reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Rany, Giza - zazdroszczę Ci takich umiejętności kombinowania!Od razu mi się przypominają robione przez Ciebie stroje do przedszkola. Każde dziecko chciałoby mieć taką mamę jak Ty!!!:sorry2:
Bez przesady. Sama nie wpadłabym na taki pomysł. Pani w sklepie powiedziała, że jestem kolejną osobą, która pyta o brązową koszulkę i że będzie ciężko taką dostać i poradziła mi, żeby kupić barwnik. Co prawda barwnik kupiłam minutę później, za to z białą gładką koszulka już nie było tak łatwo i dopiero mama w 5.10.15 mi kupiła i przywiozła.
Mrówa, już zdążyliśmy nawet zmienić knajpkę :-), więc nie będzie w parku. Obsługa bardzo miła, tylko kuchnia jest bardziej śródziemnomorska, ale podobno bardzo smacznie tam podają.
 
reklama
wpadam na chwilkę
byłam w 10 sklepach szukając butów do mojej sukienki oczywiście nie ma takich jak chcę :wściekła/y: więc jutro pobudka o 8 i wyruszam szukać dalej :-( to psuje cały mój plan bo chciałam oddelegować domowników do teściowej a ja miałam zając się porządkami ( w dniu wesele przyjedzie teściowa żeby opiekować się Zuzią i psem moich rodziców ) więc muszę zabrać się za mega porządki:-( Okien chyba nie pomyje bo ciągle od popołudnia pada a jutro nic się nie poprawi :wściekła/y:
dzięki i informacje z pobytu dzieciaczków na weseliskach :-)
 
Cześć Baby;-)
Postaram się krótko i treściwie, bo niestety od trzech dni mam zapalenie spojóweki, więc dość ciężko pisać:no: Czasu mam niewiele, bo tempo tego prawka jest straszne, więc popołudniami jestem na teorii, w nocy trochę się uczę i robie testy, no a w dzień to już same znacie - zaczęły się wakacje i chłopcy muszą się dotrzeć i przestawić na nowy rytm:angry: Tym bardziej, że już około 2-3 razy w tyg Emi ma dzień bez drzemki, przy czym zachowuje doskonałą kondycję:baffled: Jeremi zaczął już też wymuszać w sposób spektakularny - uderza głową w ścianę, podłogę lub rzuca się na plecy z odchyloną głową ( w taki łuk):angry: Wczoraj jak mu nie kupiłam chrupek w sklepie zaczął przewracać butelki z napojami stojące na podłodze:angry:
Na kursie uczy nas Pan Kazio, który zostanie chyba moim nowym guru - już mnie nawet nie razi notoryczne powtarzanie słowa "włANczamy":-D, bo urzekł mnie dbałością o osoby niepełnosprawne, mówiąc " Nie mówmy o NICH kaleki, bo to obraźliwe. Oni też chcieliby być NORMALNI":baffled:;-) Lub hit z wczoraj: "W tym wypadku zginęło PIĘCIU Greków, tzn. DWÓCH Greków i DWIE Greczynki":szok::baffled:
Dusia masz racje, bo testy na prawko u nas są nielogiczne, a w szkole jazdy uczą przede wszystkim jak zdać egzamin, a nie jak byc dobrym kierowcą
Giza bez przesadnej skromnosci. Ja bym tam dzieciakowi kupiła białą koszulke i wmówiła, że ON jest brzozą
 
Ostatnia edycja:
kra- na takim kursie plakalabym ze smiechu :-D Pan Kaziu to prawdziwa osobowosc haha. Przypomnialo mi sie jak moja kolezanka w podstawowce zrobila plakat na gazetke szkolna z okazji Dnia Babci, na rysunku byla babulka na bujanym krzesle a na dole podpis ' Babcia tez czlowiek':cool2: :-D:-D:-D PRZYSIEGAM.

Darinia- duzo energii zycze. Mysle, ze tesciowa bedzie tak zajeta wnuczka, ze brudnych okien nie zauwazy ;-)

Wybralam zarzadzanie i marketing w gastronimii i hotelarstiwe, turystyce i rekreacji. Zastanawiam sie jeszcze nad obsluga ruchu turystycznego, ale ten pierwszy jak na razie to moj faworyt.

Maz ma w niedziele urodziny wiec zmykam pomalu na zakupy prezentowe.

Udanego weekendu
 
Witam,
sporo mam do nadrobienia, ale nawet nie dam rady... a i nie podczytywałam nawet was przez ten czas:zawstydzona/y: wybaczcie... koniec roku szkolnego i papierkowa robota... we wtorek będę miała już więcej czasu dla was i postaram się być na bieżąco przez 2 miesiące wakacji:-)

A teraz troszkę o nas... Jola jest niesamowitą gadułą, a przy okazji bardzo towarzyską dziewczynką... jak jej coś się spodoba może przejść nawet 10m nie zważając czy mama jest w pobliżu... ostatnio zaczyna się kłócić z babcią (teraz z braku okazji zacznie z mamą:-D)i najlepsza zabawą jest gra w chowanego:tak: a i taniec połamaniec oraz rysowanie:tak:
Ja jakoś sobie radzę, choć ostatnio z A mieliśmy kryzys:no: na szczęście zażegnany...
ponadto dobudowujemy pokój dla Joli i kotłownię, więc jest co robić na wakacje:tak: niestety nigdzie nie wyjeżdżamy:-(
dzisiaj mąż na kawalerskim, a ja wpadłam się przywitać i poczytać co u was słychać... i nadal szukam sukienki:-D

