reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2021

reklama
Ja się zastanawiam czy 50 nie kupić kilku...56 wydają mi się jakieś duże
Na pewno 56 z H&M jest większe - tak właśnie bliżej 62. Ja póki co większość ciuszków zamawiałam właśnie w hm, ale zamówiłam też trochę z dolce sonno i tam już 56 wypada mniejsze :) muszę jeszcze dokupić trochę rzeczy, ale to głównie sweterki, bluzy, czy spodenki - a te zdecydowanie będę brała w rozmiarze 62, bo w razie czego można podwinąć. Jedynie body, czy pajacyki biorę w 56. Ah i faktycznie zamówiłam jeden zestaw z hm w rozmiarze 50 - ale to on i tak wypadnie trochę większy :)
 
Na pewno 56 z H&M jest większe - tak właśnie bliżej 62. Ja póki co większość ciuszków zamawiałam właśnie w hm, ale zamówiłam też trochę z dolce sonno i tam już 56 wypada mniejsze :) muszę jeszcze dokupić trochę rzeczy, ale to głównie sweterki, bluzy, czy spodenki - a te zdecydowanie będę brała w rozmiarze 62, bo w razie czego można podwinąć. Jedynie body, czy pajacyki biorę w 56. Ah i faktycznie zamówiłam jeden zestaw z hm w rozmiarze 50 - ale to on i tak wypadnie trochę większy :)
Ja zamawiałam na razie z HM, Dolce sonno i Next i next ma najmniejszą rozmiarówkę, a HM zdecydowanie największą.
 
Dziś rano urodziła moja koleżanka, 2 dni po terminie. Była od wczoraj w szpitalu bo z USG wychodziło jej ze dziecko ma 4,5 kg i dostała skierowanie na pilne wywoływanie, bo to ostatni moment żeby urodzić naturalnie. Jakich było wszystkich ogromne zdziwienie jak synek urodził się z waga 3,4 kg i 56 cm.
Także te wagi z USG to same zobaczcie na ile są prawdziwe:) u mnie w pierwszej ciąży tez się pomylili o 700 gram.
 
Dziewczyny,
Kupujecie laktator pojedynczy czy podwójny? Nie mam doświadczenia i nie wiem jaki wziąć :/
Ja pojedynczy, dużo osób mówiło, że laktator na dwie piersi jest "słaby" ze względu na to, że dziecko ssie jedna piers w danym czasie a nie dwie i fałszywie stymuluje piersi bo zawsze idzie jedna do karmienia, na zmianę a nie dwie na raz. Nie wiem czy dobrze to ujęłam w słowa ale mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi :) do tego kupiłam kolektor pokarmu żeby przystawiać do drugiej piersi i łapać zbierające się mleko :)
 
Ja pojedynczy, dużo osób mówiło, że laktator na dwie piersi jest "słaby" ze względu na to, że dziecko ssie jedna piers w danym czasie a nie dwie i fałszywie stymuluje piersi bo zawsze idzie jedna do karmienia, na zmianę a nie dwie na raz. Nie wiem czy dobrze to ujęłam w słowa ale mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi :) do tego kupiłam kolektor pokarmu żeby przystawiać do drugiej piersi i łapać zbierające się mleko :)
Bardzo dobrze i zrozumiale ujęłaś - dziękuję :) teraz już wiem że biorę pojedynczy :)
 
INFO
dzisiaj jestem w 31tc
Od rana czułam silne ruchy małego
Zawiozłam córkę do przedszkola i pomyślałam, że może kopie mnie bo nic nie jadłam od samego rana.
Usiadłam przy śniadaniu. Mały zaczął mnie tak kopać między nogami, że płakałam z bólu. Oddech, medytacja nic nie dawało. Ból nie do zniesienia. Wstałam. Myślałam, że to rozchodzę. Wstając zrobiło mi się nie dobrze. Zwymiotowałam śniadanie na podloge.
Pędem dzwoniłam do lekarza i pojechałam do szpitala.
Miałam cała mokrą bieliznę.
Szyjka się skróciła. Mały obrócił się nóżkami w dół. Na szczęście wszystko wporzadku. Mokra bielizna okazała się ujsciem moczu ze względu na silny ból.
Możliwość problemów z wyrostkiem. Leki i bezwzględne leżenie. Jak nie przejdzie szpital, kroplówki i diagnoza i decyzja.

