reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

giza-aha dzieki za info no ja raz tylko kupilam koszulki z krotkim rekawkiem tez wlasnie po 3szt pakowane i po praniu nic sie z nimi nie stalo ale ostatnio jak widzialam te pizamki to troszke takie szmatki no to coz czekamy do jutra i sie okuka co tam daja:sorry:
mrowa-no wlasnie jak sie cos zacznie sypac to leci po kolei nam poszlo najpierw reczny pozniej sprzeglo a jak rozebrali autko to wyszlo ze przednie hamulce trzeba wymienic i mamy pomyslec o wymianie amortyzatorow czy cos tam nie wiem nie znam sie na tym bo sprezyna pekla no to kolejny wydatek. Paznokcie powiadasz:-) fajniusio ja tez mysle zeby isc bo na czas remontu sobie zdjelam no i do fryzjera wypadalo by mi isc bo w piatek smigamy na mala sesyjke z chlopaczkami do studia :-) a za godzinke lece z kolezanka wkoncu na piwko bo juz nie pamietam kiedy ostatnio gdzies sie wyrwalam.
Przyjemnej nocki i zdrowka wszystkim ah Domis dzisiaj ma temp:crazy:
 
reklama
Hejka

Trochę mnie tu nie było, bo Justka śpi w ciągu dnia max 1,5 h a Jola wcale… do tego słoneczko przyświeca i żal kisić się w domku… nawet pomimo tego ziemnego wiatru… czasem trzeba 3 obiady ugotować, a A od poniedziałku siedzi w domu...:dry:
Przede wszystkim dzięki za menu dzieciaczków…. Chyba trochę histeryzuję, bo najgorzej nie wygląda…

Kra&Mamma, wielki come back… nie darujemy wam i musicie coś więcej skrobnąć od siebie:tak:
Ewa, wielkie gratki kolejnej dziewuszki w rodzince… fajna taka rodzinna wizyta u gina…
świetna ta opieka w szkole… swoją drogą to dziwne, bo najczęściej istnieje tylko świetlica, gdzie dzieciaczki ścieśnione pośród klas I-VI:sorry:
mam nadzieję, że jednak coś zrefundują, bo to niezłe koszty są
Asiu, no ja po prostu jestem w stanie wielkiego podziwu dla Twojego zorganizowania:tak:
Szybka ta Ewcia, że taka szybka… no, ale musi sobie jakoś radzić jako najmłodsza
Cieszę się, że wzbogacasz swe umiejętności… mąż nie ma wyjścia:-)
Weronikaa, świetnie, ze wypad udany… to teraz częściej możesz wybywać z domu;-)
Mrowa, czyżbyś zapasy na zimę robiła… ja to nie lubię chodzić i zbierać… ale Jola uwielbia wszędzie łazić z babcią czy Pauliną… mamy wcale nie potrzebuje
Rzeczywiście trochę się najechałaś… mama już w domku? To pierwsza chemia? Jak się czuje?
Ninja, no to dobrze przeczuwałaś… mam nadzieję, że mąż już poinformowany i dumny jak paw… no a z tym językiem to w szkole czy w domu?
Cieszę się, że Tymonek już się „naprawił”…
Jola też czasami daje popalić… np. na ulicy wraca się , bo idzie do domu… pójdzie do dziadków, a potem jak po nią przychodzę to nie chcę wracać i czasem urządza akcje przy ubieraniu…
Pamiętam, że przed urodzeniem było jeszcze gorzej, bo jakoś 2 miesiące przed byłam cały czas z nią i zachowywała się jak Tymon… zaczęła wstawać w nocy i płakać bez powodu… teraz też jej się to zdarza… ale czekam aż przejdzie
Myślę, ze wiele zależy od cierpliwości (której mam coraz mniej) oraz konsekwencji… u nas jest problem z A, bo czasami jak ja czegoś jej zabronię, to on pozwala… no i wprowadza mi chaos
Siwona, u Ciebie już końcówka… znalazłaś coś do ozdabiania pokoju?
Co do kalendarza, to podobnie jak Dusi, przy Justynie mi się nie sprawdził
Giza, jak zawsze jesteś świetna…:-) cieszę się, że wyniki są dobre… oby tak dalej:tak:
Befatka, no to z Kay’i niezły gryzaczek... może w ten sposób zwraca waszą uwagę i to jest jej sposób… myślę, że trochę nie docenia tych kar skoro tak często ją sadzasz na karnym schodku… może warto zastosować te 2 minuty z minutnika… jak zadzwoni przychodzisz do niej rozmawiacie i przeprosiny buziaczki bez końca
Kasik, zdrówka dla chłopaków i siostry… kurczę, szkoda kasy na autko, ale jak trzeba to trzeba… u nas też przydałby się drugi, żebym mogła wrócić do pracy, bo A się boi o swoje cacuszko… nie, żebym jeździła tak źle, tylko w zeszłą zimę były takie zaspy twarde, że połamałam cały plastikowy zderzak…
Cieszę, że postępy w nośnikowych sprawach są… co do kupki to może niech na zakupach wybierze sobie nakładkę na sedes i będzie jego?
Wow, mówisz o profesjonalnej sesji chłopaków… jakiś konkurs czy na domowe potrzeby? supcio… dasz potem luknąć fotki
Udanego pifkowania :-)




