Mitra
Polimama i Tytusa :)
- Dołączył(a)
- 1 Styczeń 2010
- Postów
- 719
Munie.
1.nie pisałam o amputacji reki a amputacji w ogole.
2. błąd popełniasz porównując zabieg do porodu, mowa jest o progu bólowym, wiec cały wywód jaki przeprowadziła s jest na zupełnie inny temat , bo ten dotyczy subiektywnego odczuwania bólu
3. Nie chce mi sie teraz dokładniej szukać , ale wzmianki masz tutaj
Kafeteria - Poród nie musi boleć
http://www.porody.pl/bol/ocena-bolu-przez-kobiety-rodzace/
http://www.rodzicpoludzku.pl/Bol-porodowy/Bol-w-porodzie.html
A tak naprawdę ocenisz wszytko po porodzie a nie przed
1.nie pisałam o amputacji reki a amputacji w ogole.
2. błąd popełniasz porównując zabieg do porodu, mowa jest o progu bólowym, wiec cały wywód jaki przeprowadziła s jest na zupełnie inny temat , bo ten dotyczy subiektywnego odczuwania bólu
3. Nie chce mi sie teraz dokładniej szukać , ale wzmianki masz tutaj
Kafeteria - Poród nie musi boleć
http://www.porody.pl/bol/ocena-bolu-przez-kobiety-rodzace/
http://www.rodzicpoludzku.pl/Bol-porodowy/Bol-w-porodzie.html
A tak naprawdę ocenisz wszytko po porodzie a nie przed
Ostatnia edycja:


zgodzę się też z Mirtą, że tyle o sobie wiemy, na ile nas sprawdzono i nie ma się co zarzekać na jedyną słuszną opcję. Ja życzę Wam wszystkim ekspresowych i bezbolesnych porodów ;-)
ja dalej, że nie chce itp, ona w końcu na odczepnego, że zobaczy co da się zrobić. A skończyło się na nacięciu, nawet nie wiem kiedy, bo mnie o tym nie informowano w trakcie
rodziłam na Inflanckiej. Chodziłąm tam też do szkoły rodzenia, gdzie gadka była oczywiście o ochronie krocza