reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Witajcie!

Tabasia Katrinka buziaki dla Waszych synkow!!!!

ja tez uwielbiam kawe, teraz sie ograniczam, ze wzgledu najpierw ciaze, teraz karmienie piersia, ale i tak potrafie 3 wypic...wczesniej 6 to bylo normalne, jak musialam wieczorem pracowac to i wiecej sie zdarzalo

Redan sie dolacza do placzliwych w nocy, o 12 tak plakal, ze nie dalo sie go uspokoic przez godzine, no i pozniej nie mogl spac....zeby raczej nie, bo nic nie widac nowego...ech....i sa problemy z usypianiem znowu, bedzie trzeba zredukowac drzemki w dzien, tylko, ze jak on wstaje o 5 to trudno, zeby tylko 2 byly....zobaczymy

Milego Dnia!
 
reklama
wróciłam od lekarza i dal nam antybiotyk, no i nawet sie ciesze bo wiem ze mu napewno pomoze i nie bedzie sie meczyl biedaczek z tym gardłem. Charczy strasznie mu w buźce. Dobrze ze duzo je i pije. Ide obierac ziemniaczki na obiadek dla chlopaków.
Neska11- fajnie ze do nas wpadlas !!zycze duzo zdrowka i spokoju !!
 
noo nieeee cas wcisnęłam i pooooszłooo w kosmos.

więc szybko: dzis w nocy byłyśmy same, bo M. w delegacji, o północy Ol zerwała się z krzykiem i tak 40 minut wyła. nic nie mogło jej uspokoić. no masakra. ale potem spałyśmy do 8.

Tabasia, to może być po bananach, u nas czasem dodatkowo po bananach są takie białe ziarna ;-) no ale podobno to normalne, kiedys czytałam.

ja piję kawę zawsze rano, bo inaczej bym padła. w dzień czasami cappuccino.

co do 2latków w przedszkolu, to faktycznie miejsce będą musieli wyczarować, ale sie nie martwcie, ja wracam i otwoeram przedszkole ;-)
 
oooo....ja także uwielbiam kawę i od dawna marzę już o ekspresie ciśnieniowym:tak:Wypijam dwie mocne i słodkie kawy z mlekiem na dzień, no sporadycznie trzy:-pPrzerwę miałam mniej więcej do dziewiątego miesiąca ciąży kiedy to zaczęłam sobie pozwalać na słabiuteńką kawkę raz na kilka dni:tak:A pozostając w temacie to właśnie robię sobię drugą już dziś kawkę;-)
 
Witam !!! U nas śnieg sypie od wczoraj wieczora :( nigdzie nie można się ruszyć. Franko śpi od 10.00. Ja ugotowałam zupke i sprzątam. Byłam też (ledwo doszłam) w ciuszku i znów pokupiłam full rzeczy. Dziś były stroje na karnawał po 7zł :) dla dzieci. Uzależniłam się od tego sklepu :) no a od kawy jestem uzależniona od dawna, ja kawę pije nawet do kolacji albo zamiast :) dziś już 3 a to początek dnia he he teraz też pije i oglądam "Daleko od okna" na tvp hd.
 
nesia, karalajna to gdzie ten spacer integracyjny? W Hallerze? Na Sielcu? :-) dołączam się do Was oczywiście !!!

Blue co do 2latków uczęszczających to przedszkola, mogę powiedzieć jedno ... ustawę łatwo napisać .... wprowadzić w życie zdecydowanie trudniej. Placówki są zupełnie nieprzygotowane (nauczyciele, sale, zabawki dydaktyczne itd) Jestem bardzo ciekawa jak to zostanie rozwiązane ...

Któraś z Was pisała, że można stworzyć więcej placówek ... a żłobków więcej się nie dało ??? :sorry2: Naturalnie, że nie ... łatwiej przecież podyskutować nad nowa ustawą, a reszta się "jakoś" ułoży :no:

Moja Mimi jest nauczycielem - rewalidantem, ja sama pracowałam w parudziesięciu przedszkolach i wiem, że 2latki wymagają zupełnie innej opieki niż dzieci starsze ... zresztą Laski same wiecie ;-) Żenada ... elita rządząca swoich dzieci do publicznych palcówek nie posyła ... zatem problem ich nie dotyczy :dry:

Przeniosę Antoniego do łóżeczka (w leżaczku z dyną na kolankach usnął) i wracam do Was.

