reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamo, ja już TO potrafię!

pscółka, gratulacje dla Szymka:-)
Tomek też najpierw miał pozycję do raczkowania, a później nauczył się siadać. Dzieciaki własnie z raczkowania siadają, więc najpierw muszą być czworaki :)
 
reklama
u nas od wczoraj raczkowanie jest uskuteczniane ;-)no i od paru dni siadanie z podparciem ręki ;-)do stawania chyba jeszcze daleko ;-)
 
U nas sprawa przedstawia się następująco- posadzony siedzi i to tak, że podnosi nogi do góry i ręce i nimi kręci sobie i utrzymuje równowagę:szok:
sam nie siada jeszcze, choc w łóżeczku jest w stanie się tak podciągnąć, że usiądzie.
Natomiast z siadu, jak tylko ma czego się złapać to podciaga się i stoi na kolanach;-)
No i od ilku dni przyjmuje pozycje na czworaka i się buja:tak:
 
Marceli skonczone 7 miesiecy:

- stoi na psrostych nogach podtrzymujac sie łóżka lub szafki
-sam siedzi
- jak widzi twarze znajomych odrazu piszczy i robi kosi kosi :-)
-powoli zaczyna kumac co mu wolno a co nie np. gdy idzie do DVD i naciska przycisk to mu mowie no no i macham palcem to robi usmieszek cwaniaczka i odchodzi:)

Niestety u nas brak gaworzenia tylko piszczenie...
 
Od wczoraj Emilka robi brawo i papa :-) tylko, że jak na razie sama od siebie, jak jej się powie żeby zrobiła brawo to się tylko śmieje. AA i pupa coraz wyżej :-)
 
reklama
pscółka- u nas na topie krzyczenie :-) wczoraj jak byliśmy na zakupach, to aż ochroniarz przyszedł zobaczyć co się dzieje :szok: a ta krzyczy i się śmieje :-D
 
Do góry