o, no to ekstra! Super, że się udało zwalczyć te źle komórki, bardzo się cieszę! Ja już sama nie wiem, czy plamieniami należy się przejmować, ja byłam wczoraj z moimi u mojej prowadzącej i ona kazała się nie martwić nimi - chociaż u mnie mówiła to raczej w kontekście tego że do ivf i tak cykl będzie sztuczny, więc się niczym nie martwimy, bo będę obstawiona lekami wtedy i żadne nieprawidłowości tego typu nie powinny wystąpić. Więc w sumie nie wiem czy to, żeby się nie martwić plamieniami było tak ogólne, czy konkretnie tylko w moim przypadku