hej
Ewelinka
jezeli twoj maz placi podatki w Norwegii, to napewno przysluguje wam tzw. fødselspenger czyli taka jakby wyprawka po polsku, ktora wynosi okolo 34.000 koron. Dostaje to kobieta na dziecko jednorazowo, jezeli nie pracowala przez ostatnie 6 miesiecy. Jesli pracowala to dostaje rok macierzynskiego platnego 80% pelnej pensji lub 10 miesiecy macierzynskiego 100% platnego pelnej pensji.
Dalej na kazde dziecko do 18 roku zycia dostaje sie prawie 1000 koron rodzinnego.
Po skonczeniu pierwszego roku zycia do trzeciego jesli dziecko nie jest posylane do zlobka (oni nazywaja to przedszkolem wszytko razem, tylko dziela na dwie grupy wiekowe od 1-3 i od 3-5) to jest tez taki dodatek w wysokosci 3400 koron miesiecznie. Zostalo to wprowadzone ze wzgledu na to ze nie maja wystarczajacej ilosci miejsc w przedszkolach i zeby te matki co sa w domu dostawaly dodatki. Chca to zniesc, bo jednak potrzebuja ludzi w pracy, a poza tym mowia ze kobiety powinny funkcjonowac w spoleczenstwie, a nie siedziec w domu, to to jest szkodliwe dla kobiet (feministyczny kraj:-)) Jednak ja nie daje temu projektowi szansy jak narazie poniewaz nawet jesli zbuduja te przedszkola to nie maja personelu, zeby zatrudnic. Dlatego wydaje mi sie ze jeszcze troche ten dodatek bedzie.
Ojciec ma 6 tygodni platnego urlopu ze wzgledu na urodzenie sie dziecka. Najczesciej jednak mezczyzni rozkladaja to sobie w czasie, ale to juz jest ich sprawa.
Opieka zdrowotna bezplatna dla dzieci oraz kobiet w ciazy.
Normalnie placi sie czesc tego co kosztuje np wizyta u lekarza pierwszego kontaktu kosztuje od 120 koron, ale jesli wydasz wiecej na lekarza niz 1500 koron w skali roku to oddadza ci to w zwrocie podatku.
To tyle co pamietam akurat teraz, jakbys miala wiecej pytan, to daj znac
Pozdrawiam i zycze powodzenia