Ja tylko ba chwilke bo jutro wylatujemy  wiec wszystko na wariackich papierach
 wiec wszystko na wariackich papierach 
Musze sie pochwalić, że bez żadnych objawów, z standardowym jego marudzeniem wychodzi nam dolna jedyneczka, już się przebija mam nadzieje, że tak zostanie i nie będzie cierpiał. Jedyne to nie gryzie na tą stronę bo mu ewidentnie "nie po drodze "
 mam nadzieje, że tak zostanie i nie będzie cierpiał. Jedyne to nie gryzie na tą stronę bo mu ewidentnie "nie po drodze " 
Ja też nie jestem przewrażliwiona na punkcie sterylizacji. Od samego początku nie byłam. Jeśli liźnie podłogi to jego szczęście a mój pech. Smoczek spadnie - nie wyparzam, pod kran i gotowe.
Do usłyszenia jutro już z L.
Spokojnej nocki.
				
			Musze sie pochwalić, że bez żadnych objawów, z standardowym jego marudzeniem wychodzi nam dolna jedyneczka, już się przebija
Ja też nie jestem przewrażliwiona na punkcie sterylizacji. Od samego początku nie byłam. Jeśli liźnie podłogi to jego szczęście a mój pech. Smoczek spadnie - nie wyparzam, pod kran i gotowe.
Do usłyszenia jutro już z L.
Spokojnej nocki.
			
				Ostatnia edycja: 
			
		
	
								
								
									
	
								
							
							 
 
		 
 
		
 
 
		 a podłogę myję też raz w tygodniu
 a podłogę myję też raz w tygodniu


 
 
		 
 
		
 
 
		
 spokojnej kobietki
 spokojnej kobietki 
 
		 
 
		 
 
		