reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy majowe 2009

cos w tym jest ale czasem i bywa na odwrot brak pieniedzy moze doprowadzic do kltotni...i wasni....
najlepsze jest zawsze umiarkowanie.......i dystans do pieniadza!!!!
 
reklama
krystyna- i tu sie z toba zgodze tak jak napisalas umiarkowanie, bo czesto bywa tak ze brak pieniedzy łączy się z patologią! a wiadomo co za tym idzie
 
własnie wróciłam z cudnie odprężającego godzinnego spaceru :-) nad morze nie doszłam bo chyba bym nie wróciła ,ale oblazłam dookoła jeziorko...( no bo Wam nie mówiłam ,że obok domu mamy rzekę, jezioro i morze ;-) od wyboru do koloru. Jeziorko dodatkowo położone jest w lesie...no...lasku ,ale zawsze co drzewa to drzewa ;-) ) pies mój się zmachał a ja o dziwo wypoczęłam :tak:

aneteczka ja używam Loveli , ale płynu...jestem bardzo zadowolona . Proszku nie kupowałam bo jak juz kiedyś gdzies wspominałam czasem jak ma duze pranie to moja pralka nie daje rady dobrze proszku wypłukac i musze nastawiać osobno na płukanie...strata czasu i pieniędzy. Z płynem nie mam kłopotu i wydaje mi się łagodniejszy od proszku, ale tu pewności nie mam ;)

slonko
nie zazdroszczę relacji z mamą ...czasem ludzie błędnie wychodza z założenia ze rodzenstwo ma OBOWIĄZEK opiekować się sobą ( jeśłi dobrze zrozumiałam ,że to Twoja siostra) ja uważam ze przede wszystkim to jest akt dobrej woli i nie należy nikogo do tego zmuszać ,a już kobiety w ciąży tym bardziej . My teraz powinnyśmy byc troche egoistyczne i dbac przede wszystkim o siebie i nasze maleństwa...na samarytanskie czyny przyjdze czas później. Twoja mama powinna to zrozumieć, szkoda ze nie rozumie...

aga_k_m juz nic nie przestawiałam :-D
jak M wrci z pracy to albo zaakceptuje to co zrobiłam albo sam poprawi ;)
 
a juz się odrobiłam! i jestem genialna! I zrobiłam obiadek- wczorajsze kotlety mielone robią za pulpety w sosie słodko- kwasnym (ale tylko Wy o tym wiecie;-)), do tego ryż i sałatka z liści cykorii, rucoli, kapusty i do smaku ogorek zielony i dresing pikantny, a i zrobiłam pranie i teraz je wieszać będe tak na słonko popołudniowe, eh... życie kury domowej

Słonko ja Cie rozumiem, mieszkałam z babcią 3 lata i nasłuchałam sie na mojego ojca (jej syna) na jej męża, na moja mamę i drugą babcie. eh, te wspólne wieczory przy tv... a ona się dziwi, że wolimy wynajmowac mieszkanie, niż z nią mieszkać... :eek:
moja rodzina też nie miała dobrze z kasą, teraz się już lepiej powodzi, to nam pomagają. zaś u męża, dużo gadania o wzajemnym się wspieraniu, a nawet nam ciuszków po ich dwuletniej córce nie zaproponowali. Nie wymawiam, ale część im dała moja teściowa:rofl2: to chociaż mogli poudawać, że chcą dać:-)

z rodziną jest jak z przyjaciółmi, niby musimy ich mieć, ale możemy sobie dobrze dobrać, z kim chcemy przez zycie przejść.
Ide coś zjeść, bo mnie dziwne mądrości nachodzą...
 
Ale sluszne tsarinia....
Wlasnie mojej matki siostra, jednoczesnie moja chrzestna matka, dostala po mojej siostrze doslownie wszystko. Wozek, lozeczko, posciel, wanienke, ciuszki.... WSZYTSKO! A zostalo: wanienka :-D Ostatnio tak mnie denerwuja, ze nawet tej wanienki juz nie chce. Poza tym dostalam od szwagierstwa, wiec nie potrzebuje juz jej nawet.

Confi pozazdroscic okolicy. Moj pies jest zbyt ruchliwy, zeby poszla z nim i siostra na spacer. Musze jednego i drugiego pilnowac. Oczy dookola glowy najlepiej.
Tez mam lasek niedaleko domu, jest tez duza polana, wiec spacerowac jest gdzie, ale nie bardzo moge sie wybrac tak z nimi. Musze chyba meza pozniej zmolestowac :-)
 
no dobra dziewczyny - mam kolejny sprawdzony pomysł na domową, przedporodową lewatywę ;-) ze składników naturalnych ;-)

SZCZAWIOWA na obiadek :-D :-D :-D

o matko, moja pupa :sorry:
 
Z rodziną tak to już jest-raz lepiej raz gorzej!
Ja np nie utrzymuje prawie żadnych kontaktów z moja siostra. czasami chciałaby mieć z nią lepszy kontakt. Spotykamy sie naprawde sporadycznie-góra dwa razy do roku u rodziców na świeta i zawsze dojdzie miedzy nami do kłótni.Ona jest strasznie despotyczna, a ja tez nie dam sobie w kasze dmuchac i zawsze kończy sie tak samo.
Wkurza mnie też sposób w jaki traktuje rodziców, wszystko zawsze jej sie należy. Nigdy nie przejmuje sie tym że rodzice mogą nie mieć pieniędzy, albo gorzej sie czują. Ona chce i już1!!!
Rodzice też nie są w tym wszystkim bez winy bo zawsze jej ulegają, mama narzeka na nią ,a i tak idzie i robi u niej bo"ona taka biedna":wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:A ja tego nie umiem zrozumieć, bo mnie od razu po studiach wrzucili na głęboką wode i od czasu mojej obrony nic od nich nie dostałam.Siostrze pomimo że jest odemnie starsza ciągle pomagają.
I wcale nie dlatego że ona i jej mąż nie mają pieniedzy, bo dużo im sie lepiej powodzi niż nam:crazy:
Tak juz jest. czasem to boli, ale w sumie staram sie o tym nie mysleć........bo szkoda moich nerwów.
 
reklama
ojjj widzę, że temat Rodziny nadal w tle...
Ja również uważam, że z Rodziną to najlepiej na zdjęciu się wychodzi, hehe..
Niby zawsze jest po naszej stronie, ale nie daj Boże, jak się nam lepiej powodzi (no nie wiem: lepsze auto, dom, mieszkanie, praca, studia...) - gotowi są nóż po kryjomu w plecy wbić..

ale spokojnie - nasi Rodzice (moi i męża) aż tacy okrutni nie są :-D ale reszta Rodziny... lepiej przemilczeć..
 
Do góry