reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2021

Ehh...pochodziłam z balonikiem ok 4 godziny. Zaczął się mega bol, ale nie do końca skurcze. Położna doradziła, żebym weszła pod prysznic żeby trochę sobie ulzyc. Zdążyłam wejść i zaczęłam krwawić. Nie jakoś bardzo mocno, ale kapalo. Od razu wzięli mnie na badanie - no bolalo 😔 rozwarcie się zrobiło na ponad 2 palce, pani dr mi opuściła balonik trochę niżej i powiedziała, że będziemy obserwować co się dzieje, bo nie będziemy go trzymać za wszelką cenę i ona woli gorzej przygotowaną szyjkę do indukcji niż to że nie będę spała przez całą noc i jutro nie będę miała na nic siły.i podpiela pod ktg. Tętno u malej powyżej 170 😔 była bardzo niespokojna.po pół godziny decyzja, że wyjmuja balonik. Położna wyjęła i powiedziala ze on prawdopodobnie już i tak wypadl z szyjki, a był tylko w pochwie. W każdym razie znów trochę krwi i znów ktg. Tętno dalej wysokie. Pobrali mi więc krew na crp i kazali trochę pospacerować. Teraz znów mam ktg i na szczęście już jest tętno w porządku, mala się uspokoiła. Ale i tak czekamy na wynik crp bo jakby była też gorączka, to być może będzie zrobić cesarkę 😒 chociaż po dzisiejszym dniu i tych bólach, trochę zaczynam o niej marzyć 😔
 
reklama
Ehh...pochodziłam z balonikiem ok 4 godziny. Zaczął się mega bol, ale nie do końca skurcze. Położna doradziła, żebym weszła pod prysznic żeby trochę sobie ulzyc. Zdążyłam wejść i zaczęłam krwawić. Nie jakoś bardzo mocno, ale kapalo. Od razu wzięli mnie na badanie - no bolalo 😔 rozwarcie się zrobiło na ponad 2 palce, pani dr mi opuściła balonik trochę niżej i powiedziała, że będziemy obserwować co się dzieje, bo nie będziemy go trzymać za wszelką cenę i ona woli gorzej przygotowaną szyjkę do indukcji niż to że nie będę spała przez całą noc i jutro nie będę miała na nic siły.i podpiela pod ktg. Tętno u malej powyżej 170 😔 była bardzo niespokojna.po pół godziny decyzja, że wyjmuja balonik. Położna wyjęła i powiedziala ze on prawdopodobnie już i tak wypadl z szyjki, a był tylko w pochwie. W każdym razie znów trochę krwi i znów ktg. Tętno dalej wysokie. Pobrali mi więc krew na crp i kazali trochę pospacerować. Teraz znów mam ktg i na szczęście już jest tętno w porządku, mala się uspokoiła. Ale i tak czekamy na wynik crp bo jakby była też gorączka, to być może będzie zrobić cesarkę 😒 chociaż po dzisiejszym dniu i tych bólach, trochę zaczynam o niej marzyć 😔
Jejku 😑 trzymaj sie!!!!
 
Jeśli chodzi o spacer to myśle ze po tygodniu można mspokojnie zacząć. Jeśli Ty czujesz się na siłach i gotowa. Odpowiednie ubranko gondolka i krótki spacer zrobi dobrze wszystkim. Rób jak czujesz. Jeśli tylko nie pada nie wieje to taki spacer będzie miał same plusy :)
My wyszliśmy w 9 dobie (czekałam na zdjęcie szwu z cc) no i chodzimy codziennie po ok godzince (ale było tez i 3).
To znaczy - ze względu na niska masę urodzeniowa Patrysia, zdaje sobie sprawę, że szybciej traci ciepło dlatego to wyjście będzie napewno trochę odwleczone żeby nabrał masy.. Ale chciałabym żeby Pani położna doprecyzowała co znaczy ciepło bo wiadomo, że zbliżając się do grudnia to już ciepłej niż jest to nie będzie.. 🤷‍♀️
Chociaż powiem szczerze, że niewiem czy nie wolałabym wyjść z nim wcześniej dopóki jest względnie na plusie niż później jak bezzie już bliżej zera..
W poniedziałek widzę się z Panią położna poraz kolejny więc chyba plik pytań sobie przygotuje. Ekhm.. Niby drugie dziecko a czuje się zielona..
 
Ehh...pochodziłam z balonikiem ok 4 godziny. Zaczął się mega bol, ale nie do końca skurcze. Położna doradziła, żebym weszła pod prysznic żeby trochę sobie ulzyc. Zdążyłam wejść i zaczęłam krwawić. Nie jakoś bardzo mocno, ale kapalo. Od razu wzięli mnie na badanie - no bolalo 😔 rozwarcie się zrobiło na ponad 2 palce, pani dr mi opuściła balonik trochę niżej i powiedziała, że będziemy obserwować co się dzieje, bo nie będziemy go trzymać za wszelką cenę i ona woli gorzej przygotowaną szyjkę do indukcji niż to że nie będę spała przez całą noc i jutro nie będę miała na nic siły.i podpiela pod ktg. Tętno u malej powyżej 170 😔 była bardzo niespokojna.po pół godziny decyzja, że wyjmuja balonik. Położna wyjęła i powiedziala ze on prawdopodobnie już i tak wypadl z szyjki, a był tylko w pochwie. W każdym razie znów trochę krwi i znów ktg. Tętno dalej wysokie. Pobrali mi więc krew na crp i kazali trochę pospacerować. Teraz znów mam ktg i na szczęście już jest tętno w porządku, mala się uspokoiła. Ale i tak czekamy na wynik crp bo jakby była też gorączka, to być może będzie zrobić cesarkę 😒 chociaż po dzisiejszym dniu i tych bólach, trochę zaczynam o niej marzyć 😔
Bądź dobrej myśli. Bedzie dobrze bez względu na to jak urodzisz. Ważne, żebyś Ty czuła się jak najbardziej komfortowo i na świat przyszło całe i zdrowe maleństwo. Trzymam kciukasy
 
