Hello
Pisze do Was najokropniejsza matka swiata!
Od rana tylko wyje dzis, bo zawiodlam starsza corke
Od jakiegos czasu budzi sie w nocy z placzem, i rano w przedszkolu placze mezowi, dzis az do mnie zadzwonil z tej bezradnosci...i dopiero moja mama mi uswiadomila ze ona zwraca na siebie uwage tym, ze moze malo czasu jej poswiecamy, i to prawda, do tego ciagle ja strofujemy, oczekujemy chyba za duzo
przestalismy traktowac ja jak dziecko
Laski czuje sie jak suka, taka wyrodna matka, zeby doprowadzic do tego, ze Iza placzem i agresja okazuje brak zainteresowania
(
Chyba dzis bede wyc caly dzien.
Sory, ze tak o sobie ale okropnie sie czuje
(
Pisze do Was najokropniejsza matka swiata!
Od rana tylko wyje dzis, bo zawiodlam starsza corke
Od jakiegos czasu budzi sie w nocy z placzem, i rano w przedszkolu placze mezowi, dzis az do mnie zadzwonil z tej bezradnosci...i dopiero moja mama mi uswiadomila ze ona zwraca na siebie uwage tym, ze moze malo czasu jej poswiecamy, i to prawda, do tego ciagle ja strofujemy, oczekujemy chyba za duzo
Laski czuje sie jak suka, taka wyrodna matka, zeby doprowadzic do tego, ze Iza placzem i agresja okazuje brak zainteresowania
Chyba dzis bede wyc caly dzien.
Sory, ze tak o sobie ale okropnie sie czuje
Jak się ma więcej dzieci niż jedno, to niestety przy ogromie obowiązków można się trochę pogubić. Bo potrzeby niemowlaka zwykle zaspokajamy od razu, a od starszego wymagamy że poczeka. Najważniejsze że widzisz, że coś jest nie tak, bo Iza przeżywa. Wydaje mi się, że jak bedziesz wiecej rozmawiać, tłumaczyć i znajdziesz czas tylko dla niej, to wszystko wróci do normy. Ja każdego dnia żałuję wielu swoich zachowań czy słów, bo mogłam mieć więcej cierpliwości, więcej sił żeby tak zorganizować czas dziewczynkom, żeby się nie nudziły. Jak tylko wkrada się nuda to zaczynają szaleć, zero posłuchu, do tego biją się między sobą i zaczepiają na każdym kroku, a ja sama pomiędzy moją trójką zaczynam czuć bezsilność
Moja Hanka nie płacze w nocy, ale wystarczy że nie poświęcę jej czasu, nie pozwolę się wygadać, to zarzuca mi że jej nie kocham:-( Pomijam fakt, że w złości krzyczy że nigdy juz nie będzie mnie kochać i zamknie mnie w klatce. Ale przechodzi jej złość przyjdzie przytuli się i już mnie kocha i jestem najlepszejszą mamą na świecie. To wszystko co robią nasze pociechy to próba poradzenia sobie ze swoimi emocjami, my same będąc dorosłymi kobietami mamy z tym problem, a co dopiero nasze dzieci. Niestety w ferworze walki dnia codziennego czasami sama o tym zapominam, i zachowania dziewczynek odbieram jako złośliwość z ich strony. Wtedy się wzajemnie nakręcemy
Jak jest mama która zawsze wie co robić, co powiedzieć i jak się zachować, żeby jej dziecko nigdy nie poczuło się źle to szczerze podziwiam i z chęcią przyjmę korepetycje
zapomniała o nim i w sklepie zostawiła... mały grzecznie siedział na schodach i czekał na nią. a ona jak do domu wróciła to o mało zawału nie dostała jak się opamiętała....