Właśnie byłam w aptece. Kupiłam resztę niezbędnych rzeczy.
W tym tygodniu robię pranie i pakuję torbę. Będę wiedzieć czy się w nią zmieszczę, będę wiedzieć czy coś dokupić, będę spokojna, że w sytuacji stresowej mąż będzie moim oparciem a nie osobą która będzie zmuszona mnie pakować, będę pewna, że mam wszystko czego potrzebuje.

I poraz kolejny napisze.
Nie sugerujcie się forum w 100%
Nie sugerujcie się tym, że mąż/partner da sobie radę, że dowiezie
Nie sugerujcie się przesadami, że to za wcześnie albo panikujecie

Bo ciąża to jedna wielka niewiadomo a w sytuacji stresowej torba to rzecz, która powinna być pewniakiem a nie kolejnym powodem do zmartwień, zwłaszcza w sytuacji gdy niema czasu na myślenie! A nasz mężczyzna w takiej sytuacji ma być naszym wsparciem a nie osoba, która zajmie się wszystkim poza Nami.

Tyle z moich wywodów i jak ktoś to odbierze personalnie to trudno.
Podchodźmy do wszystkiego z rozsądkiem, alee nie bagatelizujmy tego co jest ważne, bo łóżeczko zdąży się złożyć, wózek zdąży się kupić a torba w tym przypadku wg MNIE oczywiście jest priorytetem o który warto zadbać samemu żeby później mieć komfort i spokój.

Idę odpoczywać i uspokoić się. Nie życzę nikomu takiego stresu.. Trzymam kciuki żeby każda z nas dotrwała do terminu.
 
INFO
dzisiaj jestem w 31tc
Od rana czułam silne ruchy małego
Zawiozłam córkę do przedszkola i pomyślałam, że może kopie mnie bo nic nie jadłam od samego rana.
Usiadłam przy śniadaniu. Mały zaczął mnie tak kopać między nogami, że płakałam z bólu. Oddech, medytacja nic nie dawało. Ból nie do zniesienia. Wstałam. Myślałam, że to rozchodzę. Wstając zrobiło mi się nie dobrze. Zwymiotowałam śniadanie na podloge.
Pędem dzwoniłam do lekarza i pojechałam do szpitala.
Miałam cała mokrą bieliznę.
Szyjka się skróciła. Mały obrócił się nóżkami w dół. Na szczęście wszystko wporzadku. Mokra bielizna okazała się ujsciem moczu ze względu na silny ból.
Możliwość problemów z wyrostkiem. Leki i bezwzględne leżenie. Jak nie przejdzie szpital, kroplówki i diagnoza i decyzja.

Właśnie byłam w aptece. Kupiłam resztę niezbędnych rzeczy.
W tym tygodniu robię pranie i pakuję torbę. Będę wiedzieć czy się w nią zmieszczę, będę wiedzieć czy coś dokupić, będę spokojna, że w sytuacji stresowej mąż będzie moim oparciem a nie osobą która będzie zmuszona mnie pakować, będę pewna, że mam wszystko czego potrzebuje.

I poraz kolejny napisze.
Nie sugerujcie się forum w 100%
Nie sugerujcie się tym, że mąż/partner da sobie radę, że dowiezie
Nie sugerujcie się przesadami, że to za wcześnie albo panikujecie

Bo ciąża to jedna wielka niewiadomo a w sytuacji stresowej torba to rzecz, która powinna być pewniakiem a nie kolejnym powodem do zmartwień, zwłaszcza w sytuacji gdy niema czasu na myślenie! A nasz mężczyzna w takiej sytuacji ma być naszym wsparciem a nie osoba, która zajmie się wszystkim poza Nami.

Tyle z moich wywodów i jak ktoś to odbierze personalnie to trudno.
Podchodźmy do wszystkiego z rozsądkiem, alee nie bagatelizujmy tego co jest ważne, bo łóżeczko zdąży się złożyć, wózek zdąży się kupić a torba w tym przypadku wg MNIE oczywiście jest priorytetem o który warto zadbać samemu żeby później mieć komfort i spokój.

Idę odpoczywać i uspokoić się. Nie życzę nikomu takiego stresu.. Trzymam kciuki żeby każda z nas dotrwała do terminu.
Współczuję przeżyć :( odpoczywaj i oby już wszystko było dobrze!

Ja też zdecydowałam, że nie będę czekać na ostatnią chwilę. Dziś właśnie kurier przywiózł ogromny karton z apteki, gdzie zamawiałam wszystkie toaletowe rzeczy dla siebie i dla dziecka. Więc zostało mi dokupić już tylko kilka ciuszków, nianię elektroniczną, wanienkę i przewijak. Ale to, co najważniejsze do porodu już mam i od razu czuję się spokojniejsza. W przyszłym tygodniu pranie i pakowanie torby.
 
reklama
INFO
dzisiaj jestem w 31tc
Od rana czułam silne ruchy małego
Zawiozłam córkę do przedszkola i pomyślałam, że może kopie mnie bo nic nie jadłam od samego rana.
Usiadłam przy śniadaniu. Mały zaczął mnie tak kopać między nogami, że płakałam z bólu. Oddech, medytacja nic nie dawało. Ból nie do zniesienia. Wstałam. Myślałam, że to rozchodzę. Wstając zrobiło mi się nie dobrze. Zwymiotowałam śniadanie na podloge.
Pędem dzwoniłam do lekarza i pojechałam do szpitala.
Miałam cała mokrą bieliznę.
Szyjka się skróciła. Mały obrócił się nóżkami w dół. Na szczęście wszystko wporzadku. Mokra bielizna okazała się ujsciem moczu ze względu na silny ból.
Możliwość problemów z wyrostkiem. Leki i bezwzględne leżenie. Jak nie przejdzie szpital, kroplówki i diagnoza i decyzja.

Właśnie byłam w aptece. Kupiłam resztę niezbędnych rzeczy.
W tym tygodniu robię pranie i pakuję torbę. Będę wiedzieć czy się w nią zmieszczę, będę wiedzieć czy coś dokupić, będę spokojna, że w sytuacji stresowej mąż będzie moim oparciem a nie osobą która będzie zmuszona mnie pakować, będę pewna, że mam wszystko czego potrzebuje.

I poraz kolejny napisze.
Nie sugerujcie się forum w 100%
Nie sugerujcie się tym, że mąż/partner da sobie radę, że dowiezie
Nie sugerujcie się przesadami, że to za wcześnie albo panikujecie

Bo ciąża to jedna wielka niewiadomo a w sytuacji stresowej torba to rzecz, która powinna być pewniakiem a nie kolejnym powodem do zmartwień, zwłaszcza w sytuacji gdy niema czasu na myślenie! A nasz mężczyzna w takiej sytuacji ma być naszym wsparciem a nie osoba, która zajmie się wszystkim poza Nami.

Tyle z moich wywodów i jak ktoś to odbierze personalnie to trudno.
Podchodźmy do wszystkiego z rozsądkiem, alee nie bagatelizujmy tego co jest ważne, bo łóżeczko zdąży się złożyć, wózek zdąży się kupić a torba w tym przypadku wg MNIE oczywiście jest priorytetem o który warto zadbać samemu żeby później mieć komfort i spokój.

Idę odpoczywać i uspokoić się. Nie życzę nikomu takiego stresu.. Trzymam kciuki żeby każda z nas dotrwała do terminu.
Trzymaj się Kochana - odpoczywaj, relaksuj się, medytuj i wizualizuj wydłużenie szyjki 😘
Wszystko na pewno skończy się dobrze ❤️
 
Do góry