reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Mamy z Irlandii!!

Hejka.
My dzis jedziemy do Dublina,mąż zaproponował wyjazd wiec jestem happy.:-)
Barmanko Marcel sie o cos uderzył?Oby szybko sie zagoiło.Mój dzis juz zaliczył,walnąl o stół i jest siniak.
Biola superrrr ze wieczorek udany.:tak:
Lubiczanko udanego dzionka.
Miłej niedzieli zycze.
 
reklama
Gliwa, aaaa szkoda że wcześniej nie daliście znać że w Dublinie będziecie:sorry: kiedy się na kawulca umówimy, cooo?
A Marcel..skakał po łóżku i pizgnął głową w kant szafy:growl:
 
Barmanko jakos zyje!ale kaca nie mam za to temperature:wściekła/y:...jestem chora ,zwleklam sie z lozka przed 1:cool2:.
Wodki nikt w koncu nie pil...chlopaki jednak piwa,a ja wypilam 1,5 lampki winka...
Kolo 20 w sumie juz czulam ze cos jest ze mna nie tak.
Oni pojechali przed 23 a ja sprawdzam i co?mam 37,6 kresek...cud ze siedzialam jeszcze.
Zapodalam pilsy i poszlam spac...obudzilma sie razem z mlodym o 9:30,m go wzial na dol a ja dalej kimalam.
Boli mnie po lewej stronie chyba migdal.Czuje sie do doooopy!!!!Temperature nadal mam,wszystko mnie boli.Nie wiem czy isc do lekarza czy nie?
Biedny Marcel:-(buziak dla niego od ciotki:)

Biola zazdroszcze wypadu!super ze zadowolona z prezentow jestes:-)
 
Bry
My wczoraj z Anią razem byłyśmy w szkole, znaczy młoda w przedszkolu, a ja miałam swoje zajęcia, widzę, że dobrze jej to robi. Za to dzisiaj jest tak okropna, że masakra:confused2:. Nie ma do niej dzisiaj siły ani cierpliwości

Barmanko o masz, to nieźle się młody załatwił, oby ładnie się goiło. Dzięki za przepis na cebularze
Ewelcia zdrówka
 
Barmanko-ułałć:shocked2:Biedulek...Dobrze,ze nie musiał mieć szytej rany...Od razu mi się przypomina historia z Danielkiem:/ A plany,a i owszem-bylismy w Limerick w polskiej szkole:sorry:Przy okazji kupiłam buty dzieciom,kurtkę Dadzi-jeszcze Dawidowi muszę nabyć,bo reszta obkupiona;)Także dzionek baaardzo fajniusio minął:)
Gliwa-ja też lubie kiedy to J wychodzi z inicjatywą wypadu:))))
AsieńkoR-oby cierpliwość się jednak znalazła;)A ona w tym przedszkolu jest tylko w soboty,czy w ciągu tygodnia też gdzieś ją prowadzisz?
Ewelcia-masz ci los-jak nie urok to....nie choruj!!!
 
Ewelcia, a bo te pogody do kityu są! Alicja też dostała lekkiego katarku, taka woda jej się leje.
A mam pytanie co do tego Ptysia twojego... robiłaś dokładnie jak w przepisie? jakieś rady masz?

Asienka, prosze bardzo, jutro chyba jeszcze raz je zrobie, zostały mi się drożdże to trzeba wykorzystać. Dla mnie przepis mega pycha, na pewno u mnie na długo zagości. Jak lubisz cebulkę na ostro to mocno ją przypraw:tak:

Lubiczanka a co było z Danielkiem? Super że miło dzionek Ci minął :happy:
 
Wypadzik do Dublinka minął miło,małemu kupiłam pare rzeczy.Tylko butów fajnych nie dostałam dla Igorka,ale wybierzemy sie do Sword i tam napewno dostaniemy.Mężulek mi kupił mój ulubiony perfum,wiec sie ciesze.Myślałam ze sobie kupie kurteczke na jesien i sweterek,ale nic mi w oko nie wpadło fajnego.Mierzyłam kurtke ale za krotkie rekawa były.:sorry:
Lubiczanko to i u Ciebie dzionek minął zakupowo.
Barmanko musimy musimy sie wrescie umówic na kawulke.:tak:
Miłego wieczorku.
 
Ostatnia edycja:
Barmanko jedyna uwaga to taka ze najlepsza galaretka to wisniowa-wtedy kolor bedzie intensywniejszy:)ja wczoraj dalam truskawkowa,bo tylko taka mialam w domu.
Aaaa no i to ciasto jest na duza blache.

spdam sie kapac,bo ledwo zyje...nadal mam 37,6,..:-(
 
reklama
Ewelcia zdróweczka

A ja troszke domek ogarnęłam, P mi pomógł.

Smutno mi bardzo, że rodzice polecieli.:-( Zuzi też smutno bo widziałam po jej mince i jak po powrocie z lotniska wołała dziadzia:-:)sad:. Jutro bedzie cięzki dzień dla niej bo dziadkowie polecieli, tatuś do pracy pójdzie i tylko z mamą zostanie.

Dobrej nocki kobitki.
 
Do góry