 
beti-a jak tam z A wszystko ok? dziekuje pifkowanie sie udalo wrocilam po 24-tej ale nad ranem mialam maly sajgonik bo Domi przyszedl z placzem caly rozpalony:-( i jutro chyba z nim tez trzeba bedzie isc do lekarza a nakladka tez byla w ruchu i niestety ten moj syncio cos strasznie oporny:baffled: a sesja to od tak sobie lubie takie rzeczy wiec dlaczego by nie skorzystac jak bede miala juz foty to wrzuce pare:-p
Ah no i mnie tez znowu gardziolko boli a po obiadku polece okukac a szybko te koszulki w lidlu chyba ze giza bylas juz???
Lece narazie milego dzionka
 
hej hej!
widać, że solidnie trzymałyście kciuki za Marysię:-) moje przypuszczenia sie potwierdziły - dla Mary bardziej stresujące było odbieranie jej z przedszkola w południe i zawożenie do babci, niż zostawienie jej w przedszkolu do późna.. mała jest zachwycona! ciągle mi opowiada, ze w przedszkolu czeka na nią podusia i łóżeczko i ma swoją grupę.. około 15tej wszystkie dzieci idą do wspólnej sali i wtedy spotyka sie z Bartusiem, więc nic jej już do szczęścia nie potrzeba.. w tym tygodniu dwa dni jej nie puściłam, bo ma spory kaszel, a w środę szła w podskokach i tatę popędzała:-) no teraz to mamy luksusik!:-)

mrowa o trzecie pytasz? jak się zdarzy to będzie;-)
ewa już 19tydzień? jejuu..:-) ja za wami nie nadążam :-)
ninja GRATULACJE!!! będą laleczki.. spineczki... mmm miodzio:-)
ewa Gratulacje po raz drugi! :-):-)
wy mnie w końcu zarazicie... ;-)
giza ciesze się, że wyniki dobre!:-)
mrowa to się najeździałaś :wściekła/y:dużo zdrowia dla mamy!
kasik nie zazdroszczę takich niespodziewanych wydatków.. mnie się tak właśnie rok zaczął i moje plany wzięły w łeb:wściekła/y:zdjęcia gdzie?:-)
 
Hej:-)

Justka gorączkuje, a Jola się 3ma na razie... reszta rodzinki też;-) pewnie to ząbki, ale jakoś nie może spać i budzi się w dzień z płaczem... bidulka... mam nadzieję, że jutro będzie lepiej, co by wybrać się na niedzielny obiad do teściówki.... ona tak tęskni za dziewczynkami... no i czas, żeby Justka ją częściej widywała skoro mam wrócić za miesiąc do pracy:tak:

Kasik, no to widzę, że choróbska u was idą lawinowo... :no: zdrówka dla Was:-)
Skaba, fajnie, że Mary taka zadowolona z przedszkola... też bym chciała taki luksus mieć, ale właśnie pogorszyły się nasze sprawy finansowe i muszę zrezygnować z przedszkola dla Joli:-(

Dobranoc:-)
 
Hej Dziewczyny,
praca w branży, w której szukałam;-) na szczeblu wyższym niż gmina;-)w dziale nieruchomości i geodezji, ale niestety tylko na zastępstwo. No, ale bardzo szeroki zakres obowiązków i wiele mogę się nauczyć:tak:Zastępuję dziewczynę na wychowawczym (ale zewsząd słyszę, że to z jej strony ucieczka przed przekrętami jakie zrobiła:szok:) W każdej chwili ona może wrócić, ale i tak jestem zadowolona. Teraz, to już mam całkowitą pewność, że w urzędach, to te konkursy to pic na wodę:wściekła/y: Wyhaczyli mnie z innej rozmowy, na której byłam ponoć świetna:baffled:
Co do problemów z M, to najgorsze było, że zaczęliśmy krzyczeć na dzieciaki, więc rozmowa musiała być;-)Na szczęście udało się dojść do porozumienia i wszyscy wprowadzaliśmy zasadę "nie krzyczymy w tym domu":-D
Ewa gratuluję Ci córci! Emi waży 12 kg, ale dla chłopców siatki centylowe mają chyba wyższe wartości:baffled: Ja może się nie martwię, ale jak porównam, że Błażej ważył 12,5 na rok, to mi się śmiać chce
Ninja trzymam kciukasy za szczęśliwy powrót Twojego męża, no i nowego obcego;-)
 
Ewa gratuluję córeczki.

