ambewa: Nie stresuj się

Ja od początku miałam problemy z tą ciążą, w sumie przeleżałam w łóżku 4,5 miesiąca żeby ją donosić

Na początku krwawienia, a w 7 miesiącu szyjka macicy skróciła mi się do PÓŁ centymetra, więc lekarz kazał leżeć plackiem bo to groziło szybkim przedwczesnym porodem (nie miałam załozonych żadnych szwów ani nic innego). Położyłam się więc jak zalecił i tak przeleżałam 2 miesiące dzięki czemu szyjka stanęła na tych pół cm.
Ale od 4 dni już chodzę i od razu widać skutki... jakąś słabiutką mam tą szyjkę po prostu

Zreszta pamiętam jak już daaaawno temu, dobrych kilka lat wstecz, lekarz mi przy badaniu mówił że będę miała problemy z donoszeniem ciąży, no ale udało się
Teraz to już luzik.. jak będzie za tydzień to super, jak w terminie czyli za 3,5 tygodnia to też super
W każdym razie odkąd wróciłam dziś od ginka to dopinam ostatnie guziki w przygotowaniach ;-)
lil kate aż tak mi na tym nie zależy żeby być pierwszą;-) Ja sobie może jeszcze poczekam troszkę... mogę być np. druga albo jeszcze lepiej trzecia, bo 3 to moja szczęśliwa cyferka
