reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

reklama
a ja nie przygotowuję w ogóle :-p :-D

czyli Tolcia nie je o niestosownych porach? u nas to samo - nie ma mowy by zasnęłą w naszym łóżku, wkłada mi palce do oczu i chce sie bawić:rofl2:

ewa - a gdzie Wiki śpi skoro łóżeczko złożone?

Zosia ma nowy rytuał - jedzenie o 5:crazy: i spanie do 7/8:happy:

Chciałam się zrelaksować troszkę a tu puchy takie. Zmykam więc gotować pyszny obiad:-p
 
A my wróciłyśmy ze spaceru ale tak nas przewiało, że szok. Gdzie to ciepło ??:baffled:

Kupiłam dzisiaj córci bułki i biszkopty bezglutenowe i kilka innych rzeczy. . Biszkopta zjadła a bułką pluje na kilometr. Spróbowałam sama i aż mnie wykręciło. Fuj.
Wybieram się do alergologa bo za często pojawiają się jej te zaczerwienienia na policzkach i nóżkach.
 
my wlasnie wybieramy sie na spacerek :tak: tylko ta pogoda nijaka :baffled::wściekła/y: i niewiem jak corenke ubrac :sorry2: milego popoludnia ;-) do wieczorka PA ;-):-D
 
A my wróciłyśmy ze spaceru ale tak nas przewiało, że szok. Gdzie to ciepło ??:baffled:

Kupiłam dzisiaj córci bułki i biszkopty bezglutenowe i kilka innych rzeczy. . Biszkopta zjadła a bułką pluje na kilometr. Spróbowałam sama i aż mnie wykręciło. Fuj.
Wybieram się do alergologa bo za często pojawiają się jej te zaczerwienienia na policzkach i nóżkach.


biedne dzieciaki - alergiki:-(wieczny problem co podawać do jedzenia:dry:
Zosię uczula kiwi a poza tym to chyba nic. Podałam kakao ostatnio i nic się nie pojawiło. Niestety nie posmakowało jej. Szkoda bo bym już dała spokój z tą kaszką na noc a tak to walki ciąg dalszy:sorry2:
 
biedne dzieciaki - alergiki:-(wieczny problem co podawać do jedzenia:dry:
Zosię uczula kiwi a poza tym to chyba nic. Podałam kakao ostatnio i nic się nie pojawiło. Niestety nie posmakowało jej. Szkoda bo bym już dała spokój z tą kaszką na noc a tak to walki ciąg dalszy:sorry2:

No właśnie zamiast rozszerzać dietę to ja muszę uważać i właściwie prawie cały czas je to samo. Mam nadzieję, że rzeczywiście z tego wyrośnie jak nam beztrosko mówią lekarze. Ale ja już nie jestem tego taka pewna i wolę bardziej uważać.

Wczoraj sąsiadka opowiedziała mi o przypadku swoich dzieci. Obydwoje (chłopiec i dziewczynka) są już w szkole podstawowej i obydwoje przeszli utajoną alergię tzn. nie objawiającą sie na zewnątrz tylko atakującą wewnątrz kości, przewód pokarmowy, nerwy i coś tam jeszcze. Lekarze nie poznali sie u nich chociaż od urodzenia mieli kłopoty pokarmowe. Chłopiec podobno piszczał po każdym jedzeniu, obydwoje mają zaburzenia wzrostu, przeszli celiaklię i chłopiec ma uszkodzone kości i nerwy. A to wszystko przez gluten i inne produkty których nie powinni byli jeść. Teraz już jest troche lepiej ale przeszli wiele badań i mają specjalne diety. No i są chudzi jak patyki.
Także i takie są przypadki.
 
elahar, szok to co napisałaś. Ja też mam nadzieję, ze alergia minie ale jesteśmy bardzo ostrożni z wprowadzaniem nowości. Niestety Szymek jest uczulony na sporo rzeczy choć i tak jest coraz lepiej ale przyznam, że BARDZO rygorystycznie stosujemy zalecenia naszej pani alergolog. Ale inni rodzice patrzą na nas często jak na kosmitów :szok: Ale co mi tam. Niestety często spotykam sie z opinią :a co się martwisz czerwonymi policzkami? A policzki czerwone to tylko zewnętrzny objaw a cały horror dzieje sie w środku organizmu :no:
Ale pocieszę cię, ja miałam i celiakię i skazę białkową i wyrosłam, niestety problemy z żołądkiem ciągnęły się latami choć rodzice bardzo przestrzegali mojej diety :tak:

A my już po spacerku, pogoda niestety się popsuła troszkę ale wybiegaliśmy się :-)
blueberry, dobrze, że trafiliście na specjalistę z Karolkiem :tak:

 
reklama
Zapomniałam napisać, że ten chłopczyk był zawsze strasznie nerwowy - tak mi mówiła jego mama a teraz jak już nie je tego glutenu uspokoił się i jest pogodnym dzieckiem.

Szkoda mi ich bo dla mnie to najmilsze dzieci u nas w bloku.
 
Do góry