Ninja Mąż już wie że to córcia? A Tymon?

Mrówa zdrówka dla mamy. Mój ojciec po tej drugiej operacji to cały czas ma dobre wyniki, ale zawsze jest strach że coś wróci:no:

Befatka u nas tez tata jest od rozpieszczania, a mama od dyscyplinowania dzieci:dry: Doszło już do tego że Basia jak tylko jej mówię że ją kocham to mi odpowiada "Mamy nie kocham, tatusia kocham". Ale ona teraz wogóle ma taki okres że wszystko jest na "nie".

Kasik czekamy na fotki z sesji:tak:

Skaba teraz jak macie taki luz, obydwa dzieci w przedszkolu to rzeczywiście chyba pora na trzecie:-D
Ja chyba puszczę Basię do przedszkola od stycznia albo od lutego. My mamy to przedszkole na 5,5 godziny plus dojazd autobusem szkolnym ponad pół godziny w jedną stronę. Ze względu na ten autobus jeszcze nie posłałam jej teraz, bo wydaje mi się za mała na takie jazdy codziennie z bandą starszych dzieci (w autobusie jeżdżą przedszkolaki i uczniowie z klas 1-6), a wydawało mi się bezsensowne zawożenie jej codziennie bezpośrednio do przedszkola, bo musiałabym wozić ze sobą też codziennie Ewunię tam i z powrotem rano i po południu...

Beti za miesiąc już do pracy? Teściowa poradzi sobie z dwójką maluchów? U nas też Ewka ostatnio kiepsko śpi. Teraz akurat śpią obie z Basią więc mam luz...:-D jeszcze z pół godzinki:-D ale w nocy to okropnie często się budzi, a wieczorem nie chce butli tylko cyca:baffled:

Kra fajnie że masz pracę w branży, to najważniejsze:tak: A znajomości to nie tylko w tej branży, ale wszędzie. No pomyśl sama, gdybyś miała zatrudnić kogoś kogo znasz i lubisz, kogoś z rodziny np. swojego synka albo kogoś nieznajomego, to co byś wybrała:sorry2: Oczywiście wiem że tak nie powinno być ale taka już jest natura ludzka, że najpierw pomaga się rodzinie i znajomym a potem innym...

U nas w sumie nic nowego się nie dzieje, Ala chodzi do szkoły, zastanawiam się czy wysłać ją na konkurs recytatorski, pani w szkole dała ulotki i Ala chce iść ale boję się czy da radę mówić wiersz przed obcymi ludźmi i czy będzie dosyć głośno mówiła i wyraźnie... Chyba jednak jej nie zapisze na to. Na urodziny zażyczyła sobie pływającą lalkę i inne bajery więc uzgadniam z rodziną kto co może kupić:-D
Ewunia już pałaszuje dużo rzeczy, w miarę możliwości jej dwóch zębów. Na raz zjada np. całe Danio:happy2: albo cały słoiczek zupki. Ale zupki to raczej ja jej gotuję i zamrażam niż kupuję.
Weronika kiedyś pytałaś czy karmię, zamierzam karmić ją do roku tak jak Basię. Alę karmiłam dłużej ale teraz myślę że dłuższe karmienie jest dziecku niepotrzebne.
 
A ja po weekendowym zjeździe..i tatus sobie suerowo poradził z dziećmi..(bo był z nim i u babci;-)). A w niedzielę nam skrócili..i zdązyłam na obiad do nich dołączyć..z czego dzieci bardzo się ucieszyły! Gorzej bedzie w ten weekend,bo mam wszystkie 3 dni od rana do wieczora..,a babcia w sobote jedzie do Częstochowy.. Gorzej,bo jednak musimy płacić:-(..i to do piątku juz za pierwszy semestr..
Ok.lecę zaraz po dzieci..pierw po Tosię,później po chłopaków..(od sąsiadki tez ),bo sąsiadka "bidulka" leży chora..ma gorączkę od 5dni..więc po szkole odrazu wezmę ich na jakis czas do mnie..niech odpoczywa..
beti i jak Justynka? przeszło jej?
asia faktycznie troche za mała by ją puszczać autobusem samą...i to jeszcze z e starszakami..
skaba ależ zapatrz się ,zapatrz na nas..(a najlepiej zadziałaj;-))
kra to fajnie ze pracujesz w" swoim fachu", a może tam już zostaniesz?
 