Dziewczyny, co używacie do mycia Maluszków i pielęgnacji skóry po kąpieli? Wszędzie aprobują teraz mycie samą wodą, a jeżeli nie ma problemów skórnych to nie smarowanie niczym, jedynie na wyjście z domu. Też tak robicie?
Daj spokój.. Mi położna zaczęła mówić o balsamie, oliwce, zasypce i połowie rzeczy które tak de facto rekomendują żeby nie używać... Więc zgłupiałam całkowicie. Ja osobiście 1 kąpiel zastosowałam bez żadnych żeli itp. Dzisiaj mieliśmy drugs kąpiel i umyłam w żelu, po kąpieli zastosowałam balsam do ciała i twarzy od 1 dnia życia bo Patrysiowi schodzi skórka i jest przesuszona. Do pupy mam krem z cynkiem i przyznaje ze stosuje naprzemiennie z zasypka. Zasypka do pach, pod brodę i z tyłu na karku gdzie mogą się tworzyć odparzenia .. I tak teraz wygląda nasza pielęgnacja
 
My mielismy afty u syna, chyba najgorsze doswiadczenie jakie mielismy 😑 na poczatku trzeba bylo aphtinem wycierac, na jalowy gazik kropelke i wciera sie w miejsca zaatakowane afta, przemywalam pozniej gaza zamoczona w przegotowanej wodzie buzie. U nas nie pomoglo, poszlo dalej na gardlo i nie bylam w stanie, balam sie tak gleboko wkladac mu palce do buzi,przeszlo po syropie, nie pamietam nazwy, byl bananowy
No u Nas język, dziąsła i podniebienie całe w białym na locie.. Wytyczne dostałam co do tego co brać ale jak brać już nie - noo oprócz tego nieszczęsnego smoczka którego tj pisałam nie używamy.. Info na temat jak stosować wyczytałam w necie i właśnie tj piszesz na jalowy gazik daje trochę roztworu i do buzi delikatnie "wmasowujac"? W miejsca zainfekowane. Fakt, że tez się boję bo język jest biały dosyć głęboko.. Ale muszę być dobrej myśli.. Byleby przeszło..
 
No u Nas język, dziąsła i podniebienie całe w białym na locie.. Wytyczne dostałam co do tego co brać ale jak brać już nie - noo oprócz tego nieszczęsnego smoczka którego tj pisałam nie używamy.. Info na temat jak stosować wyczytałam w necie i właśnie tj piszesz na jalowy gazik daje trochę roztworu i do buzi delikatnie "wmasowujac"? W miejsca zainfekowane. Fakt, że tez się boję bo język jest biały dosyć głęboko.. Ale muszę być dobrej myśli.. Byleby przeszło..
Wmasowac, ale delikatnie, zeby nie podraznic, bo pozniej rany moga byc, u nas w ciagu dwoch- trzech dni zajelo gardelko, po syropie szybko przeszlo
 
Brzuchatki dajecie rade?.u mnie 11 dni do terminu i niewiele sie dzieje. Jakos doluje mnie to, ze nic sie nie dzieje, chyba za bardzo nastawilam sie, ze bedzie jak z pierwszym porodem, tzn. prawie trzy tygodnie przed terminem odeszly wody i juz, a teraz kazdy bol - brzucha, plecow, zmiana wydzieliny z pochwy, nadzieja, ze zaczyna sie i nic
 
reklama
Brzuchatki dajecie rade?.u mnie 11 dni do terminu i niewiele sie dzieje. Jakos doluje mnie to, ze nic sie nie dzieje, chyba za bardzo nastawilam sie, ze bedzie jak z pierwszym porodem, tzn. prawie trzy tygodnie przed terminem odeszly wody i juz, a teraz kazdy bol - brzucha, plecow, zmiana wydzieliny z pochwy, nadzieja, ze zaczyna sie i nic
Ja dziś 10 dni do terminu ...wczoraj myślałam, że to będzie już ale dziś jakoś przeszły te bóle, a za to zrobiło mi się bardzo ciężko :/ nie miałam siły chodzić po schodach w domu i jakaś rozdrażniona się zrobiłam ... zaczynam się zastanawiać, że mogłam zgodzić się na cc, którą proponował mi lekarz, a nie teraz co chwila myśleć czy to dziś akcja się rozkręci czy jutro czy za tydzień 🤦‍♀️
 
Do góry