reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mąż codziennie pije alkohol -pomocy

reklama
byłam- to wazne ze specjalista potwierdził mi ze taki stan jak jest to faktycznie choroba- z tego co mówiła terapeutka to albo ktos chce się leczyć albo jest jeszcze droga przymusu. Uświadomiła mi że dzieci cierpia, że odbiram im dzieciństwo, faktycznie doszło do sytuacji gdzie moje 5-letnie dziecko zaczęło mówić że chce umrzeć- nie było przemocy czy awantur w domu ale ta atmosfera miedzy rodzicami i opieka męża polegajaca najpierw na nakrzyczeniu na dziecko czy daniu mu klapsa- bo jest faktycznie nieznośne; bije, niszczy, wydziera się całymi dniami- a za chwile przytulaniu go i kupowaniu mu prezentów zeby juz nie był zły na tatę, to chore. Zawsze priorytetem było dla mnie żeby byc dobrą matką i zeby moje dzieci były szczęśliwe- a tu takie coś... dziecko mówi ze chce umrzeć. W związku z tym podjelam pewne kroki zeby sie wyprowadzić z dziećmi- to nadal aktualne w razie czego... ale mąż powiedział ze pódzie ze mna na kolejne spotkanie- do tego terapety- to zobaczymy co dalej...
 
czyli coś rusza do przodu, w zasadzie najważniejszy krok masz już za sobą, to dobrze bo podejmujesz dobre decyzje dla siebie i dal swoich dzieci :-) mam naprawdę nadzieję ze twój mąż zacznie się leczyć i uda wam się razem, powodzenia :-)
 
Ja mogę napisać swoje doświadczenia z domu rodzinnego. Mój ojciec tez pił, a raczej dalej pije. Normalnie pracował, ale zawsze po pracy wieczorem jedno piwo, drugie, trzecie... Mama tłumaczyło sobie na początku tak samo jak Ty to tylko piwo. Mieszkaliśmy razem z dziadkami( rodzicami mojego taty) oni murem za synem, ze ma prawo się napić po pracy itp itd, tyle, ze mój ojciec był agresywny bo alkoholu. Gdy miałam może 12 lat mama odeszła od taty. Miała dosyć jego pijaństwa. Mieszkaliśmy rok sami, bez ojca. Potem rodzice się zeszli. Kupili mieszkanie, żeby nie wracać do teściów i na początku było super. Ojciec nie pił, ale tak było może kilka miesięcy. Gdy poczuł się pewnie, ze znowu żona przy nim jest, zaczął się znowu alkohol i awantury. W tym momencie mama już na dobre zostawiła ojca, a decyzje o tym pomogła jej podjąć moja ciąża. Wiedziała, ze siedząc dalej z ojcem do niczego nie dojdzie, a on pił i pic będzie. Dlatego, gdy ja zaszłam w ciąże przeprowadziła sie do miasta w którym ja mieszkałam, bo wiedziała, ze mi sie bardziej przyda niż jemu


Wysłane z mojego iPhone przez Forum BabyBoom
 
Izyda - fantastycznie, że zadziałałaś. teraz tylko trzymaj się tego postanowienia i wiedz, że mogą być chwile, kiedy bedziesz miała dość i będziesz chciała rezygnować, ale to normalne. Zawsze zmianie towarzyszy duuuuży dyskomfort. Jestem z Tobą całym serduchem:)
 
u mnie nic dobrego- mąż na umówione spotkanie do poradni nie poszedł, powiedział że terapeuta powiedział że nie musi chodzić tylko że mnie potrzebny jest psychiatra... nie odzywał się kilka dni a nastepnie pod wpływem oczywiscie- zarządał rozwodu z orzeczeniem o mojej winie- powiedział ze Sąd jemu przyzna dzieci i od tej pory jest toksyczna cisza...Sytuacja jest nie do wytrzymania. Mam dość- składam pozew o separację.
 
odważna decyzja i w twoje sytuacji chyba faktycznie najlepsza, nie bój się absolutnie gróźb z jego strony wręcz wykorzystaj je, jest naprawdę nikła szansa aby ojciec alkoholik dostał dzieci i rozwód z twojej winy ponieważ nie jest w stanie tego udowodnić - ty tak, w trakcie separacjradzę też od razu wnosiśc o alimenty na dzieci i nadal uczęszczać na terapię, prosze pamiętać że psycholog może zeznawać na twoją korzyść czyli poświadczyć że zgłosiliscie sie na terapię z powodu alkoholizmu męża i to mąż z niej zrezygnował oraz fakt że z powodu choroby jego jesteś dręczona psychicznie
 
