dobrnelam do konca!!!!!ufff
Sie ostatnio rozpisujecie!!!akurat wtedy jak mnie w domu nie ma.Wieczor spedzam na czytaniu was, az m sie smieje ze mnie.
Dzisiaj wizyta u lekarza- opisana w odpowiednim watku.Jesli chodzi o L4 mam wypisane do 8 lutego bo taka date porodu mam w kartotece.Ale ja trzymam sie daty 5 luty bo taka date podaja mi wszelkie kalkulatory no i na USG wyszla taka sama data.Ja nie mam pracy fizycznej, tylko przy komputerze i dosyc stresujaca, poniewaz na poczatku mialam problemy to od czerwca na L4 i dzieki Bogu bo na poczatku ciazy moglam spac non stop.
Nie jestem w stanie odpisac wszystkim, nie zastosowalam metody Galwaygirl ;-)
Ale:
witam nowe mamusie na naszym forum
Dee- nie wierze, Ty i nie pracowac!!!tzn pewnie w domu nadrobisz :-)
Mama- super ze sie odezwalas, mam nadzieje ze w niedziele jednak Cie wypuszcza,a moze i szybciej.
Ja mialam udany dzionek z chrzesnica, dzsiaj dopiero zobaczyla moj goly brzuszek( bo przeciez musiala wejsc do lazienki do CIOCI jak sie kapalam)chcialybyscie zobaczyc jakie oczy zrobila
Popoludniu tez na chwile odkrylam brzusio to wychodzila ze swojego lozeczka na slepo bo pilnowala zebym go nie zaslonila
pozniej calego mi nasmarowala swoim kremem bambino, a co jej na raczce zostalo to smarowala sobie twarz i swoj brzuszek( a raczej bodziaka).Wiec wesolo.
Mala mi od godziny 17 spokoju nie dala,wierci sie kopie, uciska na pecherz.Czasem barrdzzzoo zaboli.Az m mnie pociesza ze dam rade jeszcze dwa tyg.Smial sie ze jak sie o ciazy dowiedzielismy to ciup gdzie tam jesszcze do lutego!!!A tera boshe jak to zlecialo.
Sie ostatnio rozpisujecie!!!akurat wtedy jak mnie w domu nie ma.Wieczor spedzam na czytaniu was, az m sie smieje ze mnie.
Dzisiaj wizyta u lekarza- opisana w odpowiednim watku.Jesli chodzi o L4 mam wypisane do 8 lutego bo taka date porodu mam w kartotece.Ale ja trzymam sie daty 5 luty bo taka date podaja mi wszelkie kalkulatory no i na USG wyszla taka sama data.Ja nie mam pracy fizycznej, tylko przy komputerze i dosyc stresujaca, poniewaz na poczatku mialam problemy to od czerwca na L4 i dzieki Bogu bo na poczatku ciazy moglam spac non stop.
Nie jestem w stanie odpisac wszystkim, nie zastosowalam metody Galwaygirl ;-)
Ale:
witam nowe mamusie na naszym forum
Dee- nie wierze, Ty i nie pracowac!!!tzn pewnie w domu nadrobisz :-)
Mama- super ze sie odezwalas, mam nadzieje ze w niedziele jednak Cie wypuszcza,a moze i szybciej.
Ja mialam udany dzionek z chrzesnica, dzsiaj dopiero zobaczyla moj goly brzuszek( bo przeciez musiala wejsc do lazienki do CIOCI jak sie kapalam)chcialybyscie zobaczyc jakie oczy zrobila

Popoludniu tez na chwile odkrylam brzusio to wychodzila ze swojego lozeczka na slepo bo pilnowala zebym go nie zaslonila
pozniej calego mi nasmarowala swoim kremem bambino, a co jej na raczce zostalo to smarowala sobie twarz i swoj brzuszek( a raczej bodziaka).Wiec wesolo.Mala mi od godziny 17 spokoju nie dala,wierci sie kopie, uciska na pecherz.Czasem barrdzzzoo zaboli.Az m mnie pociesza ze dam rade jeszcze dwa tyg.Smial sie ze jak sie o ciazy dowiedzielismy to ciup gdzie tam jesszcze do lutego!!!A tera boshe jak to zlecialo.


więc na ogół i tak stoję, bo nikt nie przepuszcza. Jak mi się słabo już robi, to Mój zostaje i zajmuje się zakupami, a ja powolnym galopkiem na ławeczkę. W metrze to zawsze rozpinam kurtkę, to albo ktoś mi jednak ustapi miejsca albo grzecznie proszę o to, wtedy nie ma problemu. Dziś po badaniach wracałam kawałek tramwajem, miejsc siedzących zero, nikt miejsca mi nie ustąpił, pełno babci i dziadków, ledwo stałam, dobrze że to były tylko 2 przystanki... i że miałam się czego złapać, boję się stać jak tramwaj szarpie.
Uwielbiam szaszłyki pyyyycha 
... W którymś z pierwszych tomów była taka czarownica Hanna i od tamtej pory moja potencjalna córka miała być Hanna 
