Cleo nie musisz niczego ukrywać! Pracodawca nie ma najmniejszego prawa Cię w tym momencie zwolnić i umowa automatycznie zostaje przedłużona do dnia porodu. Z tego co pamiętam, to chyba jeszcze będziesz dostawać kasę z ZUSu przez długość urlopu macierzyńskiego po porodzie, tak jakbyś pracowała. Nie można zwolnić kobiety w ciąży, nawet jeśli ona sama jeszcze nie wie, że będzie mamą. Gdyby sie tak zdarzyło, już po fakcie przynosi się zaświadczenie o ciąży i wypowiedzenie się anuluje.
Więc nic się nie martw, tylko leć do gina po zaświadczenie, że jesteś w ciąży (zawsze takie trzeba złożyć, o czym nie wszyscy wiedzą, nie wystarczy słownie poinformować pracodawcy) i ogłoś światu dobrą nowinę :-)
Jesteś zatrudniona aż do rozwiązania - takie jest Twoje prawo, droga przyszła mamo
Jedynym wyjątkiem jest upadłość firmy. W innym razie pracodawca nie ma nic do gadania. A jak coś jest nie tak, to idź na zwolnienie i się niczym nie przejmuj (zwolnienie w ciąży jest 100% płatne, czyli dostajesz równowartość wypłaty). A jak już całkiem z pracodawcą pójdzie na noże, to jest sąd pracy, który jest po Twojej stronie. Trzeba walczyć o nasze prawa!