Kawkę piłam hektolitrami ... przed ciążą oczywiście - jak się zdecydowaliśmy na staranie o Maleństwo to rzuciłam palenie, a kawa bez vogua smakowała już całkiem inaczej heheh Kiedyś nie istniałam bez swoich atrybutów (kawa, papieros, laptop)
Na wieści o Fasolku kawkę również odstawiłam. Po urodzeniu Antoniego chciałam wrócić do kawki ale synuś mój nie podziela maminej miłości do kofeiny (a dalej karmię piersią) ... zatem poszłam w substytut - piję cappuccino :-) dodam, że nałogowo ;-) Właśnie woda się gotuje :-D

Ramari, Polusia, Marciaa mam nadzieję, że Maleństwa już zdrowe :happy2:

Antko ma katarek, smaruje pulmexem plecki i klatkę piersiową, maść majerankowa pod nosek i aspirator .... ale coś mi się wydaję, że niestety to nie wystarczy. Myślę o inhalacjach ale takich oldschool'owych tj. Miseczka z gorącą wodą i jakieś kropelki do środka.

Moja przyjaciółka przyjechała z córcią (6 miesięcy) mieszkają w Londynie i co parę miesięcy przybywają na łono ojczyste. Wczoraj byly u nas - Laski jak się uśmiałyśmy z naszych dzieci :-D Antoni podszedł do poznania narzeczonej empirycznie - wymacał ją dokumentnie :-) a na koniec guza jej nabił hehe ... ale Alicja twarda sztuka (po mamusi) więc dzielnie znosiła zaloty heheh

Ajentka parę dni temu to samo powiedziałam "z każdym dniem kocham Go bardziej" :-)

Zmykam poczytać Was jeszcze
 
Ostatnia edycja:
normalnie co za dzień.

wieczorem przyszedł sąsiad że zalewamy jego łazienkę, więc masakra. mój M właśnie rozkuwa kafelki, wywalił szafkę, pralkę i szykuje się brodzik. dobrze że mamy ubezpieczone mieszkanie to już robię zdjęcia, a ci z dołu co ich zalaliśmy dostanę kasę z pzu. jedo dobre to.

a ok 22 poszła nam uszczelka w kaloryferze w sypialni i mój M całą noc musiał chodzić i wynosić pełne wiaderka wody.

dziś rano na szczęście zrobili nam ze spółdzielni ten kaloryfer , a teraz M wywalił szafkę, i pralkę i kuje kafelki i szuka gdzie przecieka. mówię wam masakra.

no ale ciut mi się humor poprawił, bo ciocia z Niemiec przysłała dla Jasia 50 euro, swoją drogą że też ona się nie bała wsadzić tego do zwykłej koperty i wysłać zwykłym listem. no nic najważniejsze że doszło. :)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Witam sie.

Nocka koszmarna,szlismy spac po 24 tej bo jeszcze inhalacja i Bartus po 1 w nocy sie zbudził i za chiny nie chciał spac,płakał non stopa tylko u mnie lub M na rekach było ok,M sie przeniosł do nastepnego pokoju,ale zanim poszedł walczylismy z Bartusiem do 5 rano płakał biedaczek chyba ząbki,spalismy do 9 takze wyspana nie jestem.A nie bedzie mnie tydz jade do mamy na wczasy z Bartusiem,mój M jutro rano wylatuje na 2 tyg do Norwegi,a nie bardzo mam chec byc z tesciową.

Dobrego dnia:)
 
n&h dziękuję za pamięć :) malutka już prawie zdrowa, został jeszcze katarek ale walczymy z nim dzielnie.
dla Antoniego zdrówka życzę, kurcze ale się te dzieciaczki nachorują :(
 
reklama
Witajcie,
U nas noce coraz dziwniejsze:/// Maly nie chce spac ani w lozeczku ani z nami w lozku, ma co noc godzinna przynajmniej przerwe w spaniu, wtedy sie wierci, rzuca kocykiem i takie tam:wściekła/y:

Co do kawy, to ja jestem kawoćpun :-D Mam ekspres cisnieniowy, ale troche juz go zajezdzilam i teraz czaje sie na nowy opcje sa dwie albo nivona albo jura i jeden i drugi w drogi:/// musze chyba napisac list do Mikolaja :-D
 
Do góry