_Roszpunka_
szczęśliwa mamusia :)
Kilolek ... właśnie przeczytałam Twoją notkę... masakra że tak Cię aż potraktowali...
moja szefowa na szczęście zmiękła...
i pracuję nadal... ale nie wiem co bym, zrobiła jakbym miała tak jak ty:-(
współczuję Ci bardzo...
ale ważne że już jest ok... i że spokojnie sobie odpoczywasz....
a one niech teraz skię męczą same i same pracują
moja szefowa na szczęście zmiękła...
i pracuję nadal... ale nie wiem co bym, zrobiła jakbym miała tak jak ty:-(
współczuję Ci bardzo...
ale ważne że już jest ok... i że spokojnie sobie odpoczywasz....
a one niech teraz skię męczą same i same pracują


jak to możliwe??? Hormony mi myslenie chyba zaburzyły, bo byłam święcie przekonana, ze na dzisiaj. Na 19 jestem umówiona na prywatne usg. Zapisywałam sie na oba w tym samym dniu. I zaraz po zapisaniu zaczęłam narzekać, ze będę miała cały dzień latania od lekarza do lekarza, więc jakim sposobem się tak pomyliłam? Nie wiem!