reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Listopad 2009

Kilolek ... właśnie przeczytałam Twoją notkę... masakra że tak Cię aż potraktowali...
moja szefowa na szczęście zmiękła...
i pracuję nadal... ale nie wiem co bym, zrobiła jakbym miała tak jak ty:-(
współczuję Ci bardzo...
ale ważne że już jest ok... i że spokojnie sobie odpoczywasz....
a one niech teraz skię męczą same i same pracują:-p
 
reklama
Kilolek, Ka...M przeczytałam wasze posty i szczerze mówiąc podniosłyście mnie na duchu. I też widać po waszych wypowiedziach - jedna szefowa okazała się super, druga jędzą. Moja pewnie będzie należała do tych drugich. Ona już na rozmowie kwalifikacyjnej,. i jeszcze pare razy po tym jak mnie zatrudniła pytała się mnie o małżeństwo i dzieci, że pewnie nie planuję - bo to głupota - zanim nie skończę studiów magisterskich...I dlatego np. nie powiedziałam jej, że na lipiec 2010 mam zaplanowany ślub, bo sie bałam. Jeśli ślub jest dla niej taką tragedią to co dopiero ciąża ?! Dziwi mnie to, bo szefowa ma 24letnią córkę. Mieli z mężem syna, który już jako dorosły chłopak zginął w wypadku. Wydawało mi się, że takie osoby inaczej podchodzą do spraw rodziny. Ale przekonamy się, jak z nią porozmawiam...
 
Dziwczyny
jak tak czytam o waszych szefowych to aż mnie trzęsie, że kobieta kobiecie może robić takie rzeczy. Ja mam dla odmiany kochaną szefową, świetna babka sama planuje zajść w ciążę i ciągle mnie wypytuje o zdrowie , samopoczucie itp. A jak poprzednią ciążę poroniłam to mi załatwiła psychologa na koszt firmy bo sama nie mogłam dojść do siebie. Moja szefowa to skarb :-):-):-)
 
A wiecie co? Ja się zapisałam do innego lekarza, wydawało mi się, ze na dziś. Umówilam się z teściem, że mnie zawiezie - musial sie z pracy urwać. Tuz przed wyjściem dzwonie do przychodni, bo nie pamiętałam dokładnie godziny, a babka w recepcji mówi mi, ze to na jutro :szok: jak to możliwe??? Hormony mi myslenie chyba zaburzyły, bo byłam święcie przekonana, ze na dzisiaj. Na 19 jestem umówiona na prywatne usg. Zapisywałam sie na oba w tym samym dniu. I zaraz po zapisaniu zaczęłam narzekać, ze będę miała cały dzień latania od lekarza do lekarza, więc jakim sposobem się tak pomyliłam? Nie wiem!
 
gosialew tak bardzo mi przykro,tule Cie mocno ,wiem co przezywasz bo spotkalo mnie to samo ale wiedz jedno ze dzidzia byla chora i dlatego musiala odejsc.Wierze ze niedlugo tuu do nas zajrzysz z dobrymi wiesciami,trzymam za Ciebie mocno kciuki pozdrawiam pa
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny Kochane!!!
Niestety, ale muszę was opuścić, mojej fasolki już nie ma.
Życzę Wam szczęścia i pociech z Waszych kruszynek.


Gosia tak mi bardzo przykro- masakra co za szok! Byłam pewna, że źle Ci coś tam lekarz wyliczył, tak jak mi na początku mój.
Kochana trzymam za Ciebie kciuki. Buziaki:*:*:*
 
reklama
Do góry