reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2009

Witam:-)

Kevinka czekamy na dobre wieści po wizycie

A ja ide dzś do gina w przychodni ciekawe jak mnie potraktuje po tych waszych opowiastkach aż sie boje. No ale byłam juz na jednej wizycie prywatnie i wiem że fasolka ma sie dobrze. Nie mam kasy niestety żeby całą ciąze chodzić prywatnie,zrobiłam tylko pierwsze usg. Dam znac jak wróce papa
 
reklama
Witam wszystkie Panie :)
Chciałabym dołączyć do grupy listopadówek 2009, jestem w 7 tygodniu ciąży i mam termin na 16.11.2009.
Co do mojego samopoczucia no to cóż.....towarzyszy mi bardzi wiele zmiennych emocji. Ciąża jest wyczekana i niestety łatwo nie przyszła, jestem po in vitro.
Na ten czas ciągle towarzyszy mi strach i niepewność czy aby na pewno wszystko jest OK. Wczoraj miałam pierwsze USG i widziałam już mieszkańca mojego brzuszka, strasznie jestem szczęśliwa a jednocześnie się boję.
Ale to chyba odczuwaja wszystkie początkujące przyszłe mamy :)

Mam nadzieję, że uda mi się zadomowić na tym forum.
Pozdrawiam wszystkie forumowiczki :)
 
Cześć babeczki!

Ja właśnie wróciłam z targu, gdzie obkupiłam się wiosennie :-) płaszczyk, apaszkę! jeszcze buty muszę kupić, chcę jasno zielone i na płaskiej podeszwie i jest z tym problem. w deichmanie widziałam, więc może się tam po południu przejadę!

Ja też chodzę prywatnie do gina. Pewnie, że się wkurzam, ale wolę mieć pewność, że traktuje mnie po ludzku! po swoich przejściach po prostu czuję się u niej bezpiecznie, chociaż muszę przyznać, że jak leżałam w szpitalu i czekałam na zabieg to trafił mi się super personel! i lekarze, a zwłaszcza pielęgniarki! więc nie mogę na nich złego słowa powiedzieć!

Wiecie ja nadal się boję, że coś złego się wydarzy, ale staram się nie dopuszczać do siebie złych myśli! już tyle złego spotkało mnie i moich przyjaciół w tym roku, że teraz musi być dobrze!

kaska24 nie martw się! może faktycznie później zaskoczyłaś i wszystko będzie dobrze!

miran tak myślałam, że nie mieszkasz w PL! więc Ty tym bardziej się nie martw, bo usg przez brzuch w tak wczesnej ciąży jest bardzo niedokładne!

Pozdrawiam moje drogie i miłego popołudnia! :-)
 
Igi TRZYMAJ SIĘ KOCHANA! Ja właśnie wróciłam od lekarza..wszystko w porządku..dzidzia urosła przez te 3 dni więc mogę spać spokojniej:tak: z ost@ wynika że to 7t2dni ..a z usg 5t2dni...bo owulacji nie miałam 24 lutego tylko 7 marca...takie cykle mam długie..mam nadzieje że wszystko będzie dobrze.. Choć z chłopakami żadnych mdłości nie miałam ...a teraz to nieciekawie wygląda...ale przeżyje wszystko byle tylko dobrze było:-) POZDRAWIAM Was Wszystkie dziewczyny!!!!!!!! Ale mamy super pogodę,aż żyć jeszcze bardziej się chce;-)
 
Kaśka24 - nie martw sie, ja miałam dokładnie taką samą sytuacje. Byłam u lekarza to był już poczatek 8 tygodnia a z usg wynikało ze to 5 tydzien. Ja wiedziałam ze nie mogło dojsc do zapłodnienia później wiec sie zamartwiałam. We wtorek byłam u innego lekarza(po 10 dniach od poprzedniej wizyty) i ciąża było dokładnie z Walentynek:-D czyli 9 tydzień:-D. Nie wiem dlaczego tamten lekarz tak mi powiedział ale myśle ze słaby sprzet miał (chociaz w obydwu przypadkach byłam prywatnie)
 
Wiecie co..tak w ogóle jak tej mojej ciąży jest mniej....to ja może z terminem na 1 grudnia się załapię...ALE WĄTKU NIE OPUSZCZAM ..bo to się 30 kwietnia na kolejnej wizycie wyjaśni:-D a zresztą..Igora urodziłam tydzień po terminie..Stasia trzy tygodnie przed terminem...i tak tylko nasze dzieci najlepiej wiedzą kiedy do nas zawitają:tak:
 
Dzięki dziewczyny za słowa pocieszenia. Może i będzie dobrze ale same wiecie jak to jest. Najgorsze jest to, że jeszcze dzisiaj zaczełam plamić, mimo brania duphastonu.
 
reklama
Pewnie, że Ci się uda :-)

Co do samopoczucia... Mogę zaglądać już do lodówki :D Ale nie dam rady nadal jeść niektórych smakołyków... Przyswajam mleko, warzywa i owoce. Z mięsem różnie, ale coraz częściej podjadam mięsko. Na szczęście zgaga minęła i te okropne bekanie. :-)
 
Do góry