reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

🍁🎃Listopadowe kreski - niech to będzie miesiąc radości i u każdej z nas bejbik zagości🎃🍁

Ja Cię rozumiem, każdy trochę inaczej postrzega ten „problem”. Ja zaczelam starania o pierwszego dzidziusia w wieku 30 lat, ogolnie uważałam ze to dobry czas. Skończyliśmy budowe domu, mieliśmy stabilne zatrudnienie, już byliśmy 5 lat po ślubie i czułam ze mogę dać dziecku stabilny dom. To były moje priorytety. A po pierwszej stracie wszystko mi się przestawiło. Teraz tym bardziej, jak nie mogę zajść w kolejna ciąże. Myśle sobie … po co tyle czekałam, już byłam po ślubie, dom by się zbudowało, prace znalazło a może byłoby łatwiej gdybyśmy byli młodsi. Chodzi mi o to, ze tez samo nasze podejscie do starań się zmienia i to jak się w nich czujemy. Ja teraz mam 33 lata i czuje ze przespałam najlepszy okres na dzieci, biorąc pod uwage ze wyszłam za mąż mając 25 lat i choć wiem ze nikt mi nie da gwarancji „ze wcześniej byłoby łatwiej” to mam niestety ta mysl w głowie. Osoby z wpadkami bardzo często odnajdują się w nowej roli, po latach twierdzą ze to najlepsze co im się przytrafiło bo tak naprawdę jest tylko zdaje się ze ludzie zaczynaja to rozumieć później… a potem okazuje się ze może być za późno ://// i tak jak mówisz… raczej nikt nie powie „ a spoko, nie udało się to kupię sobie kota” tylko jednak jesy poczucie pustki
U nas był plan ślub, dziecko, drugie odrazu i budowa.... Wyszło, że w sumie od ślubu do dziecka minęły 4 lata 🤷 przez zawirowania mąż prawie rok nie pracował (walka o dofinansowanie, ostatecznie odpuściliśmy i robimy swoje), z drugim cóż ....zobaczymy 🤷 No scenariusz był idealny 😎 tylko coś nam się czas rozjechał i fundusze 😂 bo fundamenty mam w badaniach 😂 teraz stajemy na nogi i pewnie niedługo wszystko ruszy ale życia sie nie przewidzi 🙂 a jesteśmy z tych, co nie czekali bo znają realia 🤷
 
reklama
Magnez to podstawa podstaw! Magnez obowiązkowo. Wrzucam moją rozpiskę. Od pierwszej saszetki fertistim do drugiej mija 12 godzin. Magnez pół godziny przed snem, 200mg/dzień, chyba, ze miałam jakiś stresujący dzień, to wtedy 300-400mg. Na razie chce wykończyć mój, a potem kupię ten cudowny z yango, tam chyba są 3 tabletki/dzień 😎
W drugiej fazie cyklu codziennie surowa marchewka, żeby produkować progesteron (mam nadmiar estrogenów).
No i jeszcze włączę migdały i orzechy włoskie tak jak mi poleciły wcześniej dziewczyny 💓

Fajna rozpiska 😋
A Miovelia nac któraś brała , prawdopodobnie od 3 dc 🤔?
 
Jestem w trakcie poronienia w 7tc. Na początku bol jak na miesiączkę, skurczowy, potem bol na pachwinach promieniujący aż do kolan, potem lekkie kłucie co jakiś czas i do teraz tak- 4 dzień w procesie, nadal na oddziale szpitalnym bo to ciąża heterotopowa ( ciąża maciczna i pozamaciczna w jednym)
Bardzo mi przykro 😔 trzymaj się 🥺
 
Fajna rozpiska 😋
A Miovelia nac któraś brała , prawdopodobnie od 3 dc 🤔?
Ja nie brałam, ale mam kupioną. Mam swoje owulacje, ale naczytałam się, że jakbym ją brała, to boje się, ze mogłabym sobie coś przestymulowac i mieć problem XD także jakby mi się nie przydała, to mogę oddać, nawet za darmo 😇
 
reklama
Do góry