Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

[malaga]

Witajcie :-)

Dziewczyny idziecie na Akademie Zdrowego Rozwoju to co organizuje Pampers ?

U nas niestety nie ma

Co do gotowania, to ja też nie mam weny.. Poza tym mój mąż jest wybredny, je takie rzeczy, które ja nadal "omijam", bo Piotrek znów coś ma z brzuszkiem, a nadal karmię piersią.. Nieraz chcę mu coś ugotować, proponuję to, czy tamto, a on przeważnie nie chce, tylko coś sam sobie pichci po powrocie z pracy.. Wczoraj zapchał się pizzą własnej roboty (pyszna była-dziubnęłam :-)), więc dziś zje coś lekkiego ;-) Ugotowałam mu pomidorówkę

 

[elahar]

. Dziewczyny idziecie na Akademie Zdrowego Rozwoju to co organizuje Pampers ?

Kasia u mnie jest to spotkanie dopiero 2 października:-( Więc napisz co tam ciekawego będzie.

 

[Ewelina z Bydgoszczy]

Jestem za! Dla mnie może to nie wyzwanie, ale jakoś nie mam weny twórczej w kuchni A do tego dopadł mnie leń

a wyzwanie dla mnie tzn, ze musze sie nagłówkowac, zeby cos upichcic, a strasznie nie lubie gotowac, w ogóle to maz nawet nie wchodzi do kuchni, jak gotuje

 

[elahar]

a wyzwanie dla mnie tzn, ze musze sie nagłówkowac, zeby cos upichcic, a strasznie nie lubie gotowac, w ogóle to maz nawet nie wchodzi do kuchni, jak gotuje

Ja czasami swojego gonię do obierania ziemniaków bo sam i tak nic sobie nie ugotuje:-(. Ale z wymyślaniem potraw też już mam problem bo niby tyle przepisów jest ale nie wszystkie się udają.

 

[Agutek]

U mnie z kolei to mąż uwielbia gotować, ale nie normalne dania, które się jada zwykle na obiad (czyt. schabowy, ziemniaki, surówka). Jak już idzie gotować to eksperymentuje. To on najczęściej wymyśla, że trzeba coś ugotować. Nawet ciasta piecze
Ja tam jakoś nie mam do tego głowy...

 

[Agutek]

Ale z wymyślaniem potraw też już mam problem bo niby tyle przepisów jest ale nie wszystkie się udają.

No właśnie przepisów multum, ale my najczęściej potrzebujemy coś:
-pysznego
-szybkiego
-łatwego

prawda??

A w ten sposób kręg przepisów nam się bardzo zawęża :dull:

 

[Ewelina z Bydgoszczy]

U mnie z kolei to mąż uwielbia gotować, Jak już idzie gotować to eksperymentuje. To on najczęściej wymyśla, że trzeba coś ugotować. Nawet ciasta piecze

Ale fuksiara, mój to nawet sam sobie nie nałoży dania już przygotowanego,
nawet nie wiem kiedy go tak rozpuściłam, albo może nie zauważyłam, że już był rozpuszczony przez mamusię

 

[kasia580]

Ale fuksiara, mój to nawet sam sobie nie nałoży dania już przygotowanego,
nawet nie wiem kiedy go tak rozpuściłam, albo może nie zauważyłam, że już był rozpuszczony przez mamusię

mój jest też rozpuszczony prze mamusie, ale go wychowuję. Wie że ma talerze posprzątać ze stołu i że ma przynieść dla mnie i dla siebie. Jeszcze musze nauczyc go zmywać

a my dopiero wróciłyśmy z 4 godzinnego spacerku, było super. Wika sobie pospała mamusia poczytała ksiązkę i się zrelaksowała z kmpelą na piwku. Tak powinno być

 

[Lajla83]

U mnie z kolei to mąż uwielbia gotować, ale nie normalne dania, które się jada zwykle na obiad (czyt. schabowy, ziemniaki, surówka). Jak już idzie gotować to eksperymentuje. To on najczęściej wymyśla, że trzeba coś ugotować. Nawet ciasta piecze
Ja tam jakoś nie mam do tego głowy...

u mnie też mąż gotuje:-) ja nie lubię tego robić

u nas akademia pampers dopiero 4 października

 

[Agutek]

a my dopiero wróciłyśmy z 4 godzinnego spacerku, było super. Wika sobie pospała mamusia poczytała ksiązkę i się zrelaksowała z kmpelą na piwku. Tak powinno być

Fajowsko :-) Ja dzisiaj nigdzie nie byłam, ale babcia właśnie wzięła córę na spacerek A mała na spacerku dużo ci śpi? Czasami marzy mi się właśnie usiąść na ławeczce w parku z książeczką, ale córcia krótko mi na spacerkach sypia :dull: