Według mnie sens jest - to, że to "tylko" dla dziecka do wagi 40kg mnie nie przekonuje, przecież to prawie 10 lat życia nim się osiągnie taką wagę. Poza tym z tego co czytałam, kasety można podzielić na dwie części - krew można użyć tylko raz - a i tak nie zużywa się jej całej, więc to też warto zrobić. Podejścia, że "przecież i tak, jak ma się coś stać to się stanie" po prostu nie rozumiem - przecież szczepi się dzieci itd. a też nie ma pewności, że jakaś przypadłość dotknie naszego Maleństwa... Nie jesteśmy zdecydowani w 100% ale nie wybaczylibyśmy sobie nie wykorzystać takiej szansy w razie (tfu,tfu) czegoś złego. Poza tym, tę krew może wykorzystać (w sprzyjających okolicznościach) takze rodzeństwo... W każdym razie dylemat jest. Co do kosztów, to pierwszy wydatek faktycznie jest duży (około 2000zł) ale roczny koszt przechowywania już nie powala (400zł). No i życzyłabym sobie żeby były to pieniądze totalnie wyrzucone w błoto :-)