Hey laseczki ... cały dzień dziś was "goniłam" 

 20 stron ... co kilka przeczytałam to znów kilka wiecej 

 hihi szalone ... 
Dzasti GRATKI ogromne - pierwszy chłopak u marcowko-lutówek 

 ucałuj go od nas siarczyście 
 
Powiem wam że z ciekawości zapytałam mame i przyszłą teściową o wagę moją (3100) i mojego (3500) przy porodzie i ni jak się to ma do młodego bo on już teraz 3kg 

 (niby) 
też mi sie chce Pepsi albo Coli ... ale nie ma nic w domq ... trzeba przecierpieć 
ja cały dzień zalatany - najpierw policja, później szkoła rodzenia (oczywiście znów dowiedziałam się że noworodek to żyć powinien wodą i powietrzem - żadnych kosmetyków, żadnych udogodnień - nic), od 14 zajęcia z dziećmi (o dziwo jak nigdy zaczynają mnie denerwować 

 ... nigdy się tak nie przejmowałam i jest mi przykro że wogóle moge tak myśleć ale to chyba hormony 

) szybki obiadek - rosołek z wczoraj, dogoniłam was i padam z nóg - wezmę prysznic i wskocze pod kołdre może i nie zasne ale chociaż odpoczną mi nogi ... pozdrawiam