To niefajne wiadomości, ale z drugiej strony sytuacja staje się klarowna. Sąd nie przyzna i to jasne. A jeśli potrzebujesz pomocy, co musisz zrobić krok po kroku, jakie rzeczy napisać w pozwie - zgłoś się do naszej prawniczki , jak coś możesz też napisać do mnie na PW
 
Witam wszystkich! To ja ten mąż alkoholik… Chciałem znalesć przyczynę tak ostrego posunięcia mojej zony, która zaowocowała wniesieniem pozwu o separacje.. Moja intuicja mnie nie myliła, wczoraj wieczorem w pracy bez trudu znalazłem ten post…… Dlaczego pisze tego posta , dlatego, żeby wam wszystkim wyjaśnić, ze forum to nie jest doradztwo jak inna osoba ma postępować…. Z takich wskazówek korzystają ludzie słabi, którzy sami nie potrafią sobie poradzić, takich porad powinno się zaczerpnąć u fachowców, a nie u ludzi po przejściach . Ponad to jak można ocenić drugiego człowieka, tak naprawdę go nie znając? Zastanowiliście się chodź przez chwilę, czy aby to wyłącznie jego wina z której nastąpił rozkład małżeństwa? A może przyczyna wcale nie leży po jego stronie? Mimo tych pominiętych zagadnie, zgromadzone na tym forum audytorium udzieliło cennych wskazówek, które zaowocowały osiągniętym celem…. .Pani Kasia-mati bez problemu stwierdziła, ze jestem alkoholikiem, a niby po czym , wypicie wieczorem piwa czy nawet dwóch to alkoholizm? Kat napiszą osoby, które miały jakieś przejścia w rodzinie, lub w ogóle nie lubią alkoholu… A co z tymi ludźmi, co siedzą w ogródkach piwnych, czy umawiają się na mecz przy piwie-alkocholicy? Oczywiście, wypicie w święta z rodziną, czy na zabawie sylwestrowej, wszyscy alkoholicy!!!!!!
Aniaslu, napisał istny referat… Nie pijacy od 24 lat, a co się działo wczesniej? Było piwo, dwa, czy zalany w sztok? Rozbita rodzina itd.??? Tu nawet referat, że alkoholik ma zwiekszony popęd seksualny? Tylko, ze mój temperament , był taki od dojzałosci, chyba urodziłem się alkoholikiem? Sa ludzie, którzy chodza do lekarza z powodu osłabionego libido… Ja najwidoczniej musze się leczyś z powodu zwiekszonego….. Nie widzę nic złego w sexie, to zbliza dwie osoby….Tutaj pan udzielił, konsekwentnej rady, rozwód-nie ma innej drogi….. A nie pomyślał pan, ze może jednak udac się do poradni małżeńskiej? Niech każdy wyzuci co ma na sercu??? Oczywiście,ze nie od razu zmierzył mnie pan swoja miarą i zdiagnozował problem…..
Więc napisze jak jest naprawdę i wtedy możecie ocenić sytuacje…. Wcale nie zaprzeczam, ze lubię się napić piwa, ale panuje nad tym i jak nie chce to nie musze wcale go pic, jeżeli pije to wieczorami, jak zona wraca z pracy… Żona pisze,ze nie chce się całowac, bo smierdzi odemnie alkoholem? Tak naprawde nie pocałowała mnie od co najmniej 5 lat…. Czy to normalne? Nigdy nie przytuliła, nie zadzwoniła bez interesownie, tak żeby pogadac o niczym….. Zapytać co tam, jak na rybach czy inne błache sprawy…. To, ze od 5 lat nie spaliśmy ani jednej nocy, tez zapewne jest dla was normalne… Po prostu brakowało mi ciepła, czułości-wszystkiego co kobieta powinna też od siebie dac…. Gdy ja próbowałem przytulic, czy pocałowac byłem odpychany, tak się bynajmniej czułem, ale to tez dla was jest normalne…. Jak mnieliśmy cięzka sytuację materialna, pracowałem na 2 etaty, gotowałem w domu, gdy zona słabo sobie z tym radziła, także dla teściowej!!!! Która