus,jak mu sie czegos zabrania to palcem wskazujacym nerwowo krzyczy tyty nunu.
Jutro mam wyprawe do Zielonej Góry jazda autobusem,blle,a na dodatek spacerówka mi sie zepsuła,tak to jest jak sie nie ma kasy i ktos da uzywana,nie mam pojecia jak ja tam dojade a musze bo do Urzedu Skarbowego.
Pozdrawiam i zycze miłego dnia.
 
reklama
Witajcie Dziewczyny :-)

Pogoda faktycznie się popsuła i nawet wyjść z Młodym się nie da. Jest gorzej jak w morzy. Echhhh… :-(

U nas znów się zaczęły nocne płacze. :-( Wydaje mi się, że to związane z przeprowadzką piętro niżej, remontem i spaniem w swoim łóżeczku. Tak jak nie płakał już od listopada, to od piątku już 3 razy. A tak się cieszyłam, że wszystko się unormowało. Echhhh… :-(

Clue – fajnie Mateuszek pokazuje na ząbki :tak:Mój ostatnio jak się gdzieś uderzy, lub coś sobie zrobi, to mówi ała i każe sobie w to miejsce dmuchać i całować. Fajne to, bo nie ma za bardzo płaczu, no chyba, że mocno się uderzy, ale to inna historia. A co do ukochanych przedmiotów, to u nas dalej pielucha i smoczek. Masakra…

Lana – współczuję zepsutego wózka i wyprawy. Na szczęście Mati może samodzielnie się przejść. :tak: Dacie radę!!! A nerwy to chyba mają wszystkie dzieciaki. Piotrek nie krzyczy, tylko zaczyna płakać i trzeba Go zaraz czymś innym zająć aby się uspokoił. Echhhh….

Miłego dnia!!!

Malinka, Niki odezwijcie się!!!!!!!!
 
Hanuś u nas też od jakiegoś czasu powróciły płacze i krzyki w nocy ale to chyba przez te ząbki. Hanuś mój kilka razy w ciągu jednej nocy i to śpiąc z nami w łóżku i znowu przy cysiu. No i mu się przestawiło na wstawanie po 5 ;/

Lana - niezazdroszczę wyprawy bez wózka, z moim aby przejść kawałek to trzeba z 10 razy więcej czasu poświęcić na przejście kawałka. Ale mam nadzieję, że Wam się uda.

Polecam za Antilą bodziaki w realu z długim rękawem ok 3 zeta. Ja zakupiłam i jestem zadowolona.

Pozdrawiam
 
Znów pustka od wczoraj... :-(

Clue, Piotruś jak spał ze mną, to przestał płakać. Super mi się z Nim spało, ale w końcu mój R musi wrócić na łono sypialni - my w trójkę nie spaliśmy, bo trochę ciasno by było. :tak:

Dzisiaj szczepienie!!!!!!!! O mamo - jak ja się tego boję :-:)-:)-(
 
Niki!!! Czekamy na wieści!!! Jejciu - dużo zdrówka!!!

A my po szczepieniu - następne po piątym roku życia... I całe szczęście!!!!!!!!!

Miłego dnia!!!
 
Witam,

Clue - spryciula z Mateuszka:tak:Niesamowite jak szybko takie maluszki się uczą i wszystko powtarzają:tak:
Hanuś - jak tam po szczepieniu???
Niki - :szok:.Mam nadzieję, że już wszystko ok.
Lana - jak po wyprawie???Mam nadzieję, że bez większych sensacji się obyło;-)

A my dzisiaj mieliśmy pobudkę o 3 nad ranem. Ninka uznała, że już się wyspała i szalała do 6. Masakra.
Miłego dnia:tak:
 
Hej, mały śpi więc mam troszkę czasu...
Byliśmy blisko 3 tygodnie w szpitalu, mały miał zapalenie płuc, spasmatyczne zapalenie oskrzeli i konsultacje w sprawie astmy... jest już zdrowy ale niestety wyjałowiony biedaczek antybiotykami... całyczas na wziewach (nebulizacje z lekiem sterydowym dwa razy dziennie), no i jesteśmy na etapie sukania dobrego pediatry...
Ja jestem wykończoana, byłam z małym cały cas...
Pozdrawiam maluszki! Dziewczyny nawet niewiecie jakie to szczeńście być w domu!!!
 
Niki!!! Współczucia!!! Biedny Bartuś - tyle przeszedł. Uściskaj Go mocno od nas!!! Pisałaś wtedy, że Mały kaszle, ale żeby z tego się zapalenie płuc przyplątało, masakra... Mam nadzieję, że znajdziecie dobrego lekarza i Bartuś szybciutko wyjdzie ze wszystkiego!!! A co z astmą?? Mam nadzieję, że jej nie ma!!! Trzymajcie się Kochani!!!

Lunia - po szczepieniu ok, a przynajmniej tak było jak szłam do pracy. Mama nie wydzwania, to chyba nadal wszystko jest ok. A co do pobudek, to współczuję takiej pory. Piotrek wstaje praktycznie codziennie około 6.30, więc nie jest źle, ale mógłby trochę dłużej rano pospać.... Echhhh...
 
reklama
hej!
U nas też beznadziejnie. Mały jeszcze do końca nie wyzdrowiał. Byliśmy dzisiaj na kontroli i mamy brac entybiotyk jeszcze do niedzzieli. Ja zakatarzona kicham i prycham od nie pamiętam kiedy. Lekarka mi dzis powiedziała, że to alergia. Zobaczymy. W ddatku jestem wykończona psychicznie . Mam dość siedzienia w domu zawsze sama z dzieckiem! W tym tygodniu nawet na spacerze nie byliśmy. Dobrze, że Igi jest wesoły i oprócz kaszlu nic mu nie dolega.

Niki :szok:! Więc ten kaszel i katar o którym pisałaś to nie alergia! Współczuję przeżyć:no:. Ale najważniejsze, że Bartuś dochodzi do siebie. Oby jak najszybciej. Ja też swojemu lekarzowi nie ufam już za bardzo. Dzisiaj poszłam do kontroli , mówię że chyba małemu nie przeszło, a ona że powinniśmy popracować na d jego odpornością. A ja jak to przecież jest pierwszy raz chory!!! Ona nic. Poza tym tydzień jest na antybiotyku a ona mi dzisiaj mówi, że to infekcja wirusowa. Chyba że jestem głucha:no:. Szkoda gadać.
Hanuś szczepienia macie z głowy. To chyba dobrze. A ja nawet na ty 3w1 jeszcze nie byłam. Nikt się o nas nie upomina to nie idziemy. Pani dr pilnowała tylko tych płatnych. ciekawe czy mi teraz przpomni.
 
Do góry