reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Listopad 2010

Joaś no właśnie zjeździłam w sobotę chyba 8 aptek i w żadnej tego nie mieli :crazy:. A nei chce jechac do szpitala bo wiem , zę mnie tam juz zostawią:-(.

Buzina to u mnie wszystko tak samo. Jakieś takie pobolewanie jak na okres, czasem napinanie brzuszka a czop chyba odszedł ale też nie jestem pewna. Bo miało to konsystencję żółtego budyniu i wylatywało chyba 1,5 tygodnia. Teraz polatuje coś bardziej rozwodnionego ale nie jak woda :baffled:.
 
reklama
No właśnie ten czop to jakiś dziwny, początkowo beżowy budyń, porem przy skurczach różowy śluz, teraz znowu jakiś beż... Wszystko takie nijakie, nic konkretnego.
A komórka ciągle albo dzwoni albo sms-uje z pytaniami: "czy już po..."
 
Joaś - mi się wydaje że czop zaczął mi odchodzić, ale cały czas obserwuję co się dzieje i w razie jakby co zadzwonię do szpitala.
 
witam się i ja z początkiem nowego tygodnia.

u mnie dzisiaj nocka średnia. moja mała dostała wczoraj takiej biegunki, że hej. w nocy lało sie z niej kilka razy. zaraz lecimy do lekarza.

poza tym chyba wszystko w normie. choć mam wrażenie wilgotności miedzy nogami. poobserwujemy, zobaczymy.

zalgol ja za tydzień będę w takiej sytuacji jak ty. trzymaj się !
 
Witam dziewczyny...

Ale sie rozpisalyscie...mialam mojego M od srody dla siebie i nawet nie pomyslalam zeby wlaczyc kompa...
W czwartek bylismy na spacerze, w piatek i sobote od rana do wieczora na zakupach, wczoraj na bardzo dlugim spacerze a pozniej sprzatanko...i nic...nasz syncio nie chce wyjsc:(

Ale ladna pogoda:)
 
Witam dziewczynki :)
U nas nocka minęła spokojnie,nic nie boli,nic się nie dzieje...
Rano byliśmy w labolatorium zrobić ostatnie badania-jutro ostatnia wizyta u ginekologa i zobaczymy co dalej -wstępnie 22.11 będę już w szpitalu ...
Jeśli jutro się okaże,że nic specjalnego się u mnie nie dzieje to w środę zapowiada się wielkie sprzątanie-mycie okien,pranie firan i szykowanie wszystkiego na "tip top" na przyjście maluszka :) W sumie mogłabym dziś zacząć,ale nie chcę nic przyśpieszać jak nie wiem czy z moim "podwoziem" jest wszystko ok :)

Ogromny stres mnie ogarnia z każdą minutą,a z tego stresu podjadam same słodycze ;/
Z drugiej strony tłumaczę sobię,że nie jestem sama,którą ogarnia taki stres przed przyjściem pierwszego dziecka i każda sobie jakoś z tym musi poradzić ...
Cieszę się ,że trafiłam na to forum i naprawdę cenne są dla mnie wasze uwagi-uwielbiam czytać to co piszesz Joaś :) dzięki !!
 
W czwartek bylismy na spacerze, w piatek i sobote od rana do wieczora na zakupach, wczoraj na bardzo dlugim spacerze a pozniej sprzatanko...i nic...nasz syncio nie chce wyjsc:(
Bo dzieciaczki nie wyłażą od spacerków, sprzątania etc... Z jednej strony "stety" a z drugiej.. "niestety"... Też bym chciała, żeby Arturek się już urodził. Z każdą chwilą coraz bardziej bym chciała...
 
reklama
Do góry