reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

A ja korzystając z okazji, że nie musze dziś dla nikogo gotować, idę sobie frytki usmazyć, bo już chyba ze 2 miesiące mam na nie ochotę, tylko nigdy mi się nie chce robić :-D
 
reklama
ech...a ja juz po zakupach.... obiad też czeka aż mościpan z pracy wróci....warzywka i owoce na sok tez gotowe i ide zaraz je przepuścic przez sokowirówkę :-D
 
Hej dziewczyny siedzę tak i zastanawiam się ile z Was siedzi również na zwolnieniu a ile jeszcze pracuje ? Ja normalnie nie mogę w tym domu usiedzieć, nie mówiąc o leżeniu które mam zalecane przy tej skróconej szyjce i małym rozwarciu. Miałam dziś iść na badania ale zapomniałam że na czczo i zaczęłam wcinać śniadanie i nici z badań jutro ostatni dzwonek bo w czwartek wizyta u gina, na szczęście u nas wszystkie wyniki o 15.00 tego samego dnia :) Najgorsza ta glukoza bo mój gin kazał powtórzyć 75g i już mnie bierze. Ale chyba dam radę.
Dziś muszę zwlec tyłek i iść po dzieciaki do przedszkola bo teściowa strajkuje:) myje okna i nie chciało jej się 24 km przyjeżdżać i stwierdziła, że nie urodzę od jednego razu jak pójdę po maluchy bo na badania i tak chodzę i co 10 dni do gina :p
no cóż chyba pora się zbierać :)
 
Kobito uwazaj, bo sie kiedy nakryjesz nogami i kurcze bedzie problem. Nie masz np pralki kolo wanny? moze czegos sie trzymaj?

dziewczyny ja nie wiem co jest z moja mama.
Odkad wrocila z pracy po wczorajszej klotni, to calkiem inna kobieta jest.
Tylko, ze.. tak az wchodzi w tylek.. ale to tak ze az mnie szczypie.
Nawet wczoraj kupila prezent dla dzidzi. taki ten.. no.. zabraklo mi slowa.. no to zeby sie nie rozkopywał.. :-D
nie wiem o co jej teraz chodzi...

nie mam pralki w łazience, mam w kuchni ;-) mam przy wannie takie uchwyty i zawsze ich używam i dziś też, ale się pośliznęłam i tak... :eek:

co do Twojej mamy, to wydaje mi się, że głupio jej po wczorajszym :tak: albo może chce mieć spokój w domu na święta ;-)

Hej dziewczyny siedzę tak i zastanawiam się ile z Was siedzi również na zwolnieniu a ile jeszcze pracuje ? :)

ja normalnie pracuję :tak: tzn teraz mam zwolnienie, ale jutro wracam i zwolnienie było na 4 dni w sumie... od czwarku do dziś...
fajnie w domu, ale u mnie nikt mi nie płaci z zwolnienie, tzn mogę sie ubiegać o zwrot z socjalu, ale oni mają jakieś tam swoje kryteria i pewnie zwrotu nie dostanę :zawstydzona/y: więc nie mam wyjścia, muszę pracować :zawstydzona/y:
 
kuuurcze.. ale powinna zrozumiec , ze nie chce jechac 130 km i siedziec tyle czasu w dymie papierosowym i brudzie.
Dziadkowie nie za bardzo dbaja o porzadek :eek:


dziewczyny z innej beczki..
mam ladnego pnacego kwiatka, taki ala bluszcz. No i ma on mokro (nie za mokro) a sluchajcie... usycha :eek: nie wiem dlaczego..
w ogole odkad mieszkamy u rodzicow to on cos mi marnieje. U Karola babci swietnie sie rozrosl, a teraz marnieje. Taka jestem zla, ze nie wiem.
 
Albo ma za mokro, albo stoi w złym miejscu.teraz nie ma wiele słońca,więc kwatki potrzebują mniej wody.Mi paprotka marniała jak wisiała na ścianie a jak ją przestawiłam na szafę to zaczęła rosnąć.A raz na jakiś czas kwaitki warto nawozić, w okresie zimowym rzadziej, ale na butelce jest napisane jak stosować;)
 
reklama
dziewczyny z innej beczki..
mam ladnego pnacego kwiatka, taki ala bluszcz. No i ma on mokro (nie za mokro) a sluchajcie... usycha :eek: nie wiem dlaczego..
w ogole odkad mieszkamy u rodzicow to on cos mi marnieje. U Karola babci swietnie sie rozrosl, a teraz marnieje. Taka jestem zla, ze nie wiem.

Kochana, musiałabys sobie poczytać co lubi ten akurat kwiatek, bo jedne wolą stać (wisieć) w zacienionym miejscu, inne w słonecznym. Jedne lubią jak się podlewa je co 2 dni, inne raz na 2 tygodnie. Ja jestem po szkole ogrodniczej, ale do kwiatków tez nie mam ręki, za to moja siostra amatorka jest maniaczką kwiatkową i hoduje w domu ponad 100 odmian, przy czym każdego trzeba inaczej pielegnowac :-D

A moim kwiatkom nie podoba się po remoncie, bo wcześniej takie piękne były, a teraz usychają na potege. Nic nie chce im pomóc :-D
 
Do góry