zawsze przyjeżdżała na gotowe…. Wyjechałem za granice na dwa miesiące, zarobiłem duzo pieniędzy, nie szczędziłem na nic, kupiłem co chciała, wygodne łóżko, które chciała i poszaleliśmy troche… A teraz ciekawa kwestia jak to wyglada z jej strony…. Gdy pracowała w takiej firmie zajmującej się, nazwijmy przedstawicielstwem, nie miała prawa jazdy wtedy, to przez rok woziłem ja i czekałem pod domami na nia, gdy otworzyła swój interes , cieszyłem się z tego, ze nam się polepszy byt itd. Co się okazało, firma dobrze prosperowała, kupiła mieszkanie zrobiła rozdzielność majatkową Poczułem się jak smiec, nie masz pieniędzy jestes nikim….. Oczywiście wyremontowałem jej to mieszkanie, robiłem to przez rok, w wolnym czasie, którego i tak było mało…. Gdy już zarabiała duze pieniadze wtedy zaczeły się problemy, chowała te pieniadze przedemna, ja zajmowałem się opłatami, takrze kupowałem cos do jedzenia, jakas wycieczka, smakołyki dzieciom itp…. Gdy mni brakowało, musiałem porzyczac albo od niej, albo od kolegów… Czy to normalne…. Oczywiście na alkohol J Mam swoje pasje wedkowanie, muzyka, na które tez potrzebowałem zaskórniaków…. Jeśli chodzi o dzieci to kocham je całym sercem….. Córka jest z pierwszego małżeństwa, zona była alkoholiczką, ale taka typowa…. Walczyłem o córke i odebrałem jek prawa rodzicielskie, teraz jest już duza dziewczyna i jest za mama, co powie to ona zrobi. Syn jest perełka, zona pisze o tym, ze przeze mnie mówi, ze się zabije…. Ale nie widziała tego, jak całymi dniami ja opiekowałem się dziecmi, a on cały czas się pytał gdzie jest mama…. Jak już przyjechała to wiecznie te telefony, wyganiała go do pokoju, widziałem jak cierpi z tego powodu, jestem przekonany,ze odbije się to na jego psychice….
Krótko-to jest cena sukcesu!!!! Alimenty, wszyscy tylko o tym….. Nie uchylam się od płacenia! Ale oczywiście, kwote jaka podała zona jest zawrotna….. Doprowadzi mnie to do tego, ze będę musiał opuścić kraj i szukać pracy…A może o to chodzi? Żeby się go pozbyc? Zona chce 3 dziecko, nie chce już, jestem już wiekowy i uwazam, ze 2 w zupełności wystarczy, nie mamy warunków mieszkaniowych itp. Itak na mieszkanie które mamy płace kredyt mieszkaniowy…. To odpowiedx jej była krótka, jak ty nie chcesz to zrobi mi ktos inny? Czy to jest normalne?????
Jesteśmy razem a od lat czuje, się taki samotny….. Wszystko jest oddzielnie….. Wiedziałem,ze zona ma trudny charakter, ale dodjałem wyzwanie, kończac jako alkoholik Mógłbym pisać kilka stron o tym ale po co, ja już zostałem skwitowany, teraz musze Bronic się w sadzie, wy osiągnęliście sukces…..
Teraz będzie poniewieranie się dzieci i wychowywanie bez ojca, zresztą tak jak zona…..
Jestem honorowy i dwa razy nie wejdę do tej rzeki, raz podjęta decyzja jest na zawsze….
Pozdrawiam i jak kogoś uraziłem to przepraszam
 
reklama
jeszcze zapomniałeś dodac że jeszcze se nie rozstalismy a juz szukasz kolejnej kobiety na portalu randkowym na którym załozyłaeś konto..taka asekuracja jakbym faktycznie chciała odejść...
to tyle na temat miłości do mnie
a ta zawrotna kwota alimentów- jedyne co cie zabolało w mojej decyzji o rozstaniu-to 800zł na 2 dzieci...


Dziekuje wszystkim za wsparcie ale pisanie tutaj w takiej sytuacji starciło sens...życzcie mi szczęścia:)
 
Ostatnia edycja:
Do góry