katrina115
Potrójna Mama
WICHURKA - GRATULACJE!!!!! Dużo zdrówka dla Was i szybkiego powrotu do domku!!!!
Asieńko - wiem, ze do 24 godz. po odejściu wód można przetrzymać, potem już wywoływanko. Ale u nas nie odsyłają jak wody odejdą (może dlatego, że kawałek jest od nas do szpitala - 40km). Koleżankę chcieli po badaniu odesłać, ale, że jej na Izbie Przyjęć wody odeszły, to już została w szpitalu.
Nigdy mnie nie spotkała "przyjemność" zgubienia wód, więc nie znam tego uczucia i nie wiem jakby to ze mną było. Czy by mnie próbowali odesłać czy nie.
Asieńko - wiem, ze do 24 godz. po odejściu wód można przetrzymać, potem już wywoływanko. Ale u nas nie odsyłają jak wody odejdą (może dlatego, że kawałek jest od nas do szpitala - 40km). Koleżankę chcieli po badaniu odesłać, ale, że jej na Izbie Przyjęć wody odeszły, to już została w szpitalu.
Nigdy mnie nie spotkała "przyjemność" zgubienia wód, więc nie znam tego uczucia i nie wiem jakby to ze mną było. Czy by mnie próbowali odesłać czy nie.
, ale nic, uroki Irlandii. Wczoraj wizyta u midwife zeszłą mi bardzo długo, jakoś długo i dokładnie badały, a ludzi mnóstwo. Ogólnie wszystko ok, mała jest tak, jak powinna, dosyć nisko, ale u mnie to normalne. Nie mogły tylko dojść, jak duża jest Gabrysia, więc dzisiaj jadę do Rotundy na scan. Trochę mi się nie chce, bo pogoda brzydka i muszę Anię ciągnąć, ale przynajmniej znowu zobaczę maleńką. Prawdopodobnie wszystko jest ok, bo po moich gabarytach to jaka ma być? Szczególnie, że i Ania kolosem nie była jak się urodziła. No i mam liczyć ruchy, obserwować i jak by coś było nie tak to jechać do Rotundy, bo to jednak końcówka i lepiej dmuchać na zimne.
Ogarne w domku troche i jade do Tesco z moim klusiem:-)Pogoda dzis Nas nie rozpieszcza,kurcze kiedy w koncu bedzie ladnie.