reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Listopad 2009

jedna marcówka się rozpakowała. 23 tc, dzidziuś waży 500g :-( mamy wielkie szczęście walcząc z przenoszonymi dzieciątkami, żeby się chciały urodzić :tak:

:szok: czasem wchodze do grudniowek podpatrzyc czy ktoras urodzila, ale im sie nie spiieszy :-D a do marcowek w zyciu nie przyszloby mi do glowy wejsc :szok:

Nie ma to jak trafna odpowiedź:-D

Ale się napracowałam - ugotowałam obiad, piorę, posprzątałam i mi plecy odpadają...

A to dla odprężenia:

A to inne popularne zabobony dotyczące ciężarnych, która nie może:
* Smażyć - bo tam gdzie kapnie tłuszcz, dziecko będzie miało znamię
* Nosić łańcuszków ani korali, przechodzić pod kablami i sznurami z bielizną - bo maluch owinie się pępowiną
* Obcinać włosów - by zapobiec głupocie dziecka
* Patrzeć na krwawe rzeczy lub kalectwo - by się nie zapatrzyła i nie urodziła przez to chorego dziecka
* Kochać się z mężem dwa miesiące przed rozwiązaniem - dziecku będą ropiały oczka
* Przestraszyć się, bo jeśli w bezmyślnym odruchu dotknie swojego brzucha lub jakiejkolwiek innej części swego ciała, dziecko będzie miało znamię
* Patrzyć na księżyc (dziecko będzie łyse), na słońce (by nie zanosiło płaczem), przez wizjer w drzwiach lub w inną dziurkę (będzie zezowate), na kogoś brzydkiego (maluch też będzie brzydki), na mężczyznę innej rasy (urodzi się z innym kolorem skóry), na ogień (by dziecko nie miało czerwonej plamy na czole)
* Słuchać zapowiedzi przedślubnych - by dziecko nie było głuche
* Kupować dziecku ubranea i wózka zanim się urodzi - bo to przynosi pecha

Właściwie jest tylko jeden sposób na tych, którzy gnębią ciężarne zabobonami. Poprosić ich o o czasochłonną przysługę. Nie odmówią ze strachu, że im się myszy w domu zalegną…

No to tak:
- moja mala bedzie cala w znamionach (tfu, tfu), bo tluszczem to ja sie za kazdym razem oparze przy smazeniu :eek:
- na krwawe rzeczy i kalectwo nie patrze, zreszta nigdy nie moglam wlasnie z obawy o swoje dzieci. Wtedy sie strasznie zamartwiam i ogolnie kilka dni wyjetych z zyciorysu :zawstydzona/y:

A macie tak, ze wszedzie uderzacie brzuchem? Ja moze nie wszedzie, ale codziennie w klamki od drzwi i w same drzwi tez :shocked2: az boje sie o malenstwo bo nieraz walne sie porzadnie, a brzuch mam caly w zadrapania :szok:
 
reklama
wchodze na bb zdac relacje:-Dposprzatalam...wykapalam sie...potem sie szykowalam do lekarza no i odeszly mi wody:szok:w szoku bylam...zadzwonilam po polozna ..przyjechali sprawdzic co sie dzieje..zbadali tetno dziecka...zobaczyli mala..no i okazalo sie ze faktycznie mi odchodza wody:szok:mam dzis czekac na jakiekolwiek bole porodowe(bo ich wogole niemam)jak sie nic nie bedzie dzialo do jutra godz.13.00 to mam dzwonic do ginekologa do szpitala o porade..byc moze sami beda wywolywac porod...no wiec dziewczyny..moze faktycznie sie dzis zalapie na ten 13 piatek:sorry:tylko problem w tym ze ja sie nie czuje jak bym miala rodzic dzis:rofl2:dostalam reprymende ze mam byc spokojna no i bez zadnego wysilku:tak:co bedzie??poczekamy ..zobaczymy:sorry:macie jakies sposoby na przyspieszenie teraz??

To trzymam kciuki za szybki rozwoj akcji!!! :-D
 
Czesc dziewczynki. Ja tylko na chwilke... przepraszam za moja nieobecnosc ale mam male problemy rodzinne i nie mam glowy na forum... Mam nadzieje ze u Was wszystko ok bo nie mam sily nadrabiac....:zawstydzona/y:

Chcialam Wam tylko przekazac ze Katrenki czuje sie w miare dobrze. Malutka jest przekochana i bardzoooo grzeczna, placze tylko gdy chce jesc. Chyba chce zrekompensowac mamusi trudny porod :tak:;-) Katrenki ma nadzieje ze dzis ja wypisza i juz nie dlugo sama bedzie Wam mogla zdac relacje :tak:;-)
klaudziu mam nadsieję że wssystko ok u was w domciu:tak:
katrenki csałe szczeście że wszystko sprawnie idzie... czekamy na Ciebie:tak:
MALINA PISZE :):

"Hej. Mój mały to twardziel. Siedzi we mnie nadal, ale przestraszył się oksytocyny zaczeły sie skurcze. Całą noc bolało co 4 min. a teraz cisza...Ale odszedł mi legendarny czop. Myślałam, że to coś przyspieszy...Nic z tego. Pozdrawiam"
trzymam kciuki
jedna marcówka się rozpakowała. 23 tc, dzidziuś waży 500g :-( mamy wielkie szczęście walcząc z przenoszonymi dzieciątkami, żeby się chciały urodzić :tak:
ciekawe czy z jej dzeckiem wszystko ok.... oby:tak:

no to widze ze wyczekujaca nie jestem sama:tak:juz od dwoch godz.leci ze mnie jak ze studni..no ale skurczy nic a nic...chyba wczorajszy stres mnie tak dzis zalatwil...no to czekamy dziewczyny..i uspakajajmy sie nawzajem:tak:bo a juz chce rodzic:rofl2:
jja tonie wiemjak musiąłabym się zestresować.. żeby urdzić... czasem jak am nerwowy dzie to czuję ból ale nic nie chce uszsyć ta księżniczka z miejsca...:-p
 
jedna marcówka się rozpakowała. 23 tc, dzidziuś waży 500g :-( mamy wielkie szczęście walcząc z przenoszonymi dzieciątkami, żeby się chciały urodzić :tak:
I co z dzieciątkiem wiadomo coś??? :-:)-:)-( biedna ta mamusia i dzieciątko
tak tak..tylko te wyczekiwanie teraz to do szalu dobija:zawstydzona/y:kazda minuta mi sie dluzy i chcialabym cos porobic by przyspieszyc ale jak chodze to leci i leci bez opamietania:shocked2:a polozny mnie jeszcze pocieszysl ze do jutra spokojnie moze sie nic nie dziac..wiec chyba niewytrzymam takiego napiecia:sorry:bo naprawde nic nie czuje by mnie bralo..tylko te wody...nic wiecej:sorry:
no ja nie wiem czy ty do jutra wytrzymasz, ja to po odejściu wod już bym pewnie była w szpitalu :sorry::sorry::sorry:

klaudzia Ty silna babka jesteś dasz radę !!! trzymam kciuki :happy:
Jakby co to klaudzia jeszcze nie rodzi (bo może mnie ktoś źle zrozumieć) ona po prostu zmaga się z życiem
 
A macie tak, ze wszedzie uderzacie brzuchem? Ja moze nie wszedzie, ale codziennie w klamki od drzwi i w same drzwi tez :shocked2: az boje sie o malenstwo bo nieraz walne sie porzadnie, a brzuch mam caly w zadrapania :szok:


Ja tak mam..ciągle zahaczę o coś: klamka, ławka jak wstaję, drzwi...zapominam, że mam brzusia...ale spokojnie wody płodowe amortyzują nasze robaczki małe;-)

Ja też grudniówka...ciekawe czy będę jedną z pierwszych:laugh2:
 
Czytalam o tej marcowce co urodzila, post jej meza, az sie poryczalam i ciesze sie niesamowicie ze moje malenstwo siedzi sobie u mnie w brzuszku.
 
a ja gadam sobie z kasiiulką... u niej wszytsko ok :happy: trochę ją głowa boli i brzuszek...
no ale daje radę z małym, a to najważiejsze:-)
pozdrów ją od nas:-p:happy:
Co do tej marcóweczki to smutna historia.. najgorsze jest to, ze niestety takie maluszki mają małe szanse.... oby jej się udało.... a my tu narzekamy, że nasze maluszki tak długo w nas siedzą..
 
reklama
Czytalam o tej marcowce co urodzila, post jej meza, az sie poryczalam i ciesze sie niesamowicie ze moje malenstwo siedzi sobie u mnie w brzuszku.
Ja podobnie..:-:)-:)-:)-(..biedactwa..miejmy nadzieję, że wszystko będzie ok z małym..
a ja gadam sobie z kasiiulką... u niej wszytsko ok :happy: trochę ją głowa boli i brzuszek...
no ale daje radę z małym, a to najważiejsze:-)
To super:-):-)..wycierpiała się biedna..ale już ma swoje maleństwo:tak:..
 
Do góry