reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

Byliśmy na Kreatywce. Karolek trochę łobuzował :-D. Zaczepiał dzieci, ciągnął je za spodnie (wszystkie dzieci były chodzące, oprócz mojego), bawił się po swojemu - trochę zwiedzając salkę, a trochę na rękach u mamy lub taty. W ogóle nie chciał robić tego, do czego zachęcała prowadząca :-D. Ale ogólnie pozytywnie.
 
reklama
Byliśmy na Kreatywce. Karolek trochę łobuzował :-D. Zaczepiał dzieci, ciągnął je za spodnie (wszystkie dzieci były chodzące, oprócz mojego), bawił się po swojemu - trochę zwiedzając salkę, a trochę na rękach u mamy lub taty. W ogóle nie chciał robić tego, do czego zachęcała prowadząca :-D. Ale ogólnie pozytywnie.

Fajnie wam. ja czekam aż utworzą dodatkowe zajęcia po południu bo u nas o 13 i Magda śpi. :baffled: A też mam niedaleko.

Poza tym chciałam powiedzieć, że zabezpieczenia, które kupiłam na kanty stołów już moja córa pozdzierała. Dobrze, że je można z powrotem założyć bo inaczej trzeba by je było wyrzucić. Ale już nie trzymają się tak mocno jak na początku. :baffled:
 
hej :-)

ja nie zakładałam żadnych zabezpieczeń oprócz tych na kontakty, bo na początku lubiła wkładać do nich palce, ale jej fascynacja nimi skończyła się kilka miesięcy temu :tak:

fajnie, że macie takie zajęcia dla dzieciaków.
u nas niestety nie ma, są tylko dla dzieci starszych kluby tańca, plastyczne, itp.
no ale to już dla dzieciaków mających po kilka dobrych lat

my dzisiaj śmigamy do znajomych, a babcia przychodzi do nas spać
trochę mi się nie chce ;-)
 
No nareszcie wolny weekend!! Pierwszy od nie pamiętam kiedy:crazy: ale za to wolne aż do wtorku:-)
U nas dziś super ciepło, Ignaś całe 2 godziny spał na spacerze, teraz się ładnie " bawi" w naszej szafie;-) za chwilę pewnie mnie bedzie wołał żeby powkładać ubrania :rofl2:
Chciałam się pochwaliś że Młody już coraz pewniej chodzi sam tzn wydłuża dystanse: od krzesła do mamy, od drzwi do łóżka itp

co do bucików to po domu są skarpety z antyposlizgiem lub kapcie wiązane a na dwór trzewiczki z deichmanna. jak się zrobi cieplej to ma jeszcze trampeczki na rzep i kupimy sandałki zabudowane z przodu i wysokie ( też w deichmann)

W poniedziałek kolejna próba żłobkowa na 4 godziny, trzymajcie kciuki żeby znów czegoś nie złaapał
 
blueberry nasze ortopedyki wygladaja tak ;-)




soppana bede trzymac kciuki zeby nic sie nie przypaletalo :tak:

my na szczescie kontaktow nie musimy oslaniac bo maja wylaczniki pradu :tak:;-)
 
Byliśmy na Kreatywce. Karolek trochę łobuzował :-D. Zaczepiał dzieci, ciągnął je za spodnie (wszystkie dzieci były chodzące, oprócz mojego), bawił się po swojemu - trochę zwiedzając salkę, a trochę na rękach u mamy lub taty. W ogóle nie chciał robić tego, do czego zachęcała prowadząca :-D. Ale ogólnie pozytywnie.

I gdzie byliście, blisko Was? My tez w piątek bylismy na Kreatywce, i podobnie Borys indywidualista - biegał i biegał ale z dziecmi niekoniecznie do zabawy się kwapił, za to dorośli mu się bardzo podobali...:-D Generalnie hit dla niego do ściana w lustrach, spędza przy niej 90 % kreatywkowego czasu:laugh2:
 
Aga, dzięki. Faktycznie podobne do tych z Tombutu :tak:.

Kamilas, byliśmy w Wieliczce. Mamy blisko, a poza tym są zajęcia w sobotę. Najbliżej mamy Dwór Czeczów (na nogach można dojść), ale tam w piątki są zajęcia, kiedy jesteśmy w pracy. A jeszcze teraz rehabilitację mamy często w piątki.
 
Dobry wieczor:-)
My sobie dzisiaj z Olivka i z mezem zrobilismy 4-godzinny spacerek polaczony z rajdem po sklepach:-)Olivcia dostala troche ciuszkow na lato, a mama bielizne;-):-)
ja i maz bylismy padnieci jak wrocilismy, a dziecko pelne energii...
tak bardzo, ze szalala po naszym lozku, spadla i rozciela sobie podniebienie:-(
na poczatku tak jej pociekla krew z buzi, ze okropnie sie przestraszylam, nie wiedzialam z czego tak krwawi:szok:
ale po chwili przeszlo i szybko o tym zapomniala:tak:
ciekawa jestem tylko jak jutro bedzie z jedzeniem:-p

Aga22 - u nas bylo podobnie jak u Eweliny:tak:odstawilam mala od piersi i przestala sie budzic w nocy na jedzenie
teraz spi od 20 do 8 (czasami 7, czasami nawet 9:-)), budzi sie czasami i trzeba jej dac smoczka, ale to tak zwykle do 23, potem juz ladnie spi:tak::-)
 
Hejka!

My dziś się odchamialiśmy - premiera w teatrze:happy::happy::happy:sztuka ciekawa, reżyser Jerzy Bończak, a jedną z ról grał ten aktor, który był docentem w Kogel Mogel, kojarzycie?

bluebery - na pewno znajdziesz dobrego ortopedę - u Was takich nie brakuje. Moja znajoma jeździła do dr Drewniak, ona jest od rozwoju dzieci ogólnie, pojechali też z probleme ortopedycznym. Gdybyś chciała zdobędę Ci namiary.
Inna znajoma "leczyła" na x nózki już starszą dziewczynkę, chodziło głównie o to by siedziała po turecku a nie na swoich kolanach. Szybko byla poprawa.

tigger - oj strasznie widziec krew u dziecka:-(

Mi też się wydaje, że Zosia stawia nóżki trochę do środka, ale ponoć to rozwojowe więc się nie przejmuję. Na pewno bardziej "do srodka" chodziła na początku i bez butów.
Ortoedycznych nie zamierzam kupować, nawet chyba nie BARTKI bo sandałków by się ze 2 pary przydały a 300 zł nie wywalę:no:coś z Deichamana może, albo z Gufo...
 
reklama
madzim ja polecam sandałki Kornecki, ok. 70 zł, mięciutka skórka, sztywny zapiętek, elastyczna podeszwa, dość wysokie ale z wycięciem na kostkę. My dzisiaj drugie kupiliśmy.

Padnięta jestem, dzisiaj przez 3 godz mieliśmy pod opieką moją siostrzenicę, pół roku starsza od Szymka i dzieciaki najpierw biegały po podwórku a potem zapakowaliśmy ich z mężem w wózki i poszliśmy na 1,5 godz na spacer. Było naprawdę nieźle ciepło i tak mi nogi spuchły że szok i piekły mnie na maksa. Chyba przesiądę się na lżejsze obuwie :baffled:
Właśnie sobie uświadomiłam że to były trzy godziny a czuję się jakby to pół dnia było :szok::zawstydzona/y:


 
Do góry