reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy listopad 2013

hej!

Akaiah to całkiem zrozumiałe, że się teraz nie golisz! A przed porodem najlepiej tak, jak zawsze, łatwiej utrzymać higienę. Ale jestem pewna, że jeśli rodząca jest nie ogolona, to położna wygoli odpowiednie miejsce, więc spokojnie. A nacinanie naprawdę nie boli, ani trochę:tak:

Ursula
tekst o umieraniu przy porodzie bardzo prawdziwy, też tak miałam. No, ale jak widać nie umarłam, wszystko da się przeżyć:)

Jolka trzymam kciuki za wyniki!

Rożka nie kupuję, przy Dawidzie nie miałam i mi nie brakowało. Najwyżej dokupię później, jeśli mi się odmieni:)

Wczoraj miałam wizytę. Ktg wzorcowe, żadnych skurczy, tylko trochę robiło mi się słabo przy leżeniu na wznak. Mały waży nieco ponad 1700g. Ułożony jest wreszcie główką w dół - tak też mi się wydawało, bo dosłownie 2 dni temu zaczęłam czuć ruchy nieco inaczej, kopniaki w żebra, no i większe parcie na pęcherz. Łożysko wreszcie w dnie macicy, już nie muszę się specjalnie oszczędzać:) Ogólnie wszystko w jak najlepszym porządku.
Przytyłam równe 11kg. Myślę sobie, ile jeszcze mi przybędzie do końca - dziecko jakieś 2 kg, a reszta? Macica, zatrzymana woda w organizmie, zwiększona ilość krwi? Zostały mi jeszcze 2 m-ce, nie chcę wyglądać jak słoń:/
 
reklama
Jolka - mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze! Daj znać jak będziesz miała wyniki.
ursula - teraz to i ja zaczęłam zastanawiać się nad tym gniazdem - możesz czuć się winna;-)
Nonek - no to się spotkamy na tych warsztatach Mamo to ja - bo ja też się wybieram.:-)

Ja już czuję się lepiej, chociaż katar i gardło nadal trochę męczą, ale wiadomo - przeziębieni nie przejdzie mi w 2 dni. Przynajmniej dobrze dziś spałam, aż wstałam rano zdziwiona - to chyba rekompensata za wczorajszą noc:-) Mam nadzieję, że do niedzieli wyzdrowieje, bo szkołę rodzenia wtedy mamy.
O 7.20 dzwonił do mnie dwa razy jakiś numer, oczywiście spałam, a tel. miałam wyciszony, myślę, że to kurier z moim laktatorem:-p Mogę Wam polecić stronę: http://www.blizejciebie.pl/; znalazłam tu najtaniej laktator, można też parę innych rzeczy kupić, a przesyłka od 115 zł jest darmowa, może komuś się przyda.

Miłego dnia!
 
Witam sie z kawusią :) Co do nacinania, ,mnie nic a nic nie bolało, nawet nie wiedziałam, kiedy to nastapilo...jesli juz to lekkie szczypanie, i to wsio...Nacinana bylam przy 1 dziecku, przy drugim juz nie , wiec mega roznica, i Wam zycze unikniecia tego, jesli bedzie taka mozliwosc oczywiscie.Teraz liecze,na wyprowadzenie dzidzi tak, aby znów nie trzeba było nacinac.
Nacinanie i zszywanie to PIKUS dziewczyny, jak to nastąpi to znak, ze poród sie konczy :-)

Mnie ciagle boli ta kosc łonowa,z rana mniej, po południu stac juz nie moge, i musze co chwila polezec...mam nadzieje, ze to jest te fizjologiczne rozchodzenie sie a nie juz patologiczne, chce rodzic naturalnie.Co prawda nie mam porównania do cc ale jakos mam w sobie taką potrzebe.

W niedziele jade do Wawki na zakupy dla chłopców, zostały mi juz głownie ubrania, kapcie, buty dla starszego..i mam zamiar łozko starszemu do pokoju kupic.

Co do golenia-ja goliłam sie zawsze sama,tak jak wczesniej.Ale nie mamy takiego obowiązku, wiec nic sie nie stanie jak w razie co nie zdązycie itp...połozne maja obowiązek to zrobic.
 
Jolka - trzymam kciuki, mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze:)
i_carrie - to dzidziuś już duży i bardzo dobrze.
Basia - tak spotkamy się, ja w sumie zapisałam się z osobą towarzyszącą, ale nie wiem czy mąz zdąży z pracy wrócić najwyżej pójdę sama:)
ursula - ahh te wydaki, ja też ostatnio wszystko licze, zrobiłam się taka oszczędna. W sumie nie mam całej wyprawki skompletowanej, zostało mi kupić pampersy, pieluszki, kremy dla maluszka ale nie wiem jeszcze jakie, okrycie kąpielowe i skarpetki. Wózek będę zamawiać pod koniec września, chociaż mama już chciała żebym zamówiła, ale nie mam gdzie go dać narazie, łózeczko też będzie na pazdziernik z wszytskimi kiklumentami :) Jesli chodzi o ubranka mam dosc sporo uzbierane, kupie jeszcze pare spioszkow do szpitala i chyba tyle. Dla siebie do szpitala mam tylko koszule i ręczniki. Musze usiąść i w koncu wszystko wypiać co mi brakuje:)
 
Kurczę, wkurzyłam się:wściekła/y: odesłali mi l4 do poprawy. W liście napisali, że błędny pesel i coś tam jeszcze. Dzwonię do kadrowej i pytam o co kaman, bo ja tu żadnych błędów nie widzę, a ona mi, że pesel jest nieczytelny! ja żadnego problemu z odczytaniem nie mam, a one tak:angry: a lekarz dopiero we wtorek, więc zanim im dojdzie moje zwolnienie, to trochę minie, więc wypłatę dostanę dobrze po 10! a chciałam już wózek zakupić!:wściekła/y:
 
Gusiak w weekend będę tworzyła tę zapiekankę – jakbym zapomniała napisać, to pezypomnij się, choć postaram się zapamiętać i Ci napisać :) mozarella to dobry pomysł :)
Jeszcze nie liczę ruchów dziecka, na początku września mam wizytę, postaram się nie zapomnieć i zapytać co i jak. Zazdroszczę Ci tego spokoju odnośnie porodu, ja to panikara jestem i strasznie boję się bólu. Wiem, że kierują na cesarki, jeśłi ktoś ma jakąś traumę. Znajoma tak miała, bo jej lekarz po rozmowach z pacjentką widział, że strach był tak ogromny, że mogłaby zaszkodzić bardziej niż współpracować przy porodzie. Może mi jeszcze przejdzie...


ursula w sumie masz rację, nie pomyślałam o tym zastosowaniu gniazdka :) przemyślę temat :))) mi też samotność doskwiera, dlatego ciągle sobie zajęcie wynajduję i wiecznie przez to zmęczona chodzę :) jutro dzień z przyjaciółką spędzam, a na wieczór nasi mężowie po pracy do nas dotrą. Dziś werbuję rodziców, żeby do mnie wpadli.


Jolka trzymam kciuki za dobre wyniki.


i_carrie ale duża dzidzia – super, że wszystko ok. Nie zawsze pod koniec trzeba dużo tyć. Ja mam nadzieję, że troche przystopuje mi przyrost. Ale cóż, będę martwiła się w grudniu co dalej :)


Kinga intensywna niedziela Cię czeka :)

nonek ja też siedzę i tylko liczę, dopisuję do listy, skreślam i tak w kółko. M mówi, że od tego internetu mi się w głowie przewraca i za dużo planuję, ale jego nie obchodzi, co dziecku potrzeba. Tylko ciągle gada - po co tyle, po co już. W listopadzie się kupi :/ Chłop bez wyobraźni, przed porodówką będę zapitalać kompletować wyprawkę może, a i z czego tak na raz? On gada, a ja i tak robię swoje :) Ciągle go nie ma, więc niech spada :)
 
jolka- mnie też swędziało i zaraz z tym poszłam ale ja wyniki mam raczej w normie no chyba ze są jakies granice dla kobiet w ciąży... a tego nie wiem. Mnie w nocy nie swędzi bardziej właśnie wieczorkiem ale głównie ręce mam takie cierpkie i ciało ale idzie z tym wytrzymać.
Daj znać jak wyniki
 
Jolka neźle z tym zwolnieniem, może na złość? skoro jest czytelne?
ja jeszce w piżamie
dzis też zrobie zakupy w c&a - wszysto przez was ;-)

rojku paczuszka doszła, wszystko sie zgadza, dziekuje ;-*
 
reklama
akaiaj z tym goleniem, to wątpie czy którakolwiek przy bąbolu kombinowałaby z goleniem

basiaaa10, nonek też się zapisałam na te warsztaty :)

jolka szkoda ze Ci każą poprawiać to zwolnienie, czasem się ledwo do pierwszego dociągnie a tutaj opóźnienie

Coś dzisiaj wstałam z jakim obolałym brzuchem. Takie kłucie dziwne, ale bardziej od góry niż podbrzusze. Magnezu trzeba łyknąć, bo ominęłam sobie wieczór dawkę i od rzu po łydkach też czuję, że nie skurcz się czai.
 
Do góry