Haj
A tu znowu cisza:blink:
skaba-no widzisz jaka Marysia zadowolona z przedszkola :-) super no i jak macie luzik to do dziela:-p;-)
beti-i jak Justynka:confused: oby sprawy finansowe sie polepszyly
kra-gratuluje pracy:tak:
Asia-oj no tez bym nie puscila dzieciaczka autobusem:baffled:
ewa-to dobra duszyczka z Ciebie fajnie miec taka sasiadke:tak: a tatus super jak sobie poradzil jak juz pisalam predzej jak trzeba to sobie radza:-p
Tak szybciutko Wam odp bo u nas... jutro znowu z Domisiem do lekarza bo kazala przyjsc jak nie bedzie poprawy no i nie ma:baffled: a sesje mamy w ten piatek bo w zeszly nasza pani fotograf miala kontuzje nozki ja nie wiem jak sie wyrobie ze sprzataniem do 23-go bo robie M 30 urodziny a tu nadal pokoje niepomalowane itd bo wiecznie gdzies cos wyskakuje... Tyle ze w weekend dowiedzialam sie ze bede znowu ciocia :-) no i parcie na 3-cie mi znowu przyszlo a tu zonk narazie:no: uciekam odezwe sie jak juz dojde do ladu zdrowka dla wszystkich
 
reklama
Jestem:-D

Kasik, widzę, że i u Was zaczął się sezon chorobowy... jeszcze więcej zdrówka...:tak:
a co do A to stracił pracę i dlatego było trochę obaw, ale od poniedziałku znalazł nową, więc myślę, że jakoś się powoli ułoży:-)
no i na pewno dasz radę z tymi urodzinami M... przy okazji nasi mężowie z tego samego rocznika:cool2: na szczęście mój ma przed wigilią:-D
a co do kolejnego baby to jak sobie odpuścisz to na pewno zaraz nas poinformujesz o dobrych nowinach... 3mam kciuki:-)
Kra, no widać, że zdeterminowana babka dostaje to na co zasługuje... obyś tam pracowała jak długo się da, co oznacza do emerytury:cool2:
Asiu, masz rację z tymi dojazdami Basi w szkolnych autobusach... nawet niektóre 5-latki sobie z tym nie radzą i nie chcą chodzić do szkoły, bo wystarczy, ze nie usiądą z kolegą czy koleżanką z klasy i już jest problem:sorry: no widzę, ze tatuś rozpieszcza, bo za mało spędza czasu z dziewczynkami, a mamusia jest niedobra... a może warto czasem jak jesteście razem z mężem zamienić się rolami;-)
daj Ali szansę... skoro sama chce to niech spróbuje, a jak nie będzie chciała wyjść na scenę to przecież nikt jej nie zmusi... a może się okaże, ze ma zacięcie w tym kierunku:rofl2:
Co do babci to mówi, ze jakoś da radę te 5 godzin, może i Jola pomoże jej zabawiać Justkę... jak się bawimy razem, to Jola jest taka pocieszna... a jak idzie do usypiania, to Jola czasami poczeka na mnie w pokoju, a czasami potrzebuje w tej chwili czegoś co nie może poczekać:eek:
Ewa, dzielny tatuś... faceci sobie zdecydowanie lepiej radzą w takich sytuacjach zadaniowych... sam też sobie poradzi:tak: widzę, że czasami masz mini przedszkole... ;-)

Wczoraj myłyśmy u dentysty... Jola ładnie dała sobie obejrzeć ząbki, co było sukcesem, bo weszłyśmy do lekarza godzinę później, niż byłyśmy umówione:no: była pora na jej 2-gie śniadanie i była marudna... za to nie chciała lakować ząbków, a ja sobie zrobiłam plombę... a że było takie opóźnienie i się spieszyłam bez pytania lekarz robił mi kanałowe bez znieczulenia... no i pod koniec poleciały mi troszkę łezki:dry:
Jutro wybieramy się do koleżanki, która spodziewa się dzieciątka... po prostu robimy jej szkołę przetrwania... a tak poważnie to fajnie będzie się na trochę oderwać od szarej rzeczywistości
 
Do góry