Dziewczyny, ale wy macie tempo

sprzątanie, pranie, prasowanie, mycie okien… Ja już tak bardzo odczuwam ten mój słodki ciężar, że mam wrażenie, że chodzę jak kaczka. Co chwilę muszę przysiąść, a potem wstać jest ciężko. Momentami czuję się jak osiemdziesięciolatka - nie obrażając żadnej babci. Zgadzam się z GosiaLew, że mamy szczęście, że nie musimy przechodzić przez to latem.
Dzisiaj z moją Mężulą pomalowaliśmy całą ścianę, przy której będzie stało łóżeczko Małej. Prawda jest taka, że ja głównie siedziałam na piłce i mu dopingowałam

Malowałam tylko te fragmenty blisko belek. Wybraliśmy taki jasny szary, ale na to ponaklejam kolorowe chmurki więc myślę, że nie będzie "smutno".
Moja Adelka nie jest dzisiaj za bardzo aktywna, ale wczoraj za to szalała. Chyba próbowała się przekręcić, bo wystawiła swoją główkę lub pupę i mogliśmy podziwiać jak prawa strona brzucha koło pępka jest podniesiona. Muszę zrobić zdjęcie następnym razem, bo to śmiesznie wygląda
