reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Luty 2012

Mama Niki mam pytanie. Ty podajesz maluszkowi sas simplex. Jak często, jakie dawki, czy regularnie, czy okazjonalnie? Nam ciocia kupiła to w Niemczech i będziemy to testować.


A generalnie my po wizycie u pediatry. Tyyyle mądrych rzeczy mówiła :szok: Kupy może nie być nawet 5 dni. Jak nie będzie dłużej to obserwować dziecko i dopiero przy złej reakcji, dziwnych objawach reagować, a tak to naturze dać działać. Choć nie wiem czy wytrzymam aż tyle dni... pewnie i tak wybiorę się do lekarza :p I będziemy sprawdzać czy bóle brzuszka/gazy i płacz z tym związany nie wynika z nadwrażliwości na coś co ja jem...:confused2: Więc przez tydzień eliminujemy wszystko :baffled: cytrusy, wołowinę/cielecinę, mleko i przetwory wszelakie w tym masło :( seler, pomidory, wywary mięsne, wędliny mieszane, ryby, jajka :( czekolada (ale akurat tego nie jem od porodu) I po tygodniu wprowadzić jeden produkt z listy, jeść w zmasowanej postaci czyli dużo i obserwować dziecko. Sprawdzamy czy nie ma alergii na jakiś pokarm. My oboje jesteśmy alergikami, więc młody jest w grupie ryzyka podwyższonego. Może bóle brzuszka są z tym związane. Mam nadzieję że to zwykłe gazy a nie alergia :( uwielbiam jajka, masło dla mnie znacznie zdrowsze niż margaryna, ale trudno :( dzidź ma być zdrowy. A ja zmienię dietę.

Chłopaki się kąpią, to mam chwilę :)))) stary dzieć gaworzy :-) młody patrzy i słucha co on wyczynia. Jutro fryzjer, chłop pogodzony, że mnie nie będzie. 3 flaszeczki z mlekiem w zamrażarce :) poradzą sobie :)
 
reklama
przynajmniej mała rośnie bez stresu, a mój miał pierwszy miesiac w mega stresie, bo ja ciagle zalamana i ciagle ze mam malo mleka a dziecko sie nie najada, jakas porazka i trauma, ale jakoś, nie wiem jak, w koncu wszystko minelo i jest duzo lepiej ale ja nadal wolalabym karmic z butli niz z piersi, a karmie piersia tylko dlatego ze to najlepsze dla synka, a bedac w ciazy tak strasznie mi zalezalo na karmieniu piersią...a po porodzie sie totalnie rozczarowalam:/ nie wiem ile będę karmić piersią, będę eis starać jak najdłużej, ale na pewno nie za wszelka cenę...
 
To musze wam powiedziec, ze u mnie byl z 10 kropli mleczka. A mala byla przystawiana co dwie godziny + laktator! I nic nie pomogło :/ a chcialam bardzo karmic piersią! Przez jakis miesiac po porodzie chodziłam i ryczalam ukratkiem. Mala od poczatku jest na mm:/ ale zrobilam co moglam! U mnie chyba zadziałał stres ( bariera językowa), okropne jedzenie ( praktycznie tylko sniadanie bylo do zjedzenia) i ciezki porod. Mysle, ze to wszystko sie na to zlozylo!
 
Dziewczyny nie obwiniajcie się ze nie karmicie. Po prostu tak wyszło. Następnym razem będzie łatwiej. Mówię z własnego doświadczenia :-p Maćka od samego początku dokarmialam, bo wydawało mi się, ze się nie narada. No i karmienie skończyło się po 3 miesiącach, z czego ostatni to było mleko ściąganie laktatorem i podawanie w butli. Ńiestety laktacja mi zanikla. Teraz zawzielam się, ze tym razem się uda i jak na razie się udaje. Młoda, oprócz prób szpitalnych, kiedy to chciano u ńiej sztucznym szybciej zbić zoltaczke, ale nie chciała ciągnąć smoka, nie miała mm w ustach. a wyglada jak młody Rysio Kalisz i ładnie przybiera, więc chyba jej to moje mleko wystarcza do przeżycia
geniusia - nie polecam rehabilitacji na Soczi. Nie jest xle, ale Maja stare podejście i metody rehabilitacji. Ja mieszkam w Wawie niedaleko Szpitala Czerniakowskiego i tuż obok, chyba jest to Sielecka, jest duża prywatna przychodnia rehabilitacyjne, ale maja kontrakt z NFZ. Ja chodziłam tam po skreceniu kostki i widziałam, ze maja tez rehabilitację niemowląt. Maciek tam nie chodził, bo dopiero rok pózniej otworzyli dla dzieci.
 
krisowa - my też oliwkujemy od urodzenia i masażyki robimy. Dzisiaj nawet plecki po kąpieli pozwoliła, leżała grzecznie, podobało się.

Starszak też się zapalił i dzisiaj obie masowałam oliwką, Nadii bardziej podszedł wierszyk masazyk - wije się rzeczka, idą konie, słonie itd.:-)

Podziwiam Was ze jak dzieciaczek śpi rano to Wy wstajecie i nie korzystacie z tych chwil na sen, ja do oporu śpię z młodą, oddech w oddech i odlatujemy:). Raz w tygodniu tylko po pozegnaniu rano towarzystwa o 7.30 nie idę już z Leną spać tylko coś sobie robię w domu.

Jutro mamy szczepienie, ciekawa jestem ile waży Lena. 2 tyg temu ważyła 4750g

Zrobiłam dzisiaj na obiad faszerowane bakłażany - jak ja uwielbiam te smaki i tak się cieszę, że już idzie sezon warzywny:).

 
hej mamusie:-)

Geniusia-ja podawałam Wikusiowi zaledwie 2razy Sab Simplex 10 kropli na łyżecce-ja ma od kuzynko dostałam a ona ma z Czech pisze niby że mozna dać 15 kropli ale wyczytałam na necie że to zbyt duża dawka wieć dałam 10 kropelek i podałam po jedzeniu bo mały płakał a cycusia już niechciał ale szybko mu przeszło także kropelki rewelacja -niby najlepsze.

Widze że fryzjer na tapecie-ja lece jutro kolorek zrobić obcinać nie musze bo sama sobie obciełam:tak:Mama podjedzie zemną żeby woźić kwenkusia w wózku a Nicol może ze mną siedzieć bo jest tam konćik dla dzieci.

dziś przyszła karuzelka-to się nazywa szybka przesyłka wczoraj kupiłam a dziś już jest!mały patrzył z zaciekawieniem ale po kilku minutach był płacz bo był już śpiący.

Kurcze mam nadzieje że u nas po szczepieniu nie będzie tak źle a mam zamiar iść w piątek no zobaczymy czas pokaże.Nicol miała wszystkie płatne i nic jej niebyło.Terz chce małego na Rotowirusa i tą 6w1.

Dziś pogoda ładna słonecznie było jedynie wiatr wiał ale wybraliśmy się na spacerek bo szkoda było siedzieć w domku.Mały ładnie spał a Nicol biegała po placu zabaw-fakt że mamy własny plac zabaw w ogródku ale jednak na tym na osiedlu są zawsze jakieś dzieci:tak:


Nic zmykam bo kwiękuś się budzi ech a było tak pięknie
 
geniusia - cieszę się, że rozmawiacie i że idziecie w dobrą strone, nie odpuszczaj, systematycznie niech zajmuje się dzieckiem sam, bez Ciebie, żeby wiedział jak działa na dziecko otoczenia, atmosfera, niech to poczuje:). Będzie dobrze tylko rozmawiajcie i rozmawiajcie i zero krzyku:)
 
geniusia na Romera u neurologa są terminy na maj, ale dodzwonić się bardzo trudno. Dwa dni się męczyłam w końcu pojechałam i zapisałam osobiście. Kielecka też odradzam, chociłam tam jako dziecko i miło nie wspominam, a ponoć nic tam sie nie zmieniło.
Słyszałam tez że dobry neurolog jest na Kabatach bodajże dr. Szymańska (ul Polnej Róży 6) ale niestety prywatnie.

u nas dalej skok rozwojowy, ale jak tak poczytałam sobie jak to wyglada i co sie rozwija to od razu inaczej dzień wyglądał. Mała niewiele spała, ale jakos spokojniej do niej podeszłam, dużo z nia "gadałam", coraz bardziej rozmowna dziewczyna się robi:D No i przytulak taki, że nawet zmywarkę z nia na rękach opróżniałam.
 
wtrace sie odnosnie sab simplex:-D nam lekarz kazał podawac przed kazdym karmieniem po 15kropelek. Zadziałało i po kilku dniach stosowania kolki znikneły. :-)
 
reklama
Co do karmienia piersią - wydaje mi się, że synek je więcej i częściej niż robiła to córcia a ją dopajałam glukozą. Takie wtedy były zalecenia ze szpitala. No i pewnie przez to mała słabiej przybierała co dla mojej ówczesnej pediatry było sygnałem by przejść na mm. Teraz tak łatwo się nie poddam, będę karmić przynajmniej do pół roku.

Dziś czeka nas szczepienie, zapomnieli o nas w przychodni. Ciekawa jestem ile Tymuś waży bo od miesiąca nie był ważony. Mam nadzieję, że prawidłowo przybiera, po ciuszkach widzę, że urósł bo cały stosik musiałam odłożyć bo wstąpiły się w praniu ;-)

Wy dziewczyny widzę, że prawie wszystko jecie a ja nadal bardzo się ograniczam. Z owoców to jedynie banany i jabłka, powoli winogrona, z warzyw też tylko garstka. Szczęśliwa byłam, że wypiłam w końcu herbatę z cytryną a młodemu nic nie było. A mam taką ochotę na mango, zupę ogórkową i sok pomarańczowy.
 
Do góry