reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Irlandii!!

Ja też była na pierwszej wizycie z mężem, u położnej na wywiadzie i u lekarza na wywiadzie i na USG i nie było z tym problemu.
 
reklama
Serio mogłyście wchodzić z mężem:confused: Ja w Coombe ani za pierwszym razem, ani za drugim nie mogłam z mężem:no: Chodziło o to, żeby kobieta nie musiała się wstydzić lub mówić prawdy pod wpływem partnera:sorry2:
 
Czy na tą wizyte mozna isć z mężem??:-)Dzięki za przypomnienie,ze mam się umówic na kolejną wizyte:-)Tzn.że już nie dostane takiego listu jak na pierwszą wizyte?
Mam jeszcze pytanko co do tych szczepień,gdzie sie chodzi na takie szczepienia,do swojej pzrychodni??:blink:

możesz iść z mężem:tak: mój był ze mną na skanie i u lekarza, ale akurat jak szłam na wywiad z położną, to wyszedł zadzwonić więc byłam sama. raczej nie będzie problemu;-) chociaż dzisiaj widziałam w szpitalu Polkę - pierwszy raz była i chyba za bardzo nie znała angielskiego, bo chciała być z chłopakiem/męzem, ale położna poprosiła, żeby on odszedł i ewentualnie na koniec go zawoła :-( widać zależy to od położnej... aaaa - na początku to i tak zapyta się, czy znasz ang i czy potrzebujesz tłumacza;-) możesz sobie w domu przypomnieć kilka terminów medycznych po ang, np cytologia (jedyna rzecz, na której mnie zagięła:-p)
nie stresuj się;-) nie jest tak źle - oprócz tego czekania:no:

Serio mogłyście wchodzić z mężem:confused: Ja w Coombe ani za pierwszym razem, ani za drugim nie mogłam z mężem:no: Chodziło o to, żeby kobieta nie musiała się wstydzić lub mówić prawdy pod wpływem partnera:sorry2:

no proszę cię...:no: a czego niby miałybyśmy się wstydzić przed własnymi mężami??? :confused: chyba że u nich to normalne (czyt. między irolami;-))
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Biedna Misia, ale jak juz kobita ma skurcze tak czesto to niedlugo sie doweimy ze Alexik jest juz na swiecie.

A ja na wszystkich wizytach u lekarz i u poloznej bylam z mezem.Wszedzie na scanach, a mialam 4 i zawsze nie bylam sama.
 
chociaż dzisiaj widziałam w szpitalu Polkę - pierwszy raz była i chyba za bardzo nie znała angielskiego, bo chciała być z chłopakiem/męzem, ale położna poprosiła, żeby on odszedł i ewentualnie na koniec go zawoła :-( widać zależy to od położnej...
No mi chodzi właśnie o ten wywiad, bo na scanach i wizytach u lekarza mógł być normalnie:tak: Pamiętam swoją pierwszą wizytę w szpitalu (przyleciałam tu w ciąży) po 3 miesiącach bycia w Irlandii:sorry2: Mimo że mój angielski nie był najlepszy to położna nie pozwoliła wejść mojemu mężowi:no:
Wydaje mi się, że tu chodzi o pytania o przemoc w rodzinie itp. dlatego wolą, żeby kobieta była sama.
 
możesz iść z mężem:tak: mój był ze mną na skanie i u lekarza, ale akurat jak szłam na wywiad z położną, to wyszedł zadzwonić więc byłam sama. raczej nie będzie problemu;-) chociaż dzisiaj widziałam w szpitalu Polkę - pierwszy raz była i chyba za bardzo nie znała angielskiego, bo chciała być z chłopakiem/męzem, ale położna poprosiła, żeby on odszedł i ewentualnie na koniec go zawoła :-( widać zależy to od położnej... aaaa - na początku to i tak zapyta się, czy znasz ang i czy potrzebujesz tłumacza;-) możesz sobie w domu przypomnieć kilka terminów medycznych po ang, np cytologia (jedyna rzecz, na której mnie zagięła:-p)
nie stresuj się;-) nie jest tak źle - oprócz tego czekania:no:
To super,ze będe mogła wziać męża:-)bedę spokojniejsza,no bo właśnie też o ten angielski chodzi JA go nie mam rewelacyjnego:zawstydzona/y:Wiele razy słyszalam,że jak sie nie zna angielskiego to można poprosić o tłumacza,ale czy rzeczywiście tak jest???
 
cześć dziewczyny!!!
Ja pamiętam swoja pierwsza wizytę w szpitalu na usg i u lekarza M był ze mną ale na wywiadzie już nie - położna zaprosiła mnie sama. Teraz mam usg w poniedziałek mam nadzieje, ze potwierdzą ze to dziewczynka :tak:, pozdr.

anita.ratajczak23- tłumacza można bez problemu, ja jak byłam na pierwszej wizycie dziewczyna czekała właśnie na tłumacza, ponieważ był gdzies na terenie szpitala ale przy innej rozmowie troche to trwalo, ale w koncu sie doczekala:-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Do góry