reklama
reklama
I
Izzabela
Gość
Dziś mężul wyjątkowo wcześnie przyjechał, zameldował się w sklepie i kazałam mu rosołek świeży nastawić. Widziałam, że już ma odruch wymiotny bo na rosołku od soboty jedziemy (;D) ale stwierdził, że jeszcze dzień przeżyje. Ale w domu wkroiłam do tego pietruszkę, kilka plasterków marchewki, ziemniaczki i zrobiłam do tego lane kluseczki - i mamy pycha ekstra zupę. Mężul powiedzial, że może taki rosołek kilka dni jeść ;D Czuję się dumna.
Na drugie zrobiłam gulasz z przepysznym sosem z kaszą i do tego ogóreczek z musztardy. Pycha. Tak się zastanawiam.. czego my nie będziemy mogły jeść po ciąży?
Na drugie zrobiłam gulasz z przepysznym sosem z kaszą i do tego ogóreczek z musztardy. Pycha. Tak się zastanawiam.. czego my nie będziemy mogły jeść po ciąży?
Podziel się: