reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2020

reklama
To ja też dziewczyny podzielę się swoimi przeżyciami.
Mam 4 letnią córcie, chociaż trochę musiałam przejść zanim się pojawiła na świecie... ciąża pozamaciczna, poronienia, a nawet teksty, że jedynie ratuje mnie in vitro, a nawet i słowa, że nie będę mieć dzieci też padły swojego czasu.
Także trochę pesymizmu wkradło się w moje życie.
Aktualnie czekam z niecierpliwością na wizytę 1 października.
Ostatnią miesiączkę miałam 2 sierpnia. Cykle mam totalnie nieregularne. Test zrobiłam 11 września, krecha dość widoczna.
17 poszłam do gina, który potraktował mnie w sposób wręcz mechaniczny, dosłownie usg trwało moment, po chwili stwierdził, że jest tylko pęcherzyk ciążowy, a czy coś z tego będzie... Może się utrzyma, może poleci. Teraz wkrecałam sobie, że może jest pusty pęcherzyk ciążowy. W piątek poszłam zrobić bete i dzisiaj powtórzyłam. Nie mam pojęcia czy jest to prawidłowy przyrost, a do wizyty oczywiście u innego ginekologa, chyba zwariuje.
Staram się myśleć pozytywnie choć przyznam szczerze topornie mi idzie. ‍♀


Trzymam za Ciebie kciuki I wysyłam same pozytywne myśli :)
 
Hejka, my tez już po wizycie [emoji16]
Według obrazu z USG ginekolog szacuje ciąże na 10 tydzień! Według OM 9+4, termin na 21 kwietnia, byłam pewna ze maj, jak sama liczyłam i w aplikacjach wychodziło 1-3 maja [emoji87] trochę teraz tu do was nie pasuje ale już się przyzwyczaiłam wiec jeszcze z wami trochę zostanę, można? [emoji8]
USG niesamowite, serduszko bije pięknie, groszek już wyglada jak mały ludzik i nawet udało nam się zobaczyć ruchy! Machał nam łapką [emoji1320]Chyba będzie tancerz bo zrobił nam piękny pokaz, żałuje ze nie mogę wrzucić filmu bo nagraliśmy jak szalał [emoji16]
Ma 3 cm
IMG_7316.JPG
 
Melduje się.

Termin według OM mam 16.05.2020


Ale nie widać jeszcze serduszka :(


20.09 usg widoczny pęcherzyk 13mm z ciałkiem żółtym 3mm bez zarodka. I określił wiek ciąży na 6t 1d. Echa serca nie uwidoczniono.
Lekarz kazał przyjść za tydzień ale kazał liczyc się że mogę poronić.
Nastepnego dnia zrobiłam beta hcg - 47435,50. Beta z dziś - 68884,30

Poza tym tsh 2,893 (górna norma lab 2,32).

Dostałam od gin 1*Acard. 3*Duphaston.
Nie krwawie nie plamie. Typowo ciążowe objawy.

Debil nie lekarz, nie ma się co przejmować tylko zmienić.
Ja mam tsh 2.28 tsh, laboratorium ma norme do 4,2. W ciazy tsh powinno byc kolo 1 więc czekają mnie leki na tarczyce tak jak w ciazy z synkiem. Nie pomogę Ci z beta, bo nie wiem czy na tym etapie ma się już podwajac czy rośnie wolniej. I nie wiem skąd stwierdzenie lekarza, że możesz poronic, w 6+1 może być serduszko, ale nie musi. Może pojawić się na dniach widoczne bicie serduszka. Głowa do góry.
Ha moje tsh 4, nawet teraz może wieksze to z zeszlego tygodnia. Lekarka od razu skierowala mnie do endokrynologa bo sama nie chce mi leków zwiększać, wiec dzwonie dzis do szpitala bo nic mi na wizyte nie przyszło a oni twierdza ze dopiero w zeszla środę papiery dostali czyli po tygodniu wizyty mojej a 2 tygodnie juz od zgłoszenia ciąży. Mam dopiero dzwonić w środę kiedy mi ustala wizyte. 5 lat sie juz lecze na tarczyce mam dość wysoką dawke bo 125mg a tu zostalam sama sobie zostawiona bo nikomu sie nie spieszy wiec mam nadzieje ze u mnie nic sie nie wydarzy mimo tak wysokiego tsh. Dodam ze przed ciaza 3 miesiące temu bylo 1.75. Zazdroszczę szybkiej reakcji, ja jak na razie chodze po scianach i czuje się jak na początku leczenia.


I u mnie wszystko gra. Oficjalnie stwierdzam że jestem panikarą. Oba zarodki na pokładzie, jeden 7+0, drugi 6+3, oba z akcją serca. Mam przestać panikować i się nie stresować , brać leki i czekać na wizytę przyszpitalną. Na moje pytanie o brak objawów pani doktor się uśmiechnęła i powiedziała "A, to będą dziewczynki" ;) ja oczywiście niezbyt jestem zadowolona z ich tętna bo jedno ma 134 a drugie 139 ale ponoć w normie. Kończę moje przydługie panikarskie wywody, wszystkim życzę udanych wizyt :)
A nie mowilam, ty sie ciesz z braku objawów a nie narzekaj [emoji16]
Bardzo mi sie podoba fakt ze brak objawów równa sie dziewczynka bo ja w porównaniu do tego co mialam z synem to objawów teraz prawie żadnych.


Dziewczyny te przeziębione która mnie zarazila?! Zdycham!
A tak na poważnie syn smarka i wzięło go ostatnio na tulenie z rana wiec tym bardziej mnie zalatwil a jeszcze wczoraj zmoklismy bo jak szliśmy do kina to niepadalo a jak wracalismy to ulewa nas zastala a parasolki w samochodzie zostawilismy. Mam nadzieję ze szybko mi przejdzie i ze mi sie nos mocno nie zatka bo bedzie masakra tym bardziej że ja zazwyczaj kacze z zatokami i antybiotykiem a wolałabym tego uniknąć, do tego moje tsh sprzyja teraz wszelkim infekcja.
Czym sie leczycie, co robicie zeby nos odetkac?
Zamówiłam prenal*n syrop, tabletki na gardlo i krople do nosa ale pewnie dojda do mnie za jakies 2-3 dni [emoji53]
 
reklama
Do góry