reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy majowe 2009

prywatne przedszkole czy żłobek to niezły inters, teraz jest tak mało miejsc, które spełniają wymagania rodziców- u nas jest jedno przedszkole, gdzie jest ok.30 dzieci i tylko 2 opiekunki, dla mnie to przesada- taki trzylatek ma swoje potrzeby i nadal potrzebuje dużo uwagi! a w żłobkach? ok, rozumiem 1 opiekunke na 3 dzieci, wg. mnie da sobie kobieta radę, ale jak na jej głowie jest już 5, a strach pomyśleć, czy nie więcej, to już mam ciarki na ciele... a opiekunki? jak są dwie pensje w domu, to jedna idzie na niańkę, a druga na zycie... lepiej niech jedno z rodzicow zostanie w domu, a to które zarabia więcej, niech utrzymuje dom! Na to samo wyjdzie!
 
reklama
Jola- doskonale Cię rozumiem, ja ze swoją teściową tez to przerabiałam. "jak umrę.............", "Ty mnie nienawidzisz....", " chcesz zabrać mi syna....", "o Boże jak ja źle się czuje...."a na koniec do mojego M "od dziś nie mam już syna............"
Wiele słow między nami padło, później mnie przepraszała, ale te przeprosiny były podszyte tym, że i tak ja za wszytsko ponosze odpowiedzialność.
Wypisz wymaluj sytuacja u mnie:-(
Ankzoc-Ciocia okazała sie strasznie nieodpowiedzialna osobą.Gdyby Twój m nie zadzwonił to pewnie dzień przed powrotem do pracy byś się dowiedziała, ze nie masz z kim Majki zostawić-koszmar.Może za radą Aneteczki rozejrzyj sie za żłobkiem.Trzymam kciuki za rozwiązanie problemu opieki.

Oczywiście z samego rana scysja z teściową:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:.
M pojechał do pracy więc kulturalnie zeszłam z Filipem na dół przywitać się z babciami.Od progu usłyszałam"ty jeszcze w piżamie?Ja już w kościele byłam!"
To nic.Usiadłam pogadać a ona do mnie"co się tak Filip w nocy darł?Cały dom na nogi postawił?Co sobie pomyślą sąsiedzi za ścianą(mieszkamy w bliźniaku).Nie wytrzymałam normalnie i mówię ,jej, ze nie wiem,może po prostu miał gorszą noc"No to ona znowu się nakręca"Jak to matka nie wie dlaczego jej dziecko płacze?" Tłumaczę, że przeciesz specjalnie go nie szczypie czy biję żeby płakał.Komu jak komu ale to mi najbardziej zależy żeby noc przespać.No to ona z innej beczki,że wczoraj posprzątała nam cały ogródek z liści(10 worków) i dzisiaj się ruszać nie umie...po prostu już wymiękłam wzięłam Fifika,wyszłam bez słowa i zamknęłam sie na górze.Jak sobie pomyślę, że cały grudzień ma tu siedzieć to normalnie mam ochotę uciec z domu:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:.
 
Oczywiście z samego rana scysja z teściową:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:.
M pojechał do pracy więc kulturalnie zeszłam z Filipem na dół przywitać się z babciami.Od progu usłyszałam"ty jeszcze w piżamie?Ja już w kościele byłam!"
To nic.Usiadłam pogadać a ona do mnie"co się tak Filip w nocy darł?Cały dom na nogi postawił?Co sobie pomyślą sąsiedzi za ścianą(mieszkamy w bliźniaku).Nie wytrzymałam normalnie i mówię ,jej, ze nie wiem,może po prostu miał gorszą noc"No to ona znowu się nakręca"Jak to matka nie wie dlaczego jej dziecko płacze?" Tłumaczę, że przeciesz specjalnie go nie szczypie czy biję żeby płakał.Komu jak komu ale to mi najbardziej zależy żeby noc przespać.No to ona z innej beczki,że wczoraj posprzątała nam cały ogródek z liści(10 worków) i dzisiaj się ruszać nie umie...po prostu już wymiękłam wzięłam Fifika,wyszłam bez słowa i zamknęłam sie na górze.Jak sobie pomyślę, że cały grudzień ma tu siedzieć to normalnie mam ochotę uciec z domu:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:.

wiem, o czym mowa, ale ja tak mam z babcią. Powoli staram sie ją ignorować," tak babciu, rozumiem", "tak?", "ależ babciu"... teksty jak z mody na sukces! robię obiad dla siebie i męża u rodziców w domu- "to dla Ciebie? a gdzie dla M?" "nie, to dla nas"- "Co? Przecież Ty go zagłodzisz! Facet Ci z głodu padnie!"...
 
wiem, o czym mowa, ale ja tak mam z babcią. Powoli staram sie ją ignorować," tak babciu, rozumiem", "tak?", "ależ babciu"... teksty jak z mody na sukces! robię obiad dla siebie i męża u rodziców w domu- "to dla Ciebie? a gdzie dla M?" "nie, to dla nas"- "Co? Przecież Ty go zagłodzisz! Facet Ci z głodu padnie!"...
Dokładnie tak.Tylko, że moja T już się uodporniła na grzeczne zwroty i zmiany tematu:baffled:.Teraz żeby ja uciszyć musiałabym Powiedzieć"zamknij się babo!"
 
Ostatnia edycja:
wiecie co, wydaje mi się, że nasze mamy/babcie/teściowe/ciotki najchętniej przezyłyby swoją druga młodość, wychowując nasze dzieci po swojemu, ale że my jesteśmy, jakby na to nie patrzeć, bardziej świadome obecnych norm dot. wychowywania, swoje zdania mamy, a z ich nierzadko się niezgadzamy, to je właśnie najbardziej denerwuje... jak próbuję jakos udobruchac babcię, to znajduję taki temat, na który musimy mieć takie samo zdanie, bo, najzyczajniej w świecie, innego nie ma, np.:

*Babciu, tą kaszę manne, to tak trzy łyżeczki na niecałe pół szklanki wody, żeby Iza nie miała za gęstego jedzonka, prawda?

*a te plamy, to najlepiej szarym mydłem zaprać, to wtedy w praniu zejdą, nie?

* dobrze, że Iza śpi przez dzień, to mamy czas na ploteczki:-D a ja w międzyczasie coś sobie tam zrobię...

gorzej, jak moje "coś tam sobie zrobienie" zbyt ją zaciekawi... ale dzięki temu babcia już umie zrobić makaron ze szpinakiem!
 
Witam Was kobietki.....
czytam tak sobie i zastanawiam sie czy te nasze tesciowe to sa po to zeby nam zycie umilac.....dziewczyny powiedzcie za jakie grzechy....:no:

U nas niestety nic sie nie wyjasnilo...nadal nie odbiera telefonu a powczorajszym esie maz do niej napisal zeby przestala gadac bzdury i polozyla sie spac bo ona nie zdaje sobie sprawy jak my sie denerwujemy.....no ale ona nic juz sie nie odezwala.....:no:
sama nie wiem co o tym myslec ale do tego doprowadziala ze ja czuje sie winna , zreszta bylam pewna ze ona z siebie zrobi ofiare.....

Mamammatysia...oj kochana duzo cierpliwosci Ci zycze......ja tez mam bardzo czesto ochote do niej powiedziez zeby sie zamknela.....:sorry2:

Ankzoc......oj wspolczuje......wiem ze piszesz ze bedzie Wam ciezko..ale moze jednak warto zostac z corcia na wychowawczym skoro to az tak przezywasz.....zreszta 8 godzin to sporo .........oj musicie to przemyslec.....bardzo ciezka decyzja....fajnie chociaz ze tesciowie jakby co to moga posiedziec z malutka....


a jezeli chodzi o zlobki i przedszkola to u nas tam gdzie mieszkam w Polsce...otwozyli prywatne....jest super.....chyba na 20 dzieciaczkow ....ucza w nim takie maluchy angielskiego i hiszpanskiego.....kolorowe sciany.....no i lista byla juz zamknieta kilka miesiecy przed tym jak je otworzyli.....
a swoja droga tak jak piszecie to niezly interes.....
 
reklama
Do góry