reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Łóżeczka dla naszych maluchów

zgadzam się z Monik,wg mnie pościel do wózka na sezon jesień-zima...jest niepotrzebna....lepiej zainwestować w ciepły śpiwór,albo ciepły koc...przecież i tak na dodatek dziecko będzie w kombinezonie,a na spód gondoli większość wózków i tak ma materacyki,
moim zdaniem im mniej tym lepiej;-)
 
reklama
Ja w sumie też uważam, że jest niepotrzebna. Wystarczy śpiworek. Ale zakupiłam bo nie mogłam się oprzeć, tym bardziej, że moja mama zamawiała dla swojego maleństwa które pojawi się w sierpniu.. wiec skorzystałam i też zamówiłam. A taka kołderka z poduszką jeśli nie jest typowo do wózka może się przydać też w innym celu.;-)
 
Monik75 to mnie pocieszylas w sumie to bardziej jestem za turystycznym nie przepadam za drewnianymi lozeczkami ale ta kolyska jest boska co do przewijaka to mi i tak nie bedzie raczej potrzebny chyba ,ze moj facet bedzie chcial go urzywac ja lubie maty do przewijania sa bardzo fajne i taniutkie ale jak w zestawie z tym lozeczkiem jest to chyba je zamowie o ile bedzie opcja dostarczenia za granice:-(jesli jednak nie to kupie w uk wlasnie taka kolyske albo trafie na turystyczne w dzieciecym to ze szczescia bede skakac jesli bedzie takie jak ja wymagam hmm wszystkie mamy zblizone terminy ja mam na 12listopada ale moj maluch tez moze wczesniej na swiat przyjsc bo jest duzy i ruchliwy chociaz po mnie tego nie widac hehe pozdrawiam mamusie i prosze opisujcie lozeczka i wrzucajcie linki moze cos mi w oko wpadnie ciekawego ;-)
 
Elzu A nie wiesz co jest bardziej wiarygodne? termin z OM czy USG? bo to u mnie sporo różnicy. Wg OM 21 listopad:nerd:
A lekarz mi tylko mówi jaki to mały jest wielki i pewnie wyjdzie wcześniej...:happy:

A co do tych kołysek, dziewczyny na ile wystarcza taka kołyska? Do którego miesiąca/roku?
 
O właśnie dołączam się do pytania Ixidixi,bo ja jeden termin mam na 29 października, a drugi na 10 listopada :rofl2:

Tylko że u mnie to jest trochę skomplikowane, bo od września miałam tylko jeden okres noo i ... nie wiem ... chyba ten drugi jest bardziej wiarygodny w moim przypadku, ale i tak się dołączam do pytanka :-)
Chociaż ogólnie to też Mi się wydaję że ten z USG jest bardziej wiarygodny, ale to Mi się może tylko tak wydaję ;-)
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny dla Waszego dobra trzymajcie się terminu z OM, chyba, że to akurat ten z USG jest późniejszy bo np spóźniła się owulka. Jeżeli lekarze się przyczepią wcześniejszego terminu z USG to zechcą Wam może wcześniej wywołać poród, a dziecko zwykle jest większe a nie starsze (no chyba, że wiecie, że w Waszym przypadku akurat owulacja była wcześniej). Jeśli chodzi o termin z USG to w miarę wiarygodne są tylko pomiary z początku ciąży, a potem dzieci rozwijają się bardzo różnie.
 
Elzu A nie wiesz co jest bardziej wiarygodne? termin z OM czy USG? bo to u mnie sporo różnicy. Wg OM 21 listopad:nerd:
A lekarz mi tylko mówi jaki to mały jest wielki i pewnie wyjdzie wcześniej...:happy:

Poradziłabym "zmień lekarza", bo ten Ci wciska kity. Chyba, że ma medyczną podstawę potwierdzającą, że miałas owualcję wcześniej. Wszystko zależy jak długie miałaś cykle, ale trzy tygodnie to kolosalna różnica w terminach i przy regularnych cyklach bardzo mało realna.
Najbardziej wiarygodny termin z USG to ten z badania do 10 tygodnia. Potem już dzieci nie są starsze, a większe.

U mnie jest taka sama sytuacja, że dziecko na każdym badaniu USG wychodzi "starsze" o półtora tygodnia, z terminem porodu na 20.10 (zamiast 1.11 z OM). Ale jest to nieprawda (chociaż miałam w sumie 8 badań USG i na każdym pomiary wychodzą spójne, tzn. zawsze tyle samo "starsze"), bo znam dokładną datę owulacji.
Z drugiej strony moja koleżanka miała tak samo, termin porodu wyznaczony z USG połówkowego o 10 dni wcześniejszy od OM, i dwa dni po terminie OM lekarze uznali ciążę za przenoszą 2 tygodnie i zabrali się za wywoływanie. Skończyło się kilkunastoma godzinami pod oksytocyną, a potem cesarką, chociaż matka i dziecko byli w dobrej formie - po prostu akcja się nie zaczęła, macica się kurczyła, ale szyjka nie chciała się rozwierać, bo było jeszcze za wcześnie.
 
reklama
Do góry