reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Mamy z Irlandii!!

Witaj.
Mam nadzieje,ze nie jest za pozno na odpowiedz:tak:
Mialam taka sama sytuacje.
Przepracowalam ponad 52 tygodnie w Irlandii,a pomimo tego chcieli mi przyznac tylko 160 euro macierzyskiego (tak jak ty mialam ponad 450 brutto)
Tylko,ze ja dowiedzialam sie wczesniej o formularzu E-104 i bedac w Polsce, w 6 miesiacu ciazy polecialam do zusu i sobie zalatwilam.
Dokumenty przyszly poczta do domku w Polsce,a mama mi je tutaj przyslala.
Zadzwon moze do Zusu u siebie w miescie i wyblagaj mila pania,zeby Ci wystawila cos takiego.
Potrzebne Ci beda wszystkie swiadectwa pracy.
Niestety jest to jedyne wyjscie,zeby dostac wyzszy benefit.
A najlepsze jest to,ze pani z zusu musi tylko wpisac na ten druk lata pracy i strzelic podpis.
Zycze pomyslnego zalatwiania.
www.zus.pl moze cos tam jest?
 
reklama
wypelnilam druk z internetu, teraz jest to powiazane z Narodow.Fund. zdrowia.wysle jutro no i bede czekac. Podobno zrefunduja mi tu w irlandii te niedoplate jesli wszystko bedzie ok. Fajnie by bylo.
bede informowac co i jak no i postaram sie byc bardziej aktywna na tej stronie. pozdrawiam
 
Witam ponownie po przerwie. Niestety przez ostatnie 2 tyg. moja glowa nie chciala ze mna wspolpracowac, postanowila sobie bolec i juz! :sick: Tak wiec nie bardzo mialam sile zagladac na forum. Ale walka zakonczyla sie moja wygrana, mam nadzieje, no i nadrabiam teraz zaleglosci. Ciesze sie, ze mamy kolejne mamusie w Galway.

Aniolek - witam na forum, gdzie mieszkasz w Irlandii?, moze pisalas juz o tym, a ja przeoczylam.

Stokrotki - swietne zdjecie, ale to juz pewnioe wiesz ;-)

Aniay - switny pomysl z tym spotkaniem. Mala imprezka przy "soczku Kubus" :cool2:

Delfinek, czy mozesz cos wiecej napisac o paszporcie dla Malej. Interesuje mnie czas oczekiwania na spotkanie w ambasadzie. Slyszalam cos o ok. 2 m-ch. Mam jeszcze sporo czasu, ale szukam sposobu na przyspieszenie tej procedury, bardzo mi na tym zalezy. Jesli wiesz cos o tym, to napisz prosze.

Ok, dosyc tego pisania. Pozdrawiam sedrecznie wszystkie Mamusie, Delcia
 
Witaj Anineczka, dzieki za podpowiedz w sprawie GP i jego ewentualnego ochrzaniania :) List ze szpitala juz dostalam, wiec moj GP wywiazal sie z obowiazku, nie zmienia to faktu, ze czas oczekiwania jest dlugi (16.01.07), bede juz w 5 m-cu. Ale podobnie jak Ty odwiedzam swojego lekarza w Polsce. Dzieki temu wiem, ze wszystko jest ok. W polowie grudnia jade do domu i ide do lekarza. Trzymajcie kciuki, bo moze bede juz znala plec :) Pozdrawiam
 
delcia faktycznie na wizyte czeka sie ok. 2 miesiecy. Mozesz zadzwonic nawet juz teraz i zapisac sie na taki termin jaki Ci odpowiada. Paszport tymczasowy wydaja od reki. Musisz miec akt urodzenia dziecka, irlandzki, 3 zdjecia i jakis dokument rodzicow. Rodzice musza byc oboje. Paszport kosztuje chyba 38 euro. Przed wizyta radze zadzwonic i potwierdzic wizyte.
Pozdrawiamy:-)
 
Witaj delcia
Trzymam za Was kciukasy,bedzie dobrze!
Jak sie wogole czujesz?
Delfinek slyszalam,ze spozniliscie sie do Ambasady?
Ale wszystko okey?
Kurcze dlugie te terminy do konsulatu:baffled:
A jeszcze rok temu czekalismy niecaly miesiac.
Jutro tam dzwonie,bo malemu teraz w listopadzie skonczyl sie tymczasowy paszport,a w kwietniu chcemy leciec do polski:dry:
Jak tam Oliwcia? I co z przeprowadzka?
Odzywaj sie czesciej;-)
 
reklama
Dziewczyny kochane a ja mam pytanie jak załatwić i gdzie "rodzinne" na naszą Zośke?!

Ps. Tak dużo nas z Galway może spotkamy sie na jakiejś kawce .Może nawet sąsiadkami jesteśmy a nie wiemy hihi :-)
Pozdrawiam MArta
 
Do góry