Nie wiem czy dobrze doczytałam... Dusiu, jesteś w ciąży? Ogromne gratulacje!!! Bravo dla kolejnej podwójnej mamusi :)
A przy okazji... udanego wypoczynku na słonecznej Florydzie... oj, przydałoby się nam trochę tego słonka:tak:
Darinia, udanej zabawy i mam nadzieję, że znalazłaś w końcu swoje buty :tak: a Zuzia to na zdjęciach wygląda na straszą:tak:
Giza, zdolna i pomysłowa z Ciebie kobietka :tak: oby takich było więcej... a co to za impreza Ci się jutro szykuje, bo nie doczytałam?:zawstydzona/y:
Kra, no, no, no... fajnie, że nie masz czasu na nudę;-) A pan Kazio - oryginał, ale Ty zawsze wyłapiesz najfajniejsze fragmenty z rozmów, więc wszystko o czym piszesz jest zabawne:-) pozdrowienia dla zięcia i jego braciszka, oby sprawnie posżło im przestawianie się na czas wakacji:tak:
Mrowa, Kondzik w kościele zawsze zasypia... coś mało się u was dzieje... a dzieci go nie interesują, ani muzyka:confused:
Ninja, i jak tam poszło z tą Twoją umową, bo nie chce mi się szukać...
Iza, fajny kierunek sobie wybrałaś... taki w sam raz na podróżowanie... ;-)przypomnij mi czy wracasz do pracy czy na wychowawczym jesteś, bo jak praca i studia to przedsiębiorza z Ciebie babka:szok:
a z tym plakatem, to dobre:-D ciekawe jakby przedstawiłą mamę:-p
Stefanna, ja nawet nie mam czasu na takie gruntowne sprzątanie, bo jak się za nie wezmę to dziecko woła... a jak bez dzieci, to chyba nie wiedziałabym od czego zacząć... jakoś ostatnio niezorganizowana jestem:-(
a dziadkowie pewnie nie mieliby nic przeciwko temu, żeby zostawać z grzecznymi wnuczkami, bo rodzice też ludzie...:-D

Buziaki i do jutra?...
 
Ostatnia edycja:
ja jak zwykle nie w temacie.. no cóż.. :baffled:

ale dopatrzyłam sie nowego suwaczka, więc w pierwszej kolejności:
Dusiu OGROMNE GRATULACJE! (echhh aż mnie skręca..;-))

u nas panuje fatum chorobowe.. najpierw dzieciaki, potem małż, a teraz ja poległam.. masakra..

idę wrzucić zdjęcia, bo mnie ninja zobowiązała;-)
 
wpadłam tylko na chwile bo wreszcie mam czas wkleic mój "widelec"
img2163h.jpg

i jako bransoletka:-p
img2167n.jpg
 
Niekat nareszcie;-) swietna ta bransoletka bardzo oryginalna:tak:
Skaba zdrówka dla was!!!
Darina i jak po weselu?
Beti a no mało sie dzieje u nas:sorry2: codziennośc:-p kazdy dzien podobny do poprzedniego;-):dry: super z esie pogodziliście teraz bedzie cie wiecej skoro amsz wakacje;-)Kondzik ma drzemke zazwyczaj koło 11-12 a ze chodzimy an 10 do Kościoła to robi sobie wczesniej i nawet jak procesja szła i dzieci dzwoniły to spał jak zabity:nerd::confused: a w domu by sie juz na 100% obudził:dry:;-)
 
Beti, my dzisiaj chrzciliśmy Milenkę. No i zaglądaj do nas częściej.
Niekat, bardzo ciekawa bransoletka. Ale jakoś z widelcem mi się nie kojarzy :-)
Ufff, no i po chrzcinach. Milenka była jedynym chodziaczkiem. Jeszcze jedna dziewczynka tak koło roczku, ale niechodząca. A reszta to takie maluśkie robaczki. Z jednym dzidziem sobie wpadli w oko i patrzyli na siebie ja zaczarowanie przez dość długi czas. Mila w miejscu nie usiedzi i kursowała po kościele w tą i z powrotem. Widziałam, że jednej babci bardzo się to nie podobało. Pod koniec Przemek dołączył do siostry i myślałam, że babka wstanie i zacznie robić "porządki" z dzieciakami. Ale poza tym, że przemierzali kościół na wszystkie strony byli na prawdę cicho, tylko chwilami się śmiech rozlegał. Jakoś nie zauważyłam, żeby komukolwiek więcej to przeszkadzało. A jak ich próbowałam w ławce zatrzymać, to piszczeli, kwiczeli i było tylko gorzej, bo księdza zaczynali zagłuszać. Milcia wyglądała jak mały aniołeczek. Najbardziej obawiałam się, że będzie marudna i śpiąca, bo chrzciny wypadały akyrat w godzinach jej spania. Ale Mila o 10tej sama zaprowadziła mnie do swojego łóżeczka, pospała 1,5 godziny (gdyby nie Przemek to pewnie dłużej by spała), więc na 13tą w kościele była wyspana i rześka niczym skowronek. Potem pojechaliśmy do kanjpki na obiad. Mieliśmy przygotowane stoliki na dworze pod namiotem. Trochę nas deszcz postraszył, ale na kilku kroplach na szczęście się skończyło. Wieczoram dzieciaki padły i chyba zaraz do nich dołączę.
 
reklama
Ja już dziś na krótko.
Wróciłam z weekendowych targów o 18.00 :dry: A za tydzień powtórka.. No ale za to chociaż mimo krótkiego, przysługującego mi urlopu, dojdzie mi 6 dni.

Giza - fajnie, że chrzciny miło spędziliście. Czekam na zdjęcia Milenki!!!!!


Dalej nie piszę bo już nie mam siły a jeszcze dostałam właśnie wiadomość, że córeczka Niny (tej mojej kolezanki, która zmarła w lutym) dołączyła do mamy...:sad:
Dziękuję Wam za gotowość niesienia pomocy...
 
Do góry