Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

[blueberry77]

Hej! Ja też w pracy :-(. Dorwałam jakiś zasilacz, ciekawe kiedy przyjdzie właściciel i mi go zabierze ;-).

 

[madzikm]

hej!

agutek ja tam nie wiem na jakim froncie byłamale nad morzem to lato jest okropne w tym rokuobok nas mieszkał gość ze Słupska i mówił, że nie było ani jednego słonecznego tygodnia tylko pojedyncze dni.

a my...plażowaliśmy niemal codziennie. Zosia odważnie wchodziła do wody po pas:-)pływała z tatą, bawiła się konewką, łopatką. Usta miała sine i gęsia skóra ale nie chciała wyjść.
Piechur nasz kochany robił furorę na Połoninach:-)potrafiła przejść kilka kilometrów dziennie
Spała jak ją kładłam (nadal 2 razy), jadła co popadnie była grzeczna i rozkoszna. Najbardziej rozwalił mnie teskt takiej 4 letniej dziewczynki koło której siedzieliśmy: "Mamo! pac jaka mała, słodka dziewcynka".
Zawsze byłam dobra w streszczeniach, prawda?

 

[Sandi]

Hejka :-)

 

[blueberry77]

Hej, Sandi . A co tu tak pusto dzisiaj?

 

[Sandi]

Hej, Sandi . A co tu tak pusto dzisiaj?

no wlasnie ...czyzbym to ja wszystkich odstraszyla?;-)

 

[elahar]

hej
mi dzisiaj głowa pęka bo moja niuńka jest chora (jakaś infekcja żołądkowa), ma temperaturę, nie chce prawie nic jeść i okropnie marudzi.
Na dworze upał i ciężko gdzieś się ruszyć. Zresztą i tak z nią wyjść nie mogę bo ma rozwolnienia i trzeba by było szybko biec do domu. Do tego wczoraj przebił się 14-y ząbek i też dołożył gorsze samopoczucie. :-(
Na dzisiaj mam dosyć.

 

[madzikm]

zdrówka dla Madzi:-(

Zosia już śpi:-)

 

[Agutek]

Hej :-)

hej!

agutek ja tam nie wiem na jakim froncie byłamale nad morzem to lato jest okropne w tym rokuobok nas mieszkał gość ze Słupska i mówił, że nie było ani jednego słonecznego tygodnia tylko pojedyncze dni.

a my...plażowaliśmy niemal codziennie. Zosia odważnie wchodziła do wody po pas:-)pływała z tatą, bawiła się konewką, łopatką. Usta miała sine i gęsia skóra ale nie chciała wyjść.
Piechur nasz kochany robił furorę na Połoninach:-)potrafiła przejść kilka kilometrów dziennie
Spała jak ją kładłam (nadal 2 razy), jadła co popadnie była grzeczna i rozkoszna. Najbardziej rozwalił mnie teskt takiej 4 letniej dziewczynki koło której siedzieliśmy: "Mamo! pac jaka mała, słodka dziewcynka".
Zawsze byłam dobra w streszczeniach, prawda?

No nad morzem kiepskie lato niestety, ale w ogóle moim zdaniem kiepściutkie jest.
A streszczenie boskie

hej
mi dzisiaj głowa pęka bo moja niuńka jest chora (jakaś infekcja żołądkowa), ma temperaturę, nie chce prawie nic jeść i okropnie marudzi.
Na dworze upał i ciężko gdzieś się ruszyć. Zresztą i tak z nią wyjść nie mogę bo ma rozwolnienia i trzeba by było szybko biec do domu. Do tego wczoraj przebił się 14-y ząbek i też dołożył gorsze samopoczucie. :-(
Na dzisiaj mam dosyć.

Zdrówka dla Madzi!
Oby jutro był lepszy dzień.

U nas zasypianie w łóżku już nawet gładko idzie. Co prawda wychodzi z łóżka, ale raz-dwa razy i już bez płaczu. Wyjdzie, przyklei się do szyby w drzwiach, ja wchodzę i ją odkładam. Po jednym razie, czasem dwóch skutkuje. Dziś nawet jak ją zignorowałam to sama zawróciła się do łóżka. Także jest dobrze ;-)

 

[madzikm]

brawo dla Toliu nas takie "zawroty" są codziennie;-)nieszkodliwe jak dla mnie

 

[Agutek]

brawo dla Toliu nas takie "zawroty" są codziennie;-)nieszkodliwe jak dla mnie

No właśnie tego typu zachowanie nie jest już dla mnie problematyczne, więc się bardzo cieszę :-)