reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Mamusie z Łodzi

dziewczyny napiszcie jak długo po porodzie musiałyście jeszcze chodzić z podpaską i kiedy obcinałyście maleństwu pierwszy raz paznokcie?

Mam problem z suwaczkiem ;/ Nie zmienia się wiek, mojej Nadki...

z podpaska chodzisz tak dlugo jak musisz, kazdy ma roznie ja chodzilam ok3 tyg. A jesli chodzi o pazurki to nie wiem jak wy , ale ja nie uzywałam łapek niedrapek i obcinałam ok 2-3 tyg po porodzie. Maluszek sie podrapał ale na nastepny dzien nie było sladu. Pazurki najlepiej obcinac jak maluch spi..i nie jest to takie trudne wbrew pozorą
 
reklama
Ja na początku z obcinaniem paznokci też atakowałam małego na śpiocha,ale teraz biorę już "na żywca" i tak się musi przyzwyczaić do obcinania ich i tak,a tak to wiem,że nie będzie mi potem płakał,no powiedzmy,że idzie to w miarę,zwłaszcza jak go energia rozpiera,ale dajemy radę
 
u nas maz trzyma ja obcinam, raczki jeszcze jakos , ale z nózkami to sa chopki. jak był noworodkiem to obcinałam na śpiocha, teraz sie nie da bo maly ma różne pozy do spania
 
plesniawki pokonane:-) a paznokietki to obcinam na spiocha;-)
A mamuski chlopcow czy sciagacie skorke z siusiaczka bo ja tego nie robie ale sa rozne teorie co wy na to?
 
mba, ja nie ściągam. Również czytałam różne opinie na ten temat. Natomiast wszyscy lekarze, z którymi mieliśmy kontakt, mówili, że do 1. roku życia nic się z napletkiem nie robi.
 
Kinia, ja dokarmiam Małego raz/dwa razy na dobę mlekiem modyfikowanym. Mojego mu niestety nie wystarcza. Przez 10 dni dostawał tylko pierś, to był bardzo marudny i okazało się, że za mało przybrał na wadze, mimo, że jadł praktycznie bez przerwy.
Dajemy mu butelkę późnym wieczorem lub w nocy. Mleko to jest bardziej gęste, więc lepiej się najada i dłużej śpi. Ja w nocy wstaję, ściągam pokarm i mam zapas na dzień. Oczywiście wolałabym karmić go wyłącznie piersią, ale najważniejsze, żeby dobrze się odżywiał i zdrowo rósł. Takie rozwiązanie ma swoje plusy, bo nie jestem tak bardzo uwiązana. W nocy czasami mąż daje mu jeść. Na szczęście Tymek nie ma żadnego problemu z przestawianie się z piersi na butelkę.
 
Olza ja właśnie mam ten sm problem, że Nadka się nie najada moim. Też ściągam i niestety przy jednym ściągnięciu z obu piersi wychodzi ok 40ml, a z butli modyfikowanego Nadia zjada 90ml, żeby się najeść... Mojego pokarmu jej nie starcza i ciągle marudzi z głodu. W nocy też je modyfikowane i śpi ładnie i długo, ale niestety w ciągu dnia też dostaje takie mleczko...
 
reklama
Kinia, też tak miałam na początku. Nie zniechęcaj się i ściągaj pokarm lub przystawiaj Nadię do piersi jak najczęściej. To pobudza laktację. Niedawno ściągałam rzadko, bo Tymek często jadł w dzień, a w nocy nie chciało mi się wstawać jak on spał. Też wychodziło tego zdecydowanie za mało. Teraz w nocy wstaję jeden lub 2 razy i za każdym razem ściągam 100-150 ml, w dzień kiedy Tymek śpi i nie mogę go karmić to ok 40-60 ml. Robi mi się z tego zapas na całą dobę i tylko raz przed spaniem/ewentualnie w nocy jak się budzi daję mu modyfikowane mleko